na rola grafiki wyjaśnia sprawę tylko częściowo.
Dwuwymiarowa rycina, czy notatka rysunkowa
nie zawierają informacji wystarczających do wier-
nego powtórzenia pełno plastycznej figury. O prze-
szkodach, jakie artysta napotykał, pewne poję-
cie dają trudności w porównywaniu rzeźb na pod-
stawie fotografii. Ową lhkę informacyjną mogły
natomiast wypełniać i z pewnością wypełniały
modele trójwymiarowe. Posłużenie się takim mo-
delem, odtwarzanym kolejno z różnych punktów
widzenia, tłumaczy też pojawienie się na drzwiach
diakońskich ikonostasu w cerkwi Pokrowy w Bu-
czaczu różnych ujęć tej sarniej figury anioła. Owe
pomoce, w postaci bozzett, modeli wykonawczych,
czy miniaturowych kopii musiały należeć do wy-
posażenia wszystkich pracowni rzeźbiarskich
XVIII w., a ich względna trwałość pozwalała np.
na ich transport, czy przekazywanie z warszta-
tu do warsztatu. Ogromne bogactwo tego rodzaju
materiałów w odndesieni-u do rzeźby bawarskiej
ujawniła monachijska wystawa z r. 19 8 5 42. Prak-
tyka rzeźbiarzy polskich musiała być analogiczna,
42 Bayerische Rokokoplastik. Vom Entwurf zur
Ausjuhrung, hrsg. P. V o 1 k, Munchen 1985.
43 B o 3 h m u k m fi, O n a h a c e ii k o, o. c. (wyd. II,
1988), s. 11, nr 30; por. też Bochnak, o. c., s. 42—44,
il. 38, 39; Mańkowski, o. c., s. 87, il. 52.
00 potwierdzają przekazy archiwalne. Niestety,
oryginalne zabytki stanowią tu niezwykłą rzad-
kość. Warto przy tym podkreślić, że właśnie z
Binislem wiąże się aż pięć znanych przykładów;
model konnej figury św. Jerzego1, dwa znakomite
modele postaci ;z kościoła Sw. Marcina (zachowa-
na figurka Apostoła była eksponowana na wy-
stawie 43) oraz zaginione bozzetta Matki Boskiej
1 Sw. Jana z Horodenki44.
*
* *
Powyższe rozważania dotknęły jedynie margi-
nalnych zagadnień dotyczących rzeźby lwowskiej.
Uzyskanie jaśniejszego obrazu całości wymaga dal-
szych żmudnych badań. Raz jeszcze należy pod-
kreślić, że na drodze tej wystawa w Olesku sta-
nowiła punkt bardzo ważny, zamykając długi
okres ignorowania fascynującego zjawiska arty-
stycznego i być może otwierając nowe możliwości
badawcze na przyszłość.
44 Por. Mańkowski, o.c., s. 90, il. 68; por. też
E. Pawluczuk, Rysunki, bozzetta, modele. Materia-
ły projektowe i studyjne w polskiej rzeźbie i małej
architekturze w. XVIII, Kraków 1989, praca magister-
ska, mpis w Archiwum UJ.
Dwuwymiarowa rycina, czy notatka rysunkowa
nie zawierają informacji wystarczających do wier-
nego powtórzenia pełno plastycznej figury. O prze-
szkodach, jakie artysta napotykał, pewne poję-
cie dają trudności w porównywaniu rzeźb na pod-
stawie fotografii. Ową lhkę informacyjną mogły
natomiast wypełniać i z pewnością wypełniały
modele trójwymiarowe. Posłużenie się takim mo-
delem, odtwarzanym kolejno z różnych punktów
widzenia, tłumaczy też pojawienie się na drzwiach
diakońskich ikonostasu w cerkwi Pokrowy w Bu-
czaczu różnych ujęć tej sarniej figury anioła. Owe
pomoce, w postaci bozzett, modeli wykonawczych,
czy miniaturowych kopii musiały należeć do wy-
posażenia wszystkich pracowni rzeźbiarskich
XVIII w., a ich względna trwałość pozwalała np.
na ich transport, czy przekazywanie z warszta-
tu do warsztatu. Ogromne bogactwo tego rodzaju
materiałów w odndesieni-u do rzeźby bawarskiej
ujawniła monachijska wystawa z r. 19 8 5 42. Prak-
tyka rzeźbiarzy polskich musiała być analogiczna,
42 Bayerische Rokokoplastik. Vom Entwurf zur
Ausjuhrung, hrsg. P. V o 1 k, Munchen 1985.
43 B o 3 h m u k m fi, O n a h a c e ii k o, o. c. (wyd. II,
1988), s. 11, nr 30; por. też Bochnak, o. c., s. 42—44,
il. 38, 39; Mańkowski, o. c., s. 87, il. 52.
00 potwierdzają przekazy archiwalne. Niestety,
oryginalne zabytki stanowią tu niezwykłą rzad-
kość. Warto przy tym podkreślić, że właśnie z
Binislem wiąże się aż pięć znanych przykładów;
model konnej figury św. Jerzego1, dwa znakomite
modele postaci ;z kościoła Sw. Marcina (zachowa-
na figurka Apostoła była eksponowana na wy-
stawie 43) oraz zaginione bozzetta Matki Boskiej
1 Sw. Jana z Horodenki44.
*
* *
Powyższe rozważania dotknęły jedynie margi-
nalnych zagadnień dotyczących rzeźby lwowskiej.
Uzyskanie jaśniejszego obrazu całości wymaga dal-
szych żmudnych badań. Raz jeszcze należy pod-
kreślić, że na drodze tej wystawa w Olesku sta-
nowiła punkt bardzo ważny, zamykając długi
okres ignorowania fascynującego zjawiska arty-
stycznego i być może otwierając nowe możliwości
badawcze na przyszłość.
44 Por. Mańkowski, o.c., s. 90, il. 68; por. też
E. Pawluczuk, Rysunki, bozzetta, modele. Materia-
ły projektowe i studyjne w polskiej rzeźbie i małej
architekturze w. XVIII, Kraków 1989, praca magister-
ska, mpis w Archiwum UJ.