Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
72

Janusz Wałek

siebie, stal się jednym z wielu modeli dla tego doskonałego, do idei doskonałości
ludzkiej odnoszącego się wizerunku.

Z wcześniejszego okresu posiadamy - nie licząc młodzieńczego rysunku
ukazującego piętnastoletniego chłopca - dwa pewne autoportrety artysty:
w Galerii Uffizi we Florencji, namalowany w roku 1506, jeszcze za pobytu
w tym mieście, oraz na fresku watykańskim Szkoła Ateńska z lat 1509-11,
z wczesnego okresu rzymskiego. Obydwa te wizerunki należą do gatunku reali-
stycznych i oddają rozmaite cechy charakterystyczne, np. na portrecie florenc-
kim widać dość długi nos i ostro zaznaczone jabłko Adama, natomiast na malo-
widle watykańskim (co prawda później trochę przemalowanym) - jak gdyby
nadmiernie zaciągnięte zakończenie nosa oraz wyraźne wgłębienie biegnące środ-
kiem podbródka. Wszystkie te cechy, dość wyraziście zaznaczone, pozwalająna
wpisanie obydwu autoportretów do długiej galerii nasyconych żywym realizmem
wizerunków współczesnych artyście ludzi, w jakie obfitują prawie wszystkie
malowidła w Stanzach. W Mszy Bolseńskiej sąto znakomite realistyczne portre-
ty m.in. papieża Juliusza II, kardynałów Riario i San Giorgio, oraz uderzające
siłą wyrazu wizerunki klęczących szwajcarów papieskich; w Wypędzeniu He-
liodora ze świątyni - portrety Juliusza II i nosicieli sedia gestatoria; na fresku
Papież Grzegorz IX ustalający dekrety - portrety papieża Juliusza II i kardyna-
łów Giovanniego de Medici iAlessandra Famese; w Spotkaniu Leona Wielkie-
go z Attylą - wyraziste twarze postaci skupionych wokół papieża, w których
Fischel dopatrzył się pewnych analogii do „triumfującej mocy”135, jaką dostrzegł
w naszym portrecie.

Twarz Rafaela na fresku watykańskim - pełniejsza niż na autoportrecie
w Galerii Uffizi - ukazana została w prawie identycznym, jak na obrazie ze
zbiorów Czartoryskich, zwrocie, wskazującym na bardzo zbliżony punkt obser-
wacji (przed zwierciadłem?) i ujawnia w budowie pewne podobieństwa. Linia
czoła, nieco nazbyt wypukłego policzka (wystająca kość jarzmowa), krzywizny
w okolicach ust i podbródka, wreszcie przejście w szyję - są nieco zbliżone
w obydwu przypadkach. Potwierdza to przypuszczenie, że twarz autora obrazu
musiała odegrać pewną rolę przy konstruowaniu modelowego uomo ideale, jakim
wydaje się być bohater naszego obrazu.

Malowanie autoportretu stawia zawsze artystę trochę w sytuacji Narcyza.
Wszystko zaczyna się jak w greckim micie - od kontemplacji własnego oblicza
w powierzchni zwierciadła, ale z chwilą, kiedy na desce lub płótnie zaczyna się
pojawiać trzecia, jednakowa z tamtymi dwiema, twarz, sytuacja się komplikuje.

135 F i s c h e 1, Raphael..., s. 125.
 
Annotationen