17. Madonna, około 1390, fragment ryc. 16
drugiej stronie podstawy - odsłonięcie czubka bucika),
nade wszystko jednak - motywu węża (ryc. 17), wystę-
pującego tak w Heiłigenkreuz, jak i we Lwowie (motyw
ten, w tym kontekście, jest tak niezwykły w tym czasie,
że, w odniesieniu do figuiy w Lasku Wiedeńskim, dłu-
go uważany był za barokowe dopełnienie*7. Dopiero
ostatnia konserwacja dowiodła jego autentyczności48.
W jeszcze innym kierunku, acz w ogólnej zbieżności
z Mulłerowym wskazaniem na południowy-wschód nie-
mieckiego obszaru językowego, postąpił Dieter Gros-
smann, odnosząc Madonnę Jackową do sztuki arcybi-
skupstwa salzburskiego. Grossmann miał tu skojarzenie
z Madonną w Chlumie nąd Ohrf (Maria Kulm) i z Ma-
donną Trzebońską49. Z kolei Muller, w sławnym
podręczniku historii rzeźby gotyckiej, wydanym w serii
Pelican Histoiy of Art, wiąże Madonnę Jackową ze sre-
brną Madonną ze zbioru Carrand we florenckim Bar-
gello, powszechnie uznawaną za dokonanie salzburskie
(ryc. 19)w. Trzecie dzieło z miasta nad Salzachą wymie-
nił, w kontekście lwowskiej statuetki, Schultes. Tym ra-
zem chodziło o własność prywatną z ekspozycji „Późny
gotyk w Salzburgu”51.
W konkluzji dotyczącej stanu badań potwierdzić
trzeba zasadność domniemania Mullera sprzed przeszło
półwiecza. Tylko w tym przypadku, tzn. w konfrontacji
17 Ósterreichische Kunsttopographie, t. XIX: Die Denkmale des
Stiftes Heiłigenkreuz, oprać. D. Frey, Wien 1926, s. 161; F. K ies 1 i n-
§er> Ósterreichs friihgotische Madonnenstatuen, Jahrbuch der Óster-
reichischen Leo-Gesellschaft 1932, s. 197.
Der Meister von Grojślobming [katalog wystawy, Unteres Belve-
dere 17 maja - 4 września 1994], Wien 1994 (Wechselausstellung der
z dziełami pięknego stylu na jego rdzennym, środko-
woeuropejskim obszarze (trójkąt Praga - Wiedeń - Salz-
burg) dostrzegamy zbieżności tak ogólnej koncepcji sta-
tuarycznej (figurka na cokole), jak i poszczególnych
motywów układu draperii, fizjonomii itd. Rozstrzygnię-
cie, który z wierzchołków tego trójkąta był konkretnym
miejscem powstania Madonny Jackowej, nie wydaje mi
się praktycznie możliwe - wspólnota rozwoju stylu na
tym obszarze w tym właśnie okresie nie wymaga dal-
szych wyjaśnień. Co więcej, grozi to ugrzęźnięciem
w znanej pułapce niekończących się sporów o prowe-
niencję czołowych dzieł pięknego stylu. Dawny sąd
Mullera (wskazanie na południowy-wschód cesarstwa)
jest, moim zdaniem, jedynym słusznym, wszelkie próby
jego doprecyzowania wprowadzają nas na pole nazbyt
subiektywnych spekulacji.
Natomiast to, co w ujęciu formalnym Madonny Jac-
kowej pozostaje w stosunku do rzeźb czesko-austriac-
ko-salzburskich odmienne, wynika w istocie z niezwy-
kłej, jednorazowej koncepcji ikonograficznej statuetki
lwowskiej. Mam na myśli wyprostowaną pozę Marii,
rozwiązanie lewej (od patrzącego) strony rzeźby (trzy-
manie w ręce atrybutu (Drzewa) zamiast zabawy
z Dzieciątkiem właściwej dla Pięknych Madonn), ubra-
ne Dzieciątko. Są to - w moim przekonaniu - ewident-
Ósterreichischen Galerie 181), nr kat. 34, s. 156-157 (A. Saliger). Panu
Wernerowi Richterowi, dyrektorowi Zarządu Opactwa Heiłigenkreuz,
składam serdeczne podziękowanie za udostępnienie mi rzeźby do stu-
diów oraz umożliwienie wglądu w dokumentację konserwatorską.
®Grossmann, Salzburgs Anteil..., I. c.
,0 M u 11 e r, Sculpture..., /. c.
51 Schultes, Der Anteil Ósterreichs..., s. 134.
73
drugiej stronie podstawy - odsłonięcie czubka bucika),
nade wszystko jednak - motywu węża (ryc. 17), wystę-
pującego tak w Heiłigenkreuz, jak i we Lwowie (motyw
ten, w tym kontekście, jest tak niezwykły w tym czasie,
że, w odniesieniu do figuiy w Lasku Wiedeńskim, dłu-
go uważany był za barokowe dopełnienie*7. Dopiero
ostatnia konserwacja dowiodła jego autentyczności48.
W jeszcze innym kierunku, acz w ogólnej zbieżności
z Mulłerowym wskazaniem na południowy-wschód nie-
mieckiego obszaru językowego, postąpił Dieter Gros-
smann, odnosząc Madonnę Jackową do sztuki arcybi-
skupstwa salzburskiego. Grossmann miał tu skojarzenie
z Madonną w Chlumie nąd Ohrf (Maria Kulm) i z Ma-
donną Trzebońską49. Z kolei Muller, w sławnym
podręczniku historii rzeźby gotyckiej, wydanym w serii
Pelican Histoiy of Art, wiąże Madonnę Jackową ze sre-
brną Madonną ze zbioru Carrand we florenckim Bar-
gello, powszechnie uznawaną za dokonanie salzburskie
(ryc. 19)w. Trzecie dzieło z miasta nad Salzachą wymie-
nił, w kontekście lwowskiej statuetki, Schultes. Tym ra-
zem chodziło o własność prywatną z ekspozycji „Późny
gotyk w Salzburgu”51.
W konkluzji dotyczącej stanu badań potwierdzić
trzeba zasadność domniemania Mullera sprzed przeszło
półwiecza. Tylko w tym przypadku, tzn. w konfrontacji
17 Ósterreichische Kunsttopographie, t. XIX: Die Denkmale des
Stiftes Heiłigenkreuz, oprać. D. Frey, Wien 1926, s. 161; F. K ies 1 i n-
§er> Ósterreichs friihgotische Madonnenstatuen, Jahrbuch der Óster-
reichischen Leo-Gesellschaft 1932, s. 197.
Der Meister von Grojślobming [katalog wystawy, Unteres Belve-
dere 17 maja - 4 września 1994], Wien 1994 (Wechselausstellung der
z dziełami pięknego stylu na jego rdzennym, środko-
woeuropejskim obszarze (trójkąt Praga - Wiedeń - Salz-
burg) dostrzegamy zbieżności tak ogólnej koncepcji sta-
tuarycznej (figurka na cokole), jak i poszczególnych
motywów układu draperii, fizjonomii itd. Rozstrzygnię-
cie, który z wierzchołków tego trójkąta był konkretnym
miejscem powstania Madonny Jackowej, nie wydaje mi
się praktycznie możliwe - wspólnota rozwoju stylu na
tym obszarze w tym właśnie okresie nie wymaga dal-
szych wyjaśnień. Co więcej, grozi to ugrzęźnięciem
w znanej pułapce niekończących się sporów o prowe-
niencję czołowych dzieł pięknego stylu. Dawny sąd
Mullera (wskazanie na południowy-wschód cesarstwa)
jest, moim zdaniem, jedynym słusznym, wszelkie próby
jego doprecyzowania wprowadzają nas na pole nazbyt
subiektywnych spekulacji.
Natomiast to, co w ujęciu formalnym Madonny Jac-
kowej pozostaje w stosunku do rzeźb czesko-austriac-
ko-salzburskich odmienne, wynika w istocie z niezwy-
kłej, jednorazowej koncepcji ikonograficznej statuetki
lwowskiej. Mam na myśli wyprostowaną pozę Marii,
rozwiązanie lewej (od patrzącego) strony rzeźby (trzy-
manie w ręce atrybutu (Drzewa) zamiast zabawy
z Dzieciątkiem właściwej dla Pięknych Madonn), ubra-
ne Dzieciątko. Są to - w moim przekonaniu - ewident-
Ósterreichischen Galerie 181), nr kat. 34, s. 156-157 (A. Saliger). Panu
Wernerowi Richterowi, dyrektorowi Zarządu Opactwa Heiłigenkreuz,
składam serdeczne podziękowanie za udostępnienie mi rzeźby do stu-
diów oraz umożliwienie wglądu w dokumentację konserwatorską.
®Grossmann, Salzburgs Anteil..., I. c.
,0 M u 11 e r, Sculpture..., /. c.
51 Schultes, Der Anteil Ósterreichs..., s. 134.
73