MICHAŁ WALICKI
MATERIAŁY
DO „KATALOGU MALARSTWA HOLENDERSKIEGO W POLSCE"
1. HENDRIK POT CZY HORATIUS PAULIJN ?
Piękna galeria obcego malarstwa w Muzeum Narodowym w Poznaniu po-
winna jak najszybciej doczekać się pełnego naukowego katalogu, obejmującego
nie tylko właściwą ekspozycję, lecz również i zapasy magazynowe. Wyjątkową
jej wartością jest znakomity — jak na nasze warunki — zespół płócien włoskich
i przede wszystkim hiszpańskich; zwłaszcza dział hiszpański, pomnożony ostatnio
depozytami Muzeum Narodowego w Warszawie, osiągnął już dziś ton o pełnym
dźwięcznym brzmieniu. Ale i dział sztuki północnej — malarstwa Flandrii i Ho-
landii — jest jak najbardziej godny uwagi, mimo że ustępuje on w tym zakresie
zbiorom warszawskim. Toteż z najżywszą radością powitać należy opracowany
wzorowo przez mgr A. Dobrzycką katalog tego działu1.
Galeria poznańska, podobnie jak każda zresztą inna galeria muzealna, po-
siada w swych zbiorach niejeden obraz o nieco enigmatycznej wymowie. Osobiście
zainteresowany zostałem „sceną rodzajową" sygnowaną monogramem HP.
Obraz ten, przypisywany tradycyjnie Hendrikowi Potowi, intryguje w wysokim
stopniu zarówno pod względem formy, jak i treści — niełatwej do rozwiązania.
Dane inwentarzowe mówią niewiele. Obraz malowany na drzewie, o wy-
miarach 78 X 109 cm, pochodzi z dworu w Bronisławkach (pow. Czarnków),
skąd w 1945 r. przeszedł do zbiorów Muzeum. W 1949 r. poddany został zabie-
gom konserwatorskim2, które przeprowadził ówczesny konserwator galerii Hen-
ryk Kucharski (ryc. 8, 9). Odczyszczenie powierzchni malowidła oraz usunięcie
późniejszych przemalówek uczytelniło pierwotną kompozycję.
Wielofigurowa zbiorowa scena rozwija się po przekątnej obrazu (ryc. 1).
Na tle wnętrza, świątyni raczej niż pałacu, przedstawiona jest para królewska
(ryc. 2), składająca na klęczkach w otoczeniu dworek oraz kapłanów śluby przed
marmurowym posągiem leżącej Wenus (ryc. 3). Bogini, podtrzymywana przez
Amora, spoczywa na okrągłej sofie, ustawionej w lewym rogu obrazu na wy-
sokim podium, uwieńczonym girlandami róż. U jej stóp widnieje metalowa płaska
misa przeznaczona na ofiary. Przed nią klęczy starzec w kapłańskim płaszczu,
składający w modlitewnym ruchu swe dłonie nad ofiarnym gołąbkiem leżącym
na brązowym trójnogu; drugi z zabitych gołębi rzucony jest wraz z białą chustą
na metalową misę, widoczną u jego stóp. Dookoła kapłana skupia się kilku kapła-
nów w mitrach (ryc. 4), w asyście towarzyszących im osób; wśród nich wyróżnia
1 Artykuł ten pisany był w 1957 r. Obecnie ukazał się już katalog malarstwa holenderskiego, opracowany przez
mgr A. Dobrzycką; autorka przyjęła w swym katalogu moją propozycję atrybucji.
2 Przed konserwacją miejsce klęczącej narzeczonej zajmowała naga postać dziewczyny, spowitej w przezro-
czyste zasłony.
MATERIAŁY
DO „KATALOGU MALARSTWA HOLENDERSKIEGO W POLSCE"
1. HENDRIK POT CZY HORATIUS PAULIJN ?
Piękna galeria obcego malarstwa w Muzeum Narodowym w Poznaniu po-
winna jak najszybciej doczekać się pełnego naukowego katalogu, obejmującego
nie tylko właściwą ekspozycję, lecz również i zapasy magazynowe. Wyjątkową
jej wartością jest znakomity — jak na nasze warunki — zespół płócien włoskich
i przede wszystkim hiszpańskich; zwłaszcza dział hiszpański, pomnożony ostatnio
depozytami Muzeum Narodowego w Warszawie, osiągnął już dziś ton o pełnym
dźwięcznym brzmieniu. Ale i dział sztuki północnej — malarstwa Flandrii i Ho-
landii — jest jak najbardziej godny uwagi, mimo że ustępuje on w tym zakresie
zbiorom warszawskim. Toteż z najżywszą radością powitać należy opracowany
wzorowo przez mgr A. Dobrzycką katalog tego działu1.
Galeria poznańska, podobnie jak każda zresztą inna galeria muzealna, po-
siada w swych zbiorach niejeden obraz o nieco enigmatycznej wymowie. Osobiście
zainteresowany zostałem „sceną rodzajową" sygnowaną monogramem HP.
Obraz ten, przypisywany tradycyjnie Hendrikowi Potowi, intryguje w wysokim
stopniu zarówno pod względem formy, jak i treści — niełatwej do rozwiązania.
Dane inwentarzowe mówią niewiele. Obraz malowany na drzewie, o wy-
miarach 78 X 109 cm, pochodzi z dworu w Bronisławkach (pow. Czarnków),
skąd w 1945 r. przeszedł do zbiorów Muzeum. W 1949 r. poddany został zabie-
gom konserwatorskim2, które przeprowadził ówczesny konserwator galerii Hen-
ryk Kucharski (ryc. 8, 9). Odczyszczenie powierzchni malowidła oraz usunięcie
późniejszych przemalówek uczytelniło pierwotną kompozycję.
Wielofigurowa zbiorowa scena rozwija się po przekątnej obrazu (ryc. 1).
Na tle wnętrza, świątyni raczej niż pałacu, przedstawiona jest para królewska
(ryc. 2), składająca na klęczkach w otoczeniu dworek oraz kapłanów śluby przed
marmurowym posągiem leżącej Wenus (ryc. 3). Bogini, podtrzymywana przez
Amora, spoczywa na okrągłej sofie, ustawionej w lewym rogu obrazu na wy-
sokim podium, uwieńczonym girlandami róż. U jej stóp widnieje metalowa płaska
misa przeznaczona na ofiary. Przed nią klęczy starzec w kapłańskim płaszczu,
składający w modlitewnym ruchu swe dłonie nad ofiarnym gołąbkiem leżącym
na brązowym trójnogu; drugi z zabitych gołębi rzucony jest wraz z białą chustą
na metalową misę, widoczną u jego stóp. Dookoła kapłana skupia się kilku kapła-
nów w mitrach (ryc. 4), w asyście towarzyszących im osób; wśród nich wyróżnia
1 Artykuł ten pisany był w 1957 r. Obecnie ukazał się już katalog malarstwa holenderskiego, opracowany przez
mgr A. Dobrzycką; autorka przyjęła w swym katalogu moją propozycję atrybucji.
2 Przed konserwacją miejsce klęczącej narzeczonej zajmowała naga postać dziewczyny, spowitej w przezro-
czyste zasłony.