1. Malowidło ścienne w Domu Liwii, I w.. Rzym
prześladowań pisarzy-ikonoklastów. Trwało to
pół wieku (260—303). W czasach Konstantyna
Wielkiego nastąpiło ostre uderzenie w kult obra-
zów ze strony autorów tej miary, co Metody z
Olimpu, Arnobiusz, Laktancjusz, Euzebiusz ceza-
rejski i Hozjusz z Kordoby. Pisarze ci w warun-
kach konstantyńskiej wolności Kościoła sprzyjali
ówczesnemu episkopatowi pragnącemu odzyskać
przewagę nad laikatem, która się zachwiała w
czasie prześladowań za Dioklecjana. Kanon 36
Synodu w Elwirze głosił: ,,Placuit picturas in
ecclesia esse non debere, ne quod colitur et ado-
ratur in panetibus depingatur"37. Ten atak na
kult obrazów należał do najsilniejszych w pierw-
szych wiekach chrześcijaństwa. Wystąpiła tu sy-
tuacja zupełnie odmienna od późniejszych sporów
ikonoklastycznych na terenie Bizancjum w VIII w.
Tam laikat uprawiał obrazoburstwo przeciw bi-
skupom i mnichom, a tu biskupi i inteligencja
chrześcijańska przeciwstawiała się laikatowi opo-
wiadającemu się za ozdabianiem wnętrz kościel-
nych i cmetarnych obrazami figuralnymi.
Przyszedł kryzys ariański. Ponieważ arianie
ze względów doktrynalnych okazali się ikonokla-
stami, w walce z nimi katolicy zaakceptowali ob-
razy. Teraz już nie gnostycy, lecz arianie przyczy-
nili się do ufundowania sztuki chrześcijańskiej.
Obok pierwszych zalążków chrześcijańskiej sztuki
portretowej — obrazu freskowego papieża Libe-
riusza (366) czy złotego szkła papieża Damazego
(3 8 4 ) 38 — nastąpił wspaniały rozwój mozaik
przedstawiających Zbawiciela i świętych. Papież
Syrycjusz umieścił postać Chrystusa w otoczeniu
apostołów w apsydzie rzymskiego kościoła Św.
Pudencjany (399), a w ambrozjańskim Mediola-
nie pojawił się Chrystus również między aposto-
łami w apsydzie kaplicy Św. Akwilina przy koś-
ciele San Lorenzo 39.
W drugiej połowie w. IV nastąpiło w świecie
chrześcijańskim, w stosunku do malarstwa obra-
zowego, pogodzenie teorii z praktyką.
Referat Breckenridge'a, wygłoszony na ten te-
mat na IX Kongresie Archeologii Chrześcijańskiej
w Rzymie (r. 1975), ogólnie się podobał, bo jasno,
zrozumiale i sugestywnie przedstawił historię po-
wstania sztuki chrześcijańskiej, wyraźnie dzieląc
ją na okresy rozwojowe. Szczególnie zaś przeko-
nujący był fakt, że na skutek wytracenia przez
prześladowców przeciwników czci obrazów
chrześcijańska sztuka malarska doszła do głosu.
A jednak można i trzeba wobec tezy Brecken-
ridge'a wysunąć zasadnicze wątpliwości. Bowiem
powstanie sztuki chrześcijańskiej nie mogło do-
konać się w drodze eksplozji, po ustaniu nacisku
hierarchicznego. Sztuka katakumbowa ma formę
artystyczną wykształconą i określoną ikonografię,
co nie mogło się dokonać w kilku latach, lecz mu-
siało przejść okres dłuższej ewolucji. Poza tym
malarstwo katakumbowe rozwija się w czasie
blisko 50-letniego pokoju Kościoła (tzw. Gallie-
nowego), w warunkach, kiedy po ustaniu prześla-
dowania Waleriana hierarchia została natych-
miast odnowiona i mogła skuteczniej niż kiedy in-
dziej przeciwstawiać się faktom niezgodnym —
jak się przypuszcza — z istotą chrześcijaństwa,
które miało być od początku anikoniczne i bez-
37 J. D. M a n s i, Sacrorum Conciliorum nova et am-
plissima collectio, II, Firenze 1739, s. 1(1.
38 G. B. Lad ner, I ritratti dei Papi nel Antichitd
e nel Medioevo, I. Dalie origini jino alla fine delia Lotta
per le Investiture (Monument! di Antiehlita Crisffóainia
pubbMcati dal Pontificio fetituto di Archeologia Cristia-
na II, Ciitta del Yaticamo 1941, s. 11—15).
89 Mole, o. c, s. aaD-^201 i 235—i2i36; W. F. V o 1-
bach und M. Hi r mer, Friihchristliche Kunst. Die
Kunst der Spdtantike in West—und Ostrom, Munchen
195S (również w jęz. angielskim: Early Christian Art)
s. 70, fig. nao—iiaa.
11
prześladowań pisarzy-ikonoklastów. Trwało to
pół wieku (260—303). W czasach Konstantyna
Wielkiego nastąpiło ostre uderzenie w kult obra-
zów ze strony autorów tej miary, co Metody z
Olimpu, Arnobiusz, Laktancjusz, Euzebiusz ceza-
rejski i Hozjusz z Kordoby. Pisarze ci w warun-
kach konstantyńskiej wolności Kościoła sprzyjali
ówczesnemu episkopatowi pragnącemu odzyskać
przewagę nad laikatem, która się zachwiała w
czasie prześladowań za Dioklecjana. Kanon 36
Synodu w Elwirze głosił: ,,Placuit picturas in
ecclesia esse non debere, ne quod colitur et ado-
ratur in panetibus depingatur"37. Ten atak na
kult obrazów należał do najsilniejszych w pierw-
szych wiekach chrześcijaństwa. Wystąpiła tu sy-
tuacja zupełnie odmienna od późniejszych sporów
ikonoklastycznych na terenie Bizancjum w VIII w.
Tam laikat uprawiał obrazoburstwo przeciw bi-
skupom i mnichom, a tu biskupi i inteligencja
chrześcijańska przeciwstawiała się laikatowi opo-
wiadającemu się za ozdabianiem wnętrz kościel-
nych i cmetarnych obrazami figuralnymi.
Przyszedł kryzys ariański. Ponieważ arianie
ze względów doktrynalnych okazali się ikonokla-
stami, w walce z nimi katolicy zaakceptowali ob-
razy. Teraz już nie gnostycy, lecz arianie przyczy-
nili się do ufundowania sztuki chrześcijańskiej.
Obok pierwszych zalążków chrześcijańskiej sztuki
portretowej — obrazu freskowego papieża Libe-
riusza (366) czy złotego szkła papieża Damazego
(3 8 4 ) 38 — nastąpił wspaniały rozwój mozaik
przedstawiających Zbawiciela i świętych. Papież
Syrycjusz umieścił postać Chrystusa w otoczeniu
apostołów w apsydzie rzymskiego kościoła Św.
Pudencjany (399), a w ambrozjańskim Mediola-
nie pojawił się Chrystus również między aposto-
łami w apsydzie kaplicy Św. Akwilina przy koś-
ciele San Lorenzo 39.
W drugiej połowie w. IV nastąpiło w świecie
chrześcijańskim, w stosunku do malarstwa obra-
zowego, pogodzenie teorii z praktyką.
Referat Breckenridge'a, wygłoszony na ten te-
mat na IX Kongresie Archeologii Chrześcijańskiej
w Rzymie (r. 1975), ogólnie się podobał, bo jasno,
zrozumiale i sugestywnie przedstawił historię po-
wstania sztuki chrześcijańskiej, wyraźnie dzieląc
ją na okresy rozwojowe. Szczególnie zaś przeko-
nujący był fakt, że na skutek wytracenia przez
prześladowców przeciwników czci obrazów
chrześcijańska sztuka malarska doszła do głosu.
A jednak można i trzeba wobec tezy Brecken-
ridge'a wysunąć zasadnicze wątpliwości. Bowiem
powstanie sztuki chrześcijańskiej nie mogło do-
konać się w drodze eksplozji, po ustaniu nacisku
hierarchicznego. Sztuka katakumbowa ma formę
artystyczną wykształconą i określoną ikonografię,
co nie mogło się dokonać w kilku latach, lecz mu-
siało przejść okres dłuższej ewolucji. Poza tym
malarstwo katakumbowe rozwija się w czasie
blisko 50-letniego pokoju Kościoła (tzw. Gallie-
nowego), w warunkach, kiedy po ustaniu prześla-
dowania Waleriana hierarchia została natych-
miast odnowiona i mogła skuteczniej niż kiedy in-
dziej przeciwstawiać się faktom niezgodnym —
jak się przypuszcza — z istotą chrześcijaństwa,
które miało być od początku anikoniczne i bez-
37 J. D. M a n s i, Sacrorum Conciliorum nova et am-
plissima collectio, II, Firenze 1739, s. 1(1.
38 G. B. Lad ner, I ritratti dei Papi nel Antichitd
e nel Medioevo, I. Dalie origini jino alla fine delia Lotta
per le Investiture (Monument! di Antiehlita Crisffóainia
pubbMcati dal Pontificio fetituto di Archeologia Cristia-
na II, Ciitta del Yaticamo 1941, s. 11—15).
89 Mole, o. c, s. aaD-^201 i 235—i2i36; W. F. V o 1-
bach und M. Hi r mer, Friihchristliche Kunst. Die
Kunst der Spdtantike in West—und Ostrom, Munchen
195S (również w jęz. angielskim: Early Christian Art)
s. 70, fig. nao—iiaa.
11