Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 36.2011

DOI Artikel:
Dębicki, Jacek: Szczęsny Dettloff (1878 - 1961)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.16827#0038
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
SZCZĘSNY DETTLOFF (1878-1961)

31

polskiego w Muzeum im. Mielżyńskich, a z kolei w 1919 roku Co zawiera dziś poznańskie Muzeum Kra/owe,
czy Nasze Muzeum Krajowe i nowe jego zadania-. Te popularyzatorskie czy polemiczne teksty Dettloffa były
zawsze gruntownie przemyślane i wyważone. Odnosiły się często do aktualnych problemów życia kultural-
nego, ale nie brakło tam również rozważań poświęconych kulturze Wielkopolski4.

Jeszcze w czasie trwania I wojny światowej Szczęsny Dettloff działał nic tylko na rzecz utworzenia
Uniwersytetu Poznańskiego, ale również Szkoły Zdobniczej (późniejszej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk
Plastycznych) i Konserwatorium Muzycznego w Poznaniu (późniejszej Państwowej Wyższej Szkoły Mu-
zycznej). Rok 1919 był kolejną przełomową datą w jego życiu, ponieważ w kwietniu otrzymał nominację na
stanowisko wykładowcy historii sztuki na dopiero powoływanym do życia Uniwersytecie Poznańskim, a nie-
długo potem, 1 stycznia 1920 roku, mianowano go na stanowisko profesora nadzwyczajnego oraz kierownika
seminarium historii sztuki. O ugruntowanej już wówczas jego pozycji w polskiej nauce świadczy powołanie
go na członka Komisji Historii Sztuki Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie, co zaowocowało ko-
lejną inicjatywą podjętą przez Dettloffa, mianowicie przeniesieniem krakowskich wzorów organizacji nauki
na grunt poznański i powstaniem Komisji Historii Sztuki przy Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk,
a także przygotowaniem serii wydawniczej Prace Historii Sztuki PTPN.

Choć w 1924 roku Dettloff został nominowany profesorem zwyczajnym, jego stosunek do aktualnych
problemów życia kulturalnego nie uległ zmianie. Podejmując kolejne obowiązki na uniwersytecie, które były
także związane z organizacją bazy naukowo-badawczej i dydaktycznej młodej poznańskiej historii sztuki,
nie wycofał się z życia społecznego, często zabierając głos w aktualnych sprawach społeczno-kulturalnych,
zwracając uwagę na znaczenie wychowania artystycznego w społeczeństwie, na podniesienie estetyki życia
codziennego, z czym wiązała się z kolei jego troska o niszczejące zabytki oraz o ich prawidłowe rewaloryzo-
wanie. Formułował swe myśli jasno i konkretnie, krytycznie, a nawet sarkastycznie, zwłaszcza kiedy bezlitoś-
nie krytykował dyletantyzm czy też opinie różnego typu „znawców" wszelkiej problematyki historyczno-arty-
stycznej. Nie zwracał bowiem uwagi na to, iż tego typu krytyka nie przysparzała mu niekiedy zwolenników,
ponieważ cel jego działań był jasno określony: chodziło mu o podniesienie poziomu dyskusji nad stanem
narodowej kultury, w czym oczywiście zawierało się też współczesne życie artystyczne i związana z nim kry-
tyka. To głębokie przekonanie o konieczności współuczestniczenia w aktualnych wydarzeniach społeczno-
kulturalnych znajdowało również wyraz w takim właśnie układaniu formacji intelektualnej swoich studentów,
których przekonywał i zachęcał do zaangażowania społecznego, bowiem w przyszłości mieli się oni stać
ludźmi kultury, sztuki i nauki. Należy więc przypomnieć, iż u progu lat trzydziestych studia ukończyli pierwsi
uczniowie Dettloffa, a zarazem pierwsi historycy sztuki wykształceni w Poznaniu.

Zygmunt Swiechowski zwrócił kiedyś uwagę, że, jak się wyraził, prawdziwa pasja pedagogiczna - obok
znakomitego dorobku naukowego i świetnego przygotowania zawodowego, wyniesionego z tzw. wiedeńskiej
szkoły historii sztuki, w tym zwłaszcza dzięki uformowaniu swojego warsztatu badawczego pod kierunkiem
Маха Dvorâka, była tym elementem jego osobowości, który w istotny sposób przyczynił się do powstania
pojęcia „szkoła Dettloffa"5. Uczony raz nawiązany kontakt ze studentem na początku studiów utrzymywał nic
tylko do momentu magisterium, ale niekiedy trwał on także długie lata po opuszczeniu murów uczelni. Jego
uczniowie bywali w domu swego mistrza, gdzie zawsze byli mile widziani, a i on sam nie stronił od wizyt
w prywatnych domach studentów. Swoisty koloryt tym spotkaniom i rozmowom nadawała werwa i rahele-
sowski humor Księdza Profesora, Jego oryginalny jeżyk pełen nowotworów, przestawień zgłosek, charaktery-
stycznych przezwisk i imionisk, jakimi obdarzał swych uczniów. (...) Był to stosunek, który daje sic porównać
tylko do stosunku mistrza i ucznia w średniowiecznym warsztacie (...)6-

Dettloff wypracował także własny, specyficzny sposób wykładu, który, jak uważał, powinien ukazywać
indywidualną metodę pracy wykładającego oraz wynikające z niej rozumienie i interpretację dzieła sztuki,
indywidualności artystycznej i w końcu szerszych zjawisk artystycznych. Wykłady były z reguły poświę-
cone różnym aspektom twórczości Stwosza, środkowoeuropejskiej rzeźby późnośredniowiecznej, malarstwa
Giotta di Bondone lub też artystów pozostających pod wpływem jego sztuki, a także rzeźby włoskiego

3 Bibliografię prac Szczęsnego Dettloffa zestawił Piotr Skubiszewski Ks. Prof. Dr Szczęsny Dettloff.... s. 309 311. Zob. także Szczęsny
Dettloff o sztuce i zabytkach Poznania. Wybór studiów i artykułów z lat 1916 1947, Poznań 201 1 (przyp. red.).

' S. Dettlo ff, Stosunki artystyczne biskupa poznańskiego Uriela z Górki z Norymbergą. Przyczynek do dziejów średniow iecznej sztuki
wielkopolskiej, Poznań 1919; Idem, Trzy najstarsze bronzy nagrobne w katedrze poznańskiej. „Ziemia", <), I 024. nr 12 s. 02 95.

Swiechowski. op. cit., s. 306.
6 Ibidem, s. 306.
 
Annotationen