Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — 16.1980

DOI Artikel:
Dobrowolski, Tadeusz: Obraz "Pokłon Trzech Króli" w poznańskim Muzeum Narodowym
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20405#0080
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Magowie (królowie) wyruszyli do Jerozolimy
i Betlejem różnymi drogami, a spotkali się rów-
nocześnie na skrzyżowaniu dróg w pobliżu wzgó-
rza Golgoty, o czym wspomniał w swym dziele
Historia Trium Regum z r. 1370 karmelita Jan
z Hildesheimu 10. Skodyfikował on jak gdyby ca-
łą wiedzę o interesującym nas wydarzeniu, wobec
czego pełnego ukazania szczegółów Hołdu należy
oczekiwać dopiero w obrazach powstałych po r.
1370. Ponieważ Historia... karmelity Jana stała się
utworem bardzo popularnym, także w Polsce mo-
gła inspirować artystów. Motyw spotkania kawal-
kad królewskich przy Golgocie pojawiał się głó-
wnie w sztuce w. XV, ale zdaniem Reau raczej
rzadko. Cytuje on przykłady zaczerpnięte z ma-
larstwa francusko-flamandzkiego, jak ze słynnych
Godzinek z r. 1415 księcia de Berry w Chantiłly,
czy z monachijskiego obrazu z Sied.mioma radoś-
ciami Marii z r. 1480 Memlinga. Okazuje się jed-
nak, że dzieła tego typu ikonograficznego tra-
fiały się — wbrew twierdzeniu Reau — dość czę-
sto. Francuski uczony podkreśla jeszcze jako spe-
cyfikę sztuki w. XV, że scena Hołdu, pojmowana
jalko tableau vivant, stała się pretekstem do uka-
zania potęgi feudalnych donatorów, ich wspania-
łych strojów i bogactw. Do noszonej przez nich
odzieży, z reguły odtwarzanej przez współczes-
nych im mistrzów, należały: pourpoints, haut-de-
-chausses collants, chaussires pointues a la poula-
ine V Takie kaftany, opięte spodnie-pończochy i
spiczaste trzewiki typu polskiego pojawiały się
zresztą w różnych malowidłach. We Francji posta-
cie magów betlejemskich bywały portretami kró-
lów, np. Karola VII i książąt burgundzkich, we
Włoszech Medyceuszów, wskutek czego scena Hoł-
du zamieniała się w pewnego rodzaju zbiorowy
portret 12. Jednym z królów Hołdu w malowi-
dłach ściennych kaplicy Św. Krzyża na zacmku w
Karlśteinde stał się Karol IV, w nie istniejącym
już malowidle katedry mogunckiej zastąpił go
Zygmunt Luksemburski13. Także w wiedeńskim
Hołdzie Konrada Laiba (około r. 1449) król młod-
szy wydaje siię być podobizną wspomnianego cesa-
rza Zygmunta 14. Dodać przy okazji warto, że w
wawelskim tryptyku Chrystusa i Matki Boskiej

1# Reau, o. c. s. 243—244.

11 Przy sposobności warto dodać, że bogate, pełne
przepychu stroje były znane też w Polsce. Hińcza z Ro-
gowa wraz ze swoim bratem (około r. 1427) byli winni
hafciarce Małgorzacie z Ferrary kwotę 189 grzywien za
kapelusze zdobione perłami i piórami, przepaski na włosy
z pereł i drogich kamieni, łańcuchy z takimiż kamieniami,
brokaty i szaty pokryte złotym haftem. Por. J. P t a ś n i k,
Kultura wioska wieków średnich w Polsce, Warszawa
1922, s. 144; tenże, Kraków wioski za Kazimierza

Bolesnej „król młodszy” (Melchior) jest zapewne
wizerunkiem Jagiełły, co w świetle piętnastowie-
cznych zwyczajów byłoby zupełnie zrozumiałe.

Podręczniki ikonografii nie doceniają — rzecz
dziwna — motywów uzupełniających orszaki ry-
cerskie, mianowicie chorągwi z heraldycznymi
znakami, które dodatkowo wyjaśniają pochodze-
nie władców. Do sprawy tej autor będzie musiał
powrócić w piątym rozdziale, traktującym o rea-
liach.

Do wymienionych przez Reau scen trzeba by
dodać jeszcze znane mu zresztą — rzecz oczywi-
sta — najwspanialsze przykłady tłumnej sceny
Hołdu, jak delikatnie i ozdobnie malowany flo-
rencki Pokłon z r. 1423 Gentilego da Fabriano
oraz zapewne na nim oparty fresk Eenozza Goz-
zolego z lat 1459—1463 w kaplicy również floren-
ckiego pałacu Medici-Riccardi, w której — przed-
stawiony na trzech ścianach — posuwa się przez
pagórki i gaje Toskanii najświetniejszy z orsza-
ków towarzyszących trzem królom. Wypadnie tak-
że przypomnieć szereg znakomitych dzieł malar-
stwa niderlandzkiego, z kolei niemieckiego oraz
tablicę poznańską, nabytą, jak o tym była mowa,
w Krakowie.

4. KOMPOZYCJA I TRESC

Kompozycję piętnastowiecznych dzieł malar-
stwa z motywem Hołdu Trzech Króli można po-
dzielić na trzy rodzaje: 1) typ najprostszy, złożo-
ny z postaci Matki Boskiej, św. Józefa i trzech
króli; 2) podobny, lecz poszerzony o niewielką
grupę osób drugorzędnych; 3) zbliżony do tam-
tych, lecz wzbogacony o całą masę stłoczonych po-
staci, m. in. o kawalkady konne. Ten trzeci typ,
podsunięty przez teksty Pseudo-Bonawentury, sta-
nie się głównym przedmiotem naszych rozważań
z uwagi na charakter omawianych obrazów, cho-
ciaż zdarzało się, że obecność postaci św. Józefa
bywała pomijana. Rodowód jego treści i form
tkwi w malarstwie niderlandzkim, co można do-
strzec na pierwszy rzut oka.

Wielkiego i Władysława Jagiełły (Rocznik Krak., XII,
1911, s. 18, 99, 103). Wspaniałe włoskie brokaty sprowa-
dzał także Kościół. Toteż i nasi malarze, odtwarzając
tkane i haftowane draperie, mogli łatwo zapoznać się
z nimi we własnym kraju.

12 R e a u, o. c., s. 246.

13 A. K a r ł o w s k a - K a m z o w a, o. c., s. 223.

14 K. O e 11 i n g e r, Altdeutsche Maler der Ostmark,
Wien 1942, fig. 30, 31.

72
 
Annotationen