Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 11.1976

DOI issue:
I: Problemy polskiego baroku
DOI article:
Miłobędzki, Adam: Z prac nad syntezą architektury polskiej XVII wieku
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14267#0078
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
Z PRAC NAD SYNTEZĄ ARCHITEKTURY POLSKIEJ XVII WIEKU

69

często w formach odmiennych od pierwowzoru pod względem stylu i poziomu artystycznego, odgrywały
jedynie rolę drugoplanową.

Jeżeli oddziaływanie wydawnictw architektonicznych na ówczesną polską praktykę nawet już w zakresie
elementów formalno-wzorcowych nie jest łatwe do ustalenia, to w odniesieniu do elementów doktrynalnych
przekazy są jeszcze bardziej skąpe. Tym niemniej wynika z nich, że grunt polski był o wiele bardziej podatny
na przyswajanie z literatury architektonicznej nowości czysto teoretycznych, niż kierowanie się nowoczesnymi
wytycznymi w praktyce. Jak wspomniano, wśród odbiorców literatury architektonicznej odnaleźć można obok
architektów także, nielicznych co prawda, przedstawicieli ówczesnej elity. Niestety źródła nie rejestrują, jak
dalece zainteresowania tych fachowców i niefachowców sięgały w sferę czystej teorii. Jednocześnie ubóstwo
polskiego piśmiennictwa architektonicznego nie stwarza podstaw do przypuszczeń o istnieniu więcej niż mini-
malnych potrzeb społeczeństwa w tym zakresie. Tym niemniej na kartach owych nielicznych publikacji pol-
skich odnaleźć można sformułowania czysto teoretyczne, które — mimo że publikacje te w znacznej mierze
oparte zostały na wcześniejszych obcych traktatach — odpowiadały jednak aktualnej wiedzy i postawie inte-
lektualnej epoki.

Jednym z najbardziej charakterystycznych rysów całej teorii architektury XVII w., uchwytnym także
i w polskim piśmiennictwie, jest przejście od poszczególnych problemów kompozycyjnych do całościowych
koncepcji architektury, widzianej z powrotem w kontekście jej zależności od natury. W przeciwieństwie do
tradycji witruwianizmu, a ściślej arystotelizmu, natura była rozumiana mniej w aspekcie antropomorficznym,
a bardziej środowiskowym, Zwracano więc uwagę na ,,niebo i zwyczaj'', a także przypisywano konkretne
rozwiązania kompozycyjne odpowiednim środowiskom społecznym odbiorców. Nie zarzucając tradycyjnej
bazy witruwianizmu, zwracano się równolegle ku modnej, starotestamentowej genezie architektury. Tym nie-
mniej, ogólnie mówiąc, odchodzono od filozoficzno-filologicznego ujmowania doktryn architektonicznych,
umożliwiając traktowanie ich w bardziej aktualnych kategoriach naukowych.

W zetknięciu z konkretnymi problemami projektodawczymi szkolarskie spekulacje ustępowały coraz czę-
ściej przed wiedzą matematyczną i fizyczno-doświadczalną, toteż architekturę traktowano teraz niejednokrotnie
jako gałąź matematyki czy fizyki. Ogólna metoda kompozycji i „dobrego budowania" zastępowana bywała
szczegółowymi „regułami", które często wyprowadzano z doświadczenia i indywidualnych obserwacji. A przy
tych obserwacjach podstawową rolę odgrywał zmysł wzroku, główny — jak wiadomo — miernik jakości
sztuki w epoce baroku. Wreszcie — w samym procesie powstawania dzieła architektury — manierystyczny
dualizm inwencja-wykonanie zaczynał być z powrotem rozumiany jako dualizm teoria-praktyka. Do praktyki
tej włączano m. in. oczywiście i elementy erudycyjne, jak np. fundamentalną w okresie nowożytnym wiedzę
o porządkach architektonicznych. Był to wynik zmian w interpretacji porządków, w której aspekty estetyczne
wysuwały się przed treściowe. Należy tylko żałować, że nowa myśl teoretyczna znalazła tak małe odbicie w pol-
skiej praktyce architektonicznej.

III. FUNDACJE BRACI OSSOLIŃSKICH I ICH POCHODNE

Seria wielkopańskich fundacji architektonicznych o osobliwym wyrazie artystycznym i swoistym piętnie
stylowym wyrasta w latach około 1630—1655 na ziemiach województwa sandomierskiego, a także leżących
na przeciwległym, prawym brzegu Wisły. Punktem wyjścia dla zmierzającej ku rozwiniętemu barokowi ewo-
lucji tych budowli były wzorce rzymskie, importowane z pewnym opóźnieniem, oraz aktualne osiągnięcia
miejscowego środowiska artystycznego. Na przyspieszenie owych występujących procesów ewolucyjnych oraz
na ich specyficzny, bez analogii poza Polską, przebieg rzutować musiała ideowo-obyczajowa postawa funda-
torów — przedstawicieli możnych, rdzennie małopolskich rodów o prowazowskich sympatiach. Ich zapra-
wiona megalomanią świadomość narodowa i społeczna oraz postawa odpowiadały po części sarmatyzmowi
w jego wcześniejszym wydaniu.

Problemy autorstwa tej grupy architektonicznej nie zostały dotąd w pełni rozwiązane. Prawdopodobnie
dwie generacje artystów przyczyniły się do powstania należących do niej dzieł. Senes i Zaor, wśród ich twór-
ców zapewne najważniejsi, mieszkali w Krakowie, lecz pracowali głównie poza nim, na służbie wielkopańskich
dworów. Ten najbardziej rodzimy spośród elitarnych nurtów architektury polskiej w. XVII rozwijał się w za-
sadzie poza najważniejszymi państwowymi i artystycznymi ośrodkami kraju.
 
Annotationen