ZAGADNIENIA TWÓRCZE OŁTARZA MARIACKIEGO
201
52. Jan Polak, Biczowanie św. Pawła z kościoła Św. Piotra w Monachium
Wg „Pantheon", t. XIX
„krakowskość" Stosza w tych słowach: „Durch die Herauslosung aus dem
Binnendeutschen wuchs das Selbsteigene seiner Natur ins Riesenhajte", co
znaczy, że dopiero Kraków dał mistrzowi poczucie własnej olbrzymiej siły
twórczej.
Te i tym podobne roztrząsania tego problemu mają tym większą wagę.
że pojawiały się w czasie największego nasilenia hitleryzmu z jego wybujałym
do ostateczności rasizmem i są tym cenniejsze, że zdają się zwiastować jakby
otrząśnięcie się niektórych naukowych sfer niemieckich z ich dotychczaso-
wego nastawienia do zagadnień sztuki polskiej, zwłaszcza zaś do twórczości
krakowskiej Stosza. Wobec tego należałoby i nam zarzucić nareszcie goło-
słowne a tanie frazesy na temat polskości sztuki naszego mistrza i odstąpić
od wyciągania zbyt ogólnikowych, nie do podtrzymania wniosków z pod-
rzędnego znaczenia szczegółów, takich jak np. stroje, typy, narzędzia itp.,
ołtarza Mariackiego, a przejść do zbadania czynników ważkich, które istotnie
mogły być wyrazem takich tendencji artystycznych, jakie zbliżyły Stosza
do sztuki, którą zastał w Krakowie czy w ogóle na ziemiach polskich.
Nasz mistrz pojawia się w Krakowie z ustalonym już wyrobieniem arty-
stycznym, z wytkniętym już programem swej sztuki, włada formami późno-
gotyckimi przesiąkniętymi ideą renesansu z pełną swobodą, wszakże ze swo-
bodą o całkiem indywidualnym pokroju. I ten to moment skłonił badaczy
niemieckich, aby szukać wytłumaczenia tego zjawiska, występującego w oł-
201
52. Jan Polak, Biczowanie św. Pawła z kościoła Św. Piotra w Monachium
Wg „Pantheon", t. XIX
„krakowskość" Stosza w tych słowach: „Durch die Herauslosung aus dem
Binnendeutschen wuchs das Selbsteigene seiner Natur ins Riesenhajte", co
znaczy, że dopiero Kraków dał mistrzowi poczucie własnej olbrzymiej siły
twórczej.
Te i tym podobne roztrząsania tego problemu mają tym większą wagę.
że pojawiały się w czasie największego nasilenia hitleryzmu z jego wybujałym
do ostateczności rasizmem i są tym cenniejsze, że zdają się zwiastować jakby
otrząśnięcie się niektórych naukowych sfer niemieckich z ich dotychczaso-
wego nastawienia do zagadnień sztuki polskiej, zwłaszcza zaś do twórczości
krakowskiej Stosza. Wobec tego należałoby i nam zarzucić nareszcie goło-
słowne a tanie frazesy na temat polskości sztuki naszego mistrza i odstąpić
od wyciągania zbyt ogólnikowych, nie do podtrzymania wniosków z pod-
rzędnego znaczenia szczegółów, takich jak np. stroje, typy, narzędzia itp.,
ołtarza Mariackiego, a przejść do zbadania czynników ważkich, które istotnie
mogły być wyrazem takich tendencji artystycznych, jakie zbliżyły Stosza
do sztuki, którą zastał w Krakowie czy w ogóle na ziemiach polskich.
Nasz mistrz pojawia się w Krakowie z ustalonym już wyrobieniem arty-
stycznym, z wytkniętym już programem swej sztuki, włada formami późno-
gotyckimi przesiąkniętymi ideą renesansu z pełną swobodą, wszakże ze swo-
bodą o całkiem indywidualnym pokroju. I ten to moment skłonił badaczy
niemieckich, aby szukać wytłumaczenia tego zjawiska, występującego w oł-