Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 13.1951

DOI issue:
Nr. 2-3
DOI article:
Rozprawy
DOI article:
Tomkiewicz, Władysław: Aktualzim i aktualizacja w malarstwie polskim XVII wieku, [2]
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.37707#0192

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
AKTUALIZM I AKTUALIZACJA W MALARSTWIE POLSKIM


Ryc. 28. Fragment ryc. 24.

wspierasz pod boki, ... rusz się z krzesła, choć nie raczysz'1 (Ryc. 26). Jest to
wyraźna satyra na dumę magnacką, jednak szczyt ironii osiąga autor
w scenie ze szlachcicem, który oburzony, woła do śmierci: „Jako się twe
suche kości targnęły na me wolności? Nie pozwalam w taniec z tobą!"
(Ryc. 27). Ta wyraźna aluzja do liberum veto nasunęła Dobrowolskiemu
myśl, źe mamy tu może do czynienia z osobą Sicińskiego. Nie wydaje
mi się, by tak było w istocie. Świetnie namalowany szlachcic jest po
prostu postacią typową, reprezentującą cały stan. Bogato ubranego kupca
śmierć wprost tłucze po głowie (Ryc. 25), gdy ten się chce wykupić
(„Proś mnie raczej o bławaty, bo cię widzę, żeś bez szaty"). Jakby prze-
ciwstawieniem tej sceny jest następna, w której zjawia się ubogo ubrany
chłop, a śmierć mówi doń z wyraźną sympatią i pocieszeniem, że kończy
się dlań jego niedola społeczna:
I ty, kmiotku spracowany,
w śmiertelneś się wybrał tany.
Niepyszna dama z oraczem
tak tańczy, jako z bogaczem.
i”
Kolejny medalion inaczej został skomponowany. Tu już kościotrup
nie zaprasza jednej, lecz dwie naraz osoby — żołnierza i żebraka.
Autor zwraca się z zapytaniem do pierwszego z nich: „Czemu się werdo?
nie pytasz, kiedy się z tą damą witasz? Na obu was dekret srogi: żołdak
umrze i ubogi". Jest to wyraźne podkreślenie, że wobec śmierci zrównani
są kat i jego ofiara, jest to bowiem chyba aluzja do pustoszenia kraju przez
własne wojsko, czego rozległe echo występuje w ówczesnej literaturze,
zarówno mieszczańskiej jak i kościelnej. Nie darmo żołnierz jest ubrany
w strój oficera cudzoziemskiego autoramentu: ci właśnie żołnierze, jako
przeważnie różnowiercy, oskarżani byli o grabież dóbr i profanacje świą-
tyń. Następna scena, w której zjawiają się „sprośni Turcy, brzydcy Żydzi",

41
 
Annotationen