CZYNNIKI KSZTAŁTUJĄCE SZTUKĘ POLSKĄ XVII WIEKU
27
12. Krzysztof Boguszewski, Madonna na smoku. Sieraków, kościół parafialny
Pierwsze z tych postanowień nie było przestrzegane. Już w kilka lat po uchwałach synodu powstanie
pelplińska Koronacja Madonny, w której Han umieści cały szereg postaci aktualnych dygnitarzy, dość wiernie
sportretowanych, a Boguszewski w Świętym Marcinie pozwoli sobie na śmiałą aktualizację: św. Marcin otrzy-
mał rysy królewicza Władysława, żebrak — miejscowego przeora, a konna świta świętego — to dwór Zy-
gmunta III z samym monarchą w pozłocistej zbroi na czele. Przykładów takich jest więcej.
Natomiast nakaz dotyczący sposobu malowania Madonny znalazł pewne reperkusje. W całym prawie
kraju, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, poczęto umieszczać w kościołach świeżo malowane kopie
i trawestacje obrazu jasnogórskiego, pochodzące zazwyczaj z warsztatów cechowych, chociaż nakazom tym
nie oparli się i niektórzy wybitniejsi malarze; zarówno w Wielkopolsce, jak i w Małopolsce poczęli oni obrazom
swym nadawać pewne cechy malarstwa bizantyńskiego (np. Madonna na Smoku).
Ogólnie jednak biorąc, uchwały synodu i pod tym względem nie wytrzymały konfrontacji z życiem. Tak
np. Strobel w scenach Koronacji i Wniebowzięcia ubierał Madonnę w jak najbardziej modną suknię, a jeszcze
w r. 1681 jeden z kaznodziejów narzekał, że malarze nadają Matce Boskiej rysy swych żon i kochanek.
27
12. Krzysztof Boguszewski, Madonna na smoku. Sieraków, kościół parafialny
Pierwsze z tych postanowień nie było przestrzegane. Już w kilka lat po uchwałach synodu powstanie
pelplińska Koronacja Madonny, w której Han umieści cały szereg postaci aktualnych dygnitarzy, dość wiernie
sportretowanych, a Boguszewski w Świętym Marcinie pozwoli sobie na śmiałą aktualizację: św. Marcin otrzy-
mał rysy królewicza Władysława, żebrak — miejscowego przeora, a konna świta świętego — to dwór Zy-
gmunta III z samym monarchą w pozłocistej zbroi na czele. Przykładów takich jest więcej.
Natomiast nakaz dotyczący sposobu malowania Madonny znalazł pewne reperkusje. W całym prawie
kraju, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, poczęto umieszczać w kościołach świeżo malowane kopie
i trawestacje obrazu jasnogórskiego, pochodzące zazwyczaj z warsztatów cechowych, chociaż nakazom tym
nie oparli się i niektórzy wybitniejsi malarze; zarówno w Wielkopolsce, jak i w Małopolsce poczęli oni obrazom
swym nadawać pewne cechy malarstwa bizantyńskiego (np. Madonna na Smoku).
Ogólnie jednak biorąc, uchwały synodu i pod tym względem nie wytrzymały konfrontacji z życiem. Tak
np. Strobel w scenach Koronacji i Wniebowzięcia ubierał Madonnę w jak najbardziej modną suknię, a jeszcze
w r. 1681 jeden z kaznodziejów narzekał, że malarze nadają Matce Boskiej rysy swych żon i kochanek.