Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — NS: 14.2016

DOI Heft:
Artykuły
DOI Artikel:
Walanus, Wojciech: Z dziejów fotograficznej dokumentacji polskiego dziedzictwa kulturowego: Kampanie inwentaryzacyjne Adolfa Szyszko-Bohusza i Stefana Zaborowskiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.32786#0084

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
84

23. Bodzentyn, zamek. Fot. S. Zaborowski, 1906. Fototeka IHS UJ

- używał Zaborowski wyłącznie do fotografowania dzieł
ruchomych; dla budowli funkcję „skali” pełnił często
Adolf Szyszko-Bohusz, którego sylwetkę da się rozpoznać
na bardzo wielu fotografiach [il. 14] 168.

Oprócz licznych szczegółów natury praktycznej, listy
Zaborowskiego zawierają także interesujące opinie na
temat uprawianej przez niego gałęzi fotografii. Uważał ją
mianowicie za „naukową” i przeciwstawiał „artystyczno-
-rodzajowej” 169, jednak wiele jego prac dowodzi, jak
trudno - przynajmniej z dzisiejszego punktu widzenia

- rozdzielić obie te sfery. Przede wszystkim chodzi o tu
widoki ruin zamków [il. 22, 23], temat par excellence „ma-
lowniczy”, który ówcześni fotografowie - np. skupieni
wokół TOnZP - podejmowali często zgodnie z konwen-
cją obecną w malarstwie i grafice od końca XVIII w., sil-
nie zakorzenioną w preromantycznej ikonografii ruin 170.
Z pewnością umiejętności Zaborowskiego wykraczały
poza „czystą” dokumentację. Widok studni i altany obok
pałacu w Krasnobrodzie [il. 24] jest w istocie niemal im-
presjonistycznym studium pejzażowym, a znakomicie

168 Podobnie w przypadku TOnZP, zob. B. Jamska, P.J. Jamski, Fo-
tograficzne oko, s. 225 (jak w przyp. 120); A. Chrzanowska, Fo-
tograficzne reprezentacje zamków w zbiorach Towarzystwa Opieki
nad. Zabytkami Przeszłości - semantyka i ikonografia, [w:] Archi-
wa wizualne, t. 2, s. 239 (jak w przyp. 2).

169 Zob. niżej cytat w przyp. 175.

170 A. Chrzanowska, Fotograficzne reprezentacje, s. 239-248 (jak
wprzyp. 168).

zakomponowana fotografia, przedstawiająca ludowego
artystę z Wilczkowic, dowodzi dużego talentu portreto-
wego [il. 25].

Marian Sokołowski i Adolf Szyszko-Bohusz bardzo
wysoko oceniali fotografie Zaborowskiego, mając zapew-
ne na uwadze przede wszystkim ich wartość dokumenta-
cyjną 171. Zwrócono na to uwagę także w omówieniu prac
nadesłanych przez Zaborowskiego na wspomniany kon-
kurs PTMF, choć recenzent miał z pewnością inne oczeki-
wania estetyczne wobec fotografii niż naukowcy:

W robocie widać pracownika, który należycie
rozumiał co robi. Wiele przedmiotów wyobrażono
ze skalą, obok ułożoną. Daje to wyborne pojęcie

0 ich wielkości. Zdjęcia wykonano dobrze, ostro

1 wyraziście. Same wszelako odbitki nie odzna-
czają się dokładnością. Ogólnie daje się zauważyć,
że autorowi chodziło przedewszystkiem o wierne
odtworzenie podobizny przedmiotu, zaś artystycz-
ne ich przedstawienie szwankuje często. Rzuca się
w oczy: brak myśli przewodniej w traktowaniu
części poszczególnych kolekcyi; wybór przedmio-
tów dość chaotyczny, jakby przypadkowy. Przed-
stawiono wiele szczegółów małego znaczenia
a przepomniano o rzeczach bardzo ważnych 172.

Ciekawym świadectwem poglądów Zaborowskiego
na zastosowanie fotografii w pracy naukowej jest projekt
utworzenia przy Akademii Umiejętności pracowni foto-
graficznej. Jak wspomniano, zgłaszając go, fotograf liczył
głównie na uzyskanie stałej posady, warto jednak przyj-
rzeć się przedstawionemu przez niego uzasadnieniu 173.
Starał się w nim przekonać Sokołowskiego, że brak takiej
pracowni i niemożność uzyskania odpowiednich zdjęć
utrudnia lub wręcz uniemożliwia prowadzenie badań
naukowych, nie tylko zresztą z historii sztuki. Zwracał
też uwagę, że etatowy fotograf, potrafiący „przystoso-
wać się do tematu i okoliczności”, będzie lepiej spełniał
oczekiwania naukowców, niż zwykły fotograf zawodowy.
Ponadto, rolą kierownika laboratorium Akademii miało
być również udzielanie wskazówek tym badaczom, którzy
sami po amatorsku wykonują fotografie, „tak ważne jako
materyał pomocniczy przy pracy pamięciowej”. Według
Zaborowskiego, zadaniem pracowni byłoby także do-

171 Zob. np. AUJ, sygn. 98/6, listy Szyszko-Bohusza do Sokołow-
skiego z 12 IX 1906 („Jeśli wszystkie [fotografie Zaborowskiego
- W.W.] będą równie wspaniałe mogę powinszować Akademii.
Lepszych życzyć nie podobna”) oraz z 28II1907 („oczywiście jadę
z fotografem (Zaborowskim), gdyż wiem dobrze, co warte dobre
zdjęcia fotograficzne”); sygn. 98/1, listy Sokołowskiego do Szysz-
ko-Bohusza z 1 IX 1906 („Bardzo mi przykro, że p. Zaborowski
tak wyborny fotograf - zasłabł”) oraz 19 II1907 („Czekierski był
w Pułtusku [...] złożył mi jedynie wyborne fotografije p. Zabo-
rowskiego”).

172 Wyniki konkursów, s. 72 (jak w przyp. 77).

173 Zob. Aneks.
 
Annotationen