32
marmur. Jego delikatne żyłki i plamy nie osłabiają na szczęście zasadniczego
tonu barwnego i nie szkodzą rzeźbiarskiej formie, jak stanie się to za lat
kilkadziesiąt w Stwoszowskim nagrobku syna Jagiełły, Kazimierza Jagiel-
lończyka, wykonanym ze zbyt pstrego marmuru.
Twardość marmuru, użytego przy wykuwaniu nagrobka Jagiełły, odbiła
się też w pewien sposób na jego formie i fakturze kamieniarskiej.
III. DOTYCHCZASOWY STAN BADAŃ NAD NAGROBKIEM
Mogłoby się wydać rzeczą bardzo dziwną, że nagrobek Jagiełły pomimo
swej wyjątkowej wartości artystycznej posiadał do niedawna skromną i da-
leką od wyczerpania tematu literaturę, że — co gorsza — nie posiadał nawet
osobnej monografii18.
Ale stanie się to do pewnego stopnia zrozumiałe, kiedy zdamy sobie
sprawę z trudności związanych z problemem nagrobka, z problemem, który
istotnie zasługuje na miano zagadki. Do tego stopnia bowiem niezwykłe
i niespotykane są jego cechy formalne, do tego stopnia, wbrew pozorom,
niejasne są odnoszące się do niego przekazy źródłowe, jak o tym przekona się
czytelnik z dalszych ustępów tego studium.
Na grobowiec Jagiełły zwrócił już uwagę zasłużony badacz starożytności
krakowskich Ambroży Grabowski19, ale pierwszym, który zajął się szerzej tym
zagadnieniem, był profesor i bibliotekarz Uniwersytetu Jagiellońskiego Józef
Muczkowski20. Sumiennie jak na swój czas odtworzył on późniejszą historię
nagrobka w oparciu o Przewodnik abo kościołów krakowskich i rzeczy w nich
wiedzenia i ividzenia godnych krótkie opisanie (Kraków 1603), o Pruszcza
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa (wydanie późne z r. 1745) i o Starowol-
skiego Monumenta Sarmatarum. Przede wszystkim zaś interesował się zagad-
nieniem portretów Jagiełły, do czego wrócimy w innym miejscu tej pracy.
Poczynając od r. 1900 zajmowało się nagrobkiem pięciu badaczy, mianowicie:
Tadeusz Wojciechowski, Szczęsny Dettloff, Dagobert Frey, Karol Estreicher
i autor niniejszej pracy w swojej Sztuce Krakowa21.
Rezultaty nauki zajmującej się nagrobkiem spróbuję streścić jak naj-
zwięźlej. Wojciechowski przypomniał za Kodeksem dyplomatycznym katedry
krakowskiej, że w r. 1421 Władysław Jagiełło wyznaczył dla siebie miejsce
grobu przed ołtarzem Św. Krzysztofa, co zinterpretował w ten sposób, iż w tym
samym roku powstał także sarkofag. Pogląd ten—nawiasem dodać warto —
18 Monografię, nagrobka napisał K. Estreicher, ale w trakcie pisania niniejszej pracy nie została ona opu-
blikowana w całości. Jej streszczenie ogłoszone w Sprawozdaniach PAU cytuję na początku swego studium. Już
po oddaniu mojej pracy do druku ukazała się owa monografia pt. Grobotviec Władysława Jagiełły (Rocz. Krak.,
t. XXXIII, Kraków 1953, z. 1). Wiadomość o tym dopisuje się już w korekcie; znane mi jednak od dawna stresz-
czenie pracy Estreichera oddaje dobrze przewodnią myśl autora, który po raz pierwszy zwrócił uwagę na włoskie
elementy nagrobka, co jest jego niewątpliwą zasługą. Ponieważ jednak moje wyniki różnią się od wyników Estrei-
chera, będzie rzeczą interesującą zestawienie tego oto studium z jego cenną pracą. W dalszym- ciągu mojej pracy
pisząc o poglądach prof. Estreichera będę miał na myśli cytowane na początku streszczenie.
19 A. Grabowski, Kraków i jego okolice, Kraków 1866, s. 80.
20 J. Muczkowski, Divie kaplice jagiellońskie iv katedrze krakowskiej, Kraków 1859, s. 56 — 76.
21 T. Wojciechowski, Kościół katedralny iv Kiakowie, Kraków 1900, s. 102 — 105; Sz. Dettloff, Rzeźba
polska do w. XVIII (Wiedza o Polsce, t. II, Warszawa, s. 555—556); D. Frey, Die mittelalterlichen Kónigsgraber
in Krakauer Dom (Panthéon 1943. Bd XXXL s. 35 — 40). K. Estreicher, op. cit.: T. Dobrowolski, Sztuka
Krakowa, Kraków 1950, s. 148.
marmur. Jego delikatne żyłki i plamy nie osłabiają na szczęście zasadniczego
tonu barwnego i nie szkodzą rzeźbiarskiej formie, jak stanie się to za lat
kilkadziesiąt w Stwoszowskim nagrobku syna Jagiełły, Kazimierza Jagiel-
lończyka, wykonanym ze zbyt pstrego marmuru.
Twardość marmuru, użytego przy wykuwaniu nagrobka Jagiełły, odbiła
się też w pewien sposób na jego formie i fakturze kamieniarskiej.
III. DOTYCHCZASOWY STAN BADAŃ NAD NAGROBKIEM
Mogłoby się wydać rzeczą bardzo dziwną, że nagrobek Jagiełły pomimo
swej wyjątkowej wartości artystycznej posiadał do niedawna skromną i da-
leką od wyczerpania tematu literaturę, że — co gorsza — nie posiadał nawet
osobnej monografii18.
Ale stanie się to do pewnego stopnia zrozumiałe, kiedy zdamy sobie
sprawę z trudności związanych z problemem nagrobka, z problemem, który
istotnie zasługuje na miano zagadki. Do tego stopnia bowiem niezwykłe
i niespotykane są jego cechy formalne, do tego stopnia, wbrew pozorom,
niejasne są odnoszące się do niego przekazy źródłowe, jak o tym przekona się
czytelnik z dalszych ustępów tego studium.
Na grobowiec Jagiełły zwrócił już uwagę zasłużony badacz starożytności
krakowskich Ambroży Grabowski19, ale pierwszym, który zajął się szerzej tym
zagadnieniem, był profesor i bibliotekarz Uniwersytetu Jagiellońskiego Józef
Muczkowski20. Sumiennie jak na swój czas odtworzył on późniejszą historię
nagrobka w oparciu o Przewodnik abo kościołów krakowskich i rzeczy w nich
wiedzenia i ividzenia godnych krótkie opisanie (Kraków 1603), o Pruszcza
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa (wydanie późne z r. 1745) i o Starowol-
skiego Monumenta Sarmatarum. Przede wszystkim zaś interesował się zagad-
nieniem portretów Jagiełły, do czego wrócimy w innym miejscu tej pracy.
Poczynając od r. 1900 zajmowało się nagrobkiem pięciu badaczy, mianowicie:
Tadeusz Wojciechowski, Szczęsny Dettloff, Dagobert Frey, Karol Estreicher
i autor niniejszej pracy w swojej Sztuce Krakowa21.
Rezultaty nauki zajmującej się nagrobkiem spróbuję streścić jak naj-
zwięźlej. Wojciechowski przypomniał za Kodeksem dyplomatycznym katedry
krakowskiej, że w r. 1421 Władysław Jagiełło wyznaczył dla siebie miejsce
grobu przed ołtarzem Św. Krzysztofa, co zinterpretował w ten sposób, iż w tym
samym roku powstał także sarkofag. Pogląd ten—nawiasem dodać warto —
18 Monografię, nagrobka napisał K. Estreicher, ale w trakcie pisania niniejszej pracy nie została ona opu-
blikowana w całości. Jej streszczenie ogłoszone w Sprawozdaniach PAU cytuję na początku swego studium. Już
po oddaniu mojej pracy do druku ukazała się owa monografia pt. Grobotviec Władysława Jagiełły (Rocz. Krak.,
t. XXXIII, Kraków 1953, z. 1). Wiadomość o tym dopisuje się już w korekcie; znane mi jednak od dawna stresz-
czenie pracy Estreichera oddaje dobrze przewodnią myśl autora, który po raz pierwszy zwrócił uwagę na włoskie
elementy nagrobka, co jest jego niewątpliwą zasługą. Ponieważ jednak moje wyniki różnią się od wyników Estrei-
chera, będzie rzeczą interesującą zestawienie tego oto studium z jego cenną pracą. W dalszym- ciągu mojej pracy
pisząc o poglądach prof. Estreichera będę miał na myśli cytowane na początku streszczenie.
19 A. Grabowski, Kraków i jego okolice, Kraków 1866, s. 80.
20 J. Muczkowski, Divie kaplice jagiellońskie iv katedrze krakowskiej, Kraków 1859, s. 56 — 76.
21 T. Wojciechowski, Kościół katedralny iv Kiakowie, Kraków 1900, s. 102 — 105; Sz. Dettloff, Rzeźba
polska do w. XVIII (Wiedza o Polsce, t. II, Warszawa, s. 555—556); D. Frey, Die mittelalterlichen Kónigsgraber
in Krakauer Dom (Panthéon 1943. Bd XXXL s. 35 — 40). K. Estreicher, op. cit.: T. Dobrowolski, Sztuka
Krakowa, Kraków 1950, s. 148.