Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Editor]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Editor]
Folia Historiae Artium — 20.1984

DOI article:
Ostrowski, Jan K.: Samotny jeździec: Drogi adaptacji i przekształceń tradycyjnego obrazu bohatera w twórczości Piotra Michałowskiego
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20538#0209
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
24. Piotr Michałowski, Przejazd artylerii przez rzekę, Kraków, Muzeum Narodowe (fot. Muzeum Narodowe)

ziiie przypisywanym Teodorowi Gerioault; czy wre-
szcie samego Napoleona — jak w większości ujęć
francuskich 58. Nie skorzystał w tym wypadku z
bezpośredniej inspiracji uczestników bitwy, repre-
zentowanych przez gen. Józefa Załuskiego, który
w specjalnym wierszu skierowanym do „polskie-
go Apellesa” wyraźnie pisał, że najgodniejszy
upamiętnienia był czyn Niegolewskiego, ,,co Fa-
rysia z Mazepą przeniesie” 59. Podobnie anonimowi
są uczestnicy potyczek krakusów, choć Michało-
wski miał w ich oddziałach znajomych, a nawet
krewnych 60.

W batalistyce Michałowskiego znalazła więc

58 Dwa wymienione wyżej obrazy znajdują się w
Muzeum Narodowym w Warszawie. Bogatą ikonografię
Somosierry daje E. Łuniński, Napoleon (Legiony i
Księstwo Warszawskie Warszawa 1911.

59 J. Załuski, Pamiątka Niegolewskiemu. Wiersz
do Piotra Michałowskiego [pisany w r. 1854] [w:] te-
goż, „Wspomnienia o pułku lekkokonnym polskim gwar-
dii Napoleona I”, Kraków 1865, s. 98, rkps w Bibliotece
Ossolineum, nr 13828/In.

6° \y krakusach służył m. in. kuzyn Michałowskiego,

odbicie jedna z głównych antynomii romantyczne-
go widzenia historii, powszechnie uwikłanego w
nierozwiązywalną, zdawałoby się, sprzeczność:
zbiorowość czy jednostka? W ramach takiej kon-
cepcji pomiędzy dwoma wielkimi biegunami bo-
haterstwa brakowało już miejsca dla herosów po-
średnich. Ich czyny, nawet najsławniejsze, były
zbyt jednostkowe, zbyt fragmentaryczne, by stać
się punktem wyjścia dla całościowej wizji, do
której zawsze dążył Michałowski. Artyście jak
gdyby nie wystarczyła nawet skala postaci ks.
Józefa Poniatowskiego — dla którego, jak wiemy
z młodzieńczego listu, żywił zresztą głęboką

Adam (zob. W. Dworzaczek „Michałowscy herbu Ja-
sieńczyk”, Warszawa 1942, mpis w posiadaniu autora,
s. 19) oraz Ludwik Popiel (zob. P. Popiel, Pamiętniki,
Kraków 1927, s. 74—77), którego prawdopodobnie przed-
stawia portret konny pędzla Michałowskiego z Muzeum
Narodowego w Kielcach, uchodzący za wizerunek Pawła
Popiela. Ten ostatni, jak pisze w cytowanych wyżej pa-
miętnikach, służył w jeździe poznańskiej i nosił odmien-
ny mundur.

201
 
Annotationen