Teatralność w rzeźbie lwowskiego rokoka, mi-
mo że nie zwrócono na nią uwagi w monograficz-
nych opracowaniach, jest wyraźnie widocznym
zjawiskiem. Kulisowy układ posiadają ołtarze,
teatralne pozy przybierają posągi, specyficzna
wymowa cechuje także relacje między rzeźbami
i ich powiązania w grupach. Zapewne nie bez
związku z teatrem pozostają gesty przedstawia-
nych postaci, ich pogłębiony wyraz twarzy i gwał-
towność przeżywanych uczuć. Bezsprzecznie ce-
chy te mogli nadawać i nadawali przybysze z po-
łudniowych Niemiec i Austrii, którzy — jak wia-
domo — wywarli wpływ na kształtowanie się
lwowskiej rzeźby rokokowej. Ale oddziaływała tu
również atmosfera miasta. Naturalnie chodzi w
tym wypadku o oddziaływanie nie tylko na wy-
konawców, lecz także, a nawet przede wszystkim,
na inicjatorów prac. Trudno bowiem przypuścić,
aby w uroczystościach lwowskich, o których bę-
dzie mowa, nie brali udziału przełożeni przemy-
skich klasztorów.
Lwów, jak i inne miasta Rzeczypospolitej, był
terenem licznych parateatralnych obchodów, jak
choćby wspaniałe ceremonie związane z założe-
niem w r. 1740 przy miejscowym konwencie try'-
nitarzy bractwa P. Jezusa Nazareńskiego 13, czy
koronacja obrazu Matki Boskiej w kościele Boże-
go Ciała 14.
Obok tych wydarzeń odbywały się we Lwo-
wie normalne przedstawienia teatralne, odgrywa-
ne przez uczniów szkół jezuickich 15. I tak w
r. 1701 grane były: Leo Russiae in symbolum
scienciae ac virtutum a rhetoribus Leopoliensibus
primo theatro acceptus oraz Constantia coronata
in iudicio regis Bungi gentili historiae. W następ-
nym roku wystawiono: Crux Christi solus gen-
tium in filiis duobus regis Ceilani [...] ostensa 16,
zaś w r. 1719 Pożar szczęśliwej miłości świata 17.
Z czasu około połowy w. XVIII wymienić moż-
na: Dziwne rozrządzenie mądrości Boskiej Kuli-
kana albo Szach Nadira króla Persji (1742) 18 oraz
Leo filozof, cesarz wschodni (1754) 19.
Jest rzeczą wiadomą, że teatry były w kole-
giach jezuickich zjawiskiem powszechnym20, wy-
daje się jednak, że w środowisku lwowskim wy-
13 T. Mańkowski, Genealogia sarmatyzmu, War-
szawa 1946, s. 114—118.
14 Tamże, s. 118—119.
15 R. Skulski, Z dziejów teatru jezuickiego we
Lwowie (Pamiętnik Literacki, XXXII, 1933, z. 1—2,, s.
341—342).
16 Tamże, s. 541; Mańkowski, Genealogia sarma-
tyzmu-, s. 122.
17 Skulski, o. c., s. 542—547.
stępowała dość wyjątkowa w Polsce zależność
między uroczystościami i obrzędami o teatralnym
charakterze i samym teatrem, a zjawiskami z
dziedziny sztuki. Poza wspomnianymi już ogól-
nymi cechami rzeźby świadczą o tym tak szcze-
gólne rozwiązania, jak lawaterz w Przemyślu,
który, jak się okazuje, nie był koncepcją wyjąt-
kową.
Obok Sebastiana Fesingera, domniemanego
twórcy przemyskiego lawaterza, podobne dzieła
wykonywali i inni rzeźbiarze lwowscy. Na przy-
kład Piotr Polejowski, pracując w latach 1771 —
1777 nad wyposażeniem lwowskiej katedry, za-
projektował m. in. do zakrystii cynowy lawaterz,
który miał przedstawiać Mojżesza uderzającego
laską w skałę, z której wytrysnęła woda21. La-
li. Lawaterz ze sceną wydobycia przez Mojżesza wody
ze skały, z lat 1753—1764, fragment (fot. J. Samek)
18 Mańkowski, Genealogia sarmatyzmu, l. c.
19 S k u 1 sk i, o. c., s. 342; Mańkowski, Genealo-
gia sarmatyzmu, s. 123.
20 S. Windakiewicz, Teatr kolegiów jezuickich
w dawnej Polsce (Rozpr. Wydz. Filozof. PAU, LVI, 1922,
nr 2).
21 Arch. Kapitulne we Lwowie, fasc. XC, nr 482—
—483; poer. Mańkowski, Lwowska rzeźba rokokowa,
przyp. 166.
99
mo że nie zwrócono na nią uwagi w monograficz-
nych opracowaniach, jest wyraźnie widocznym
zjawiskiem. Kulisowy układ posiadają ołtarze,
teatralne pozy przybierają posągi, specyficzna
wymowa cechuje także relacje między rzeźbami
i ich powiązania w grupach. Zapewne nie bez
związku z teatrem pozostają gesty przedstawia-
nych postaci, ich pogłębiony wyraz twarzy i gwał-
towność przeżywanych uczuć. Bezsprzecznie ce-
chy te mogli nadawać i nadawali przybysze z po-
łudniowych Niemiec i Austrii, którzy — jak wia-
domo — wywarli wpływ na kształtowanie się
lwowskiej rzeźby rokokowej. Ale oddziaływała tu
również atmosfera miasta. Naturalnie chodzi w
tym wypadku o oddziaływanie nie tylko na wy-
konawców, lecz także, a nawet przede wszystkim,
na inicjatorów prac. Trudno bowiem przypuścić,
aby w uroczystościach lwowskich, o których bę-
dzie mowa, nie brali udziału przełożeni przemy-
skich klasztorów.
Lwów, jak i inne miasta Rzeczypospolitej, był
terenem licznych parateatralnych obchodów, jak
choćby wspaniałe ceremonie związane z założe-
niem w r. 1740 przy miejscowym konwencie try'-
nitarzy bractwa P. Jezusa Nazareńskiego 13, czy
koronacja obrazu Matki Boskiej w kościele Boże-
go Ciała 14.
Obok tych wydarzeń odbywały się we Lwo-
wie normalne przedstawienia teatralne, odgrywa-
ne przez uczniów szkół jezuickich 15. I tak w
r. 1701 grane były: Leo Russiae in symbolum
scienciae ac virtutum a rhetoribus Leopoliensibus
primo theatro acceptus oraz Constantia coronata
in iudicio regis Bungi gentili historiae. W następ-
nym roku wystawiono: Crux Christi solus gen-
tium in filiis duobus regis Ceilani [...] ostensa 16,
zaś w r. 1719 Pożar szczęśliwej miłości świata 17.
Z czasu około połowy w. XVIII wymienić moż-
na: Dziwne rozrządzenie mądrości Boskiej Kuli-
kana albo Szach Nadira króla Persji (1742) 18 oraz
Leo filozof, cesarz wschodni (1754) 19.
Jest rzeczą wiadomą, że teatry były w kole-
giach jezuickich zjawiskiem powszechnym20, wy-
daje się jednak, że w środowisku lwowskim wy-
13 T. Mańkowski, Genealogia sarmatyzmu, War-
szawa 1946, s. 114—118.
14 Tamże, s. 118—119.
15 R. Skulski, Z dziejów teatru jezuickiego we
Lwowie (Pamiętnik Literacki, XXXII, 1933, z. 1—2,, s.
341—342).
16 Tamże, s. 541; Mańkowski, Genealogia sarma-
tyzmu-, s. 122.
17 Skulski, o. c., s. 542—547.
stępowała dość wyjątkowa w Polsce zależność
między uroczystościami i obrzędami o teatralnym
charakterze i samym teatrem, a zjawiskami z
dziedziny sztuki. Poza wspomnianymi już ogól-
nymi cechami rzeźby świadczą o tym tak szcze-
gólne rozwiązania, jak lawaterz w Przemyślu,
który, jak się okazuje, nie był koncepcją wyjąt-
kową.
Obok Sebastiana Fesingera, domniemanego
twórcy przemyskiego lawaterza, podobne dzieła
wykonywali i inni rzeźbiarze lwowscy. Na przy-
kład Piotr Polejowski, pracując w latach 1771 —
1777 nad wyposażeniem lwowskiej katedry, za-
projektował m. in. do zakrystii cynowy lawaterz,
który miał przedstawiać Mojżesza uderzającego
laską w skałę, z której wytrysnęła woda21. La-
li. Lawaterz ze sceną wydobycia przez Mojżesza wody
ze skały, z lat 1753—1764, fragment (fot. J. Samek)
18 Mańkowski, Genealogia sarmatyzmu, l. c.
19 S k u 1 sk i, o. c., s. 342; Mańkowski, Genealo-
gia sarmatyzmu, s. 123.
20 S. Windakiewicz, Teatr kolegiów jezuickich
w dawnej Polsce (Rozpr. Wydz. Filozof. PAU, LVI, 1922,
nr 2).
21 Arch. Kapitulne we Lwowie, fasc. XC, nr 482—
—483; poer. Mańkowski, Lwowska rzeźba rokokowa,
przyp. 166.
99