Anna Śliwa zwichnięcie jednolitych założeń podstawowych sztuki rodzimej, wykwitłej
na podłożu odwiecznych dążeń ducha lechickiego plemion pomorskich, której
szkoła hołduje, którą kultywuje i do skarbca ogólnego dorobku kulturalnego
pragnie dorzucić twórczość własną, a tym samym przyczynić się do zwycięstwa
nad Bałtykiem - morzem polskim - autochtonicznej sztuki i kultury lechickiej
nad nawałą teutońską”10.
Z pewnością nie bez znaczenia dla wyboru zakresu zainteresowań szkoły
była wspomniana już znajomość Wacława Szczeblewskiego z Izydorem Gul-
gowskim, Aleksandrem Majkowskim oraz Janem Karnowskim - propagatorami
regionalnej sztuki pomorskiej. Koncepcja Szczeblewskiego dobrze wpisywała się
też w tendencję - w skali ogólnopolskiej nieco wcześniejszą - poszukiwania
stylu narodowego, żeby wymienić choćby styl zakopiański Stanisława Witkie-
wicza, styl huculski Juliana Zachariewicza i Kazimierza Mokłowskiego oraz
styl mazursko-kujawski Józefa Witkiewicza11. Sam artysta powód obecności
w programie nauczania elementów sztuki kaszubskiej wyjaśniał następująco:
„Aby szkole nadać pewien twórczy kierunek postanowiłem po długich próbach
i poszukiwaniach nastawić swą szkołę na twórczość regionalną - kaszubską.
Kultywując regionalizm w sztuce czystej i stosowanej, wychodziłem z założenia,
że cechą charakterystyczną regionu pomorskiego jest pobrzeże bałtyckie z jego
pierwiastkiem ludowym i historycznym. Ten nowy kierunek został wówczas
przyjęty z entuzjazmem przez społeczeństwo pomorskie”12.
Fascynację sztuką regionalną można zauważyć w pierwszej większej realiza-
cji sakralnej Wacława Szczeblewskiego - polichromii kościoła garnizonowego
pw. św. Stanisława w Grudziądzu, wykonanej wraz z uczniami Pomorskiej Szkoły
Sztuk Pięknych w latach 1927-1928 (il. 2, 3). Freski powstały na zamówie-
nie ówczesnego proboszcza parafii ks. dr. Władysława Łęgi. W 1939 r. koś-
ciół został poważnie uszkodzony, a w 1944 r. - doszczętnie zniszczony wraz
z interesującymi nas tutaj malowidłami13. O tym, jak wyglądał ów wystrój,
informują nieliczne zachowane zdjęcia i notatki w ówczesnej prasie. Wynika
z nich, że o ile dekoracje inspirowane wzorami haftu kaszubskiego czy wyko-
rzystujące heraldykę pomorską zyskały pozytywną ocenę krytyków14, o tyle
pewne kontrowersje budziło upolitycznienie wizerunku walczącego ze smo-
kiem św. Jerzego, któremu artysta nadał rysy Józefa Piłsudskiego. W związku
z tym Szczeblewski został nawet ironicznie nazwany grudziądzkim Michałem
10 Instrukcja dla Panów Wykładowców - Prelegentów Pomorskiej Szkoły Sztuk Pięknych
w Gdyni, 01.02.1934 r., MMG, Dział Historyczny, nr inw. MMG/HM/I/2090.
11 Jarosław Szewczyk, Regionalizm w teorii i praktyce architektonicznej, „Teka Komisji
Architektury i Urbanistyki”, t. 2, Lublin 2006, s. 96-109.
12 Maszynopis biografii w posiadaniu wnuka artysty, Marka Szczeblewskiego. Odpis biografii
za: Klugowski, Pomorska Szkoła..., s. 65.
13 Jerzy Domasłowski, Niemcy wznieśli, Niemcy zburzyli. Kościół garnizonowy w Grudziądzu,
„Nowości”, 05.02.2001, s. 10.
14 Leon Sobociński, Pierwszy Kościół w stylu regionalnym na Pomorzu (?), „Goniec Nadwiślań-
ski”, 08.12.1929, nr 49, s. 3.
146
na podłożu odwiecznych dążeń ducha lechickiego plemion pomorskich, której
szkoła hołduje, którą kultywuje i do skarbca ogólnego dorobku kulturalnego
pragnie dorzucić twórczość własną, a tym samym przyczynić się do zwycięstwa
nad Bałtykiem - morzem polskim - autochtonicznej sztuki i kultury lechickiej
nad nawałą teutońską”10.
Z pewnością nie bez znaczenia dla wyboru zakresu zainteresowań szkoły
była wspomniana już znajomość Wacława Szczeblewskiego z Izydorem Gul-
gowskim, Aleksandrem Majkowskim oraz Janem Karnowskim - propagatorami
regionalnej sztuki pomorskiej. Koncepcja Szczeblewskiego dobrze wpisywała się
też w tendencję - w skali ogólnopolskiej nieco wcześniejszą - poszukiwania
stylu narodowego, żeby wymienić choćby styl zakopiański Stanisława Witkie-
wicza, styl huculski Juliana Zachariewicza i Kazimierza Mokłowskiego oraz
styl mazursko-kujawski Józefa Witkiewicza11. Sam artysta powód obecności
w programie nauczania elementów sztuki kaszubskiej wyjaśniał następująco:
„Aby szkole nadać pewien twórczy kierunek postanowiłem po długich próbach
i poszukiwaniach nastawić swą szkołę na twórczość regionalną - kaszubską.
Kultywując regionalizm w sztuce czystej i stosowanej, wychodziłem z założenia,
że cechą charakterystyczną regionu pomorskiego jest pobrzeże bałtyckie z jego
pierwiastkiem ludowym i historycznym. Ten nowy kierunek został wówczas
przyjęty z entuzjazmem przez społeczeństwo pomorskie”12.
Fascynację sztuką regionalną można zauważyć w pierwszej większej realiza-
cji sakralnej Wacława Szczeblewskiego - polichromii kościoła garnizonowego
pw. św. Stanisława w Grudziądzu, wykonanej wraz z uczniami Pomorskiej Szkoły
Sztuk Pięknych w latach 1927-1928 (il. 2, 3). Freski powstały na zamówie-
nie ówczesnego proboszcza parafii ks. dr. Władysława Łęgi. W 1939 r. koś-
ciół został poważnie uszkodzony, a w 1944 r. - doszczętnie zniszczony wraz
z interesującymi nas tutaj malowidłami13. O tym, jak wyglądał ów wystrój,
informują nieliczne zachowane zdjęcia i notatki w ówczesnej prasie. Wynika
z nich, że o ile dekoracje inspirowane wzorami haftu kaszubskiego czy wyko-
rzystujące heraldykę pomorską zyskały pozytywną ocenę krytyków14, o tyle
pewne kontrowersje budziło upolitycznienie wizerunku walczącego ze smo-
kiem św. Jerzego, któremu artysta nadał rysy Józefa Piłsudskiego. W związku
z tym Szczeblewski został nawet ironicznie nazwany grudziądzkim Michałem
10 Instrukcja dla Panów Wykładowców - Prelegentów Pomorskiej Szkoły Sztuk Pięknych
w Gdyni, 01.02.1934 r., MMG, Dział Historyczny, nr inw. MMG/HM/I/2090.
11 Jarosław Szewczyk, Regionalizm w teorii i praktyce architektonicznej, „Teka Komisji
Architektury i Urbanistyki”, t. 2, Lublin 2006, s. 96-109.
12 Maszynopis biografii w posiadaniu wnuka artysty, Marka Szczeblewskiego. Odpis biografii
za: Klugowski, Pomorska Szkoła..., s. 65.
13 Jerzy Domasłowski, Niemcy wznieśli, Niemcy zburzyli. Kościół garnizonowy w Grudziądzu,
„Nowości”, 05.02.2001, s. 10.
14 Leon Sobociński, Pierwszy Kościół w stylu regionalnym na Pomorzu (?), „Goniec Nadwiślań-
ski”, 08.12.1929, nr 49, s. 3.
146