Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
96

Ewa Machotka

il. 3), i sygnował liczne wypowiedzi prasowe Jasieńskiego. Swoją admirację dla artysty de-
monstrował Jasieński też w gromadzonej przez siebie kolekcji, w której znalazło się nie tyl-
ko piętnaście tomów wysoko cenionej Hokusai Manga oraz innych książek ilustrowanych
przez Hokusaia, ale także blisko 200 pojedynczych grafik.

Jednakże pod względem liczby obiektów w kolekcji Jasieńskiego góruje Hiroshige,
ceniony na Zachodzie ze względu na przedstawienia pejzażowe. Grafiki Hiroshigego
stanowiły jeden z głównych obiektów kolekcjonerskich zarówno przez swą dostępność,
jak i percepcyjną przystępność dla zachodniego odbiorcy. Suzuki Juzo twierdzi, że naj-
popularniejsze serie trafiały na Zachód w wielokrotnych reprintach jako rodzaj pamią-
tek dla turystów - zapełniając dziś magazyny muzealne w całej Europie26. Sam Jasieński
zgromadził około dwóch tysięcy grafik Hiroshigego; m.in. w jego kolekcji znalazła się
niezwykle popularna odbitka zatytułowana Kanbara pochodzącą z serii Tókaidó gojusan
tsugi no uchi {Pięćdziesiąt trzy stacje na gościńcu Tókaidó, 1834 - il. 4). Charakterystyczne
faworyzowanie grafiki - z Hokusaiem i Hiroshigem na czele - oraz rzemiosła artystycz-
nego (głównie militariów, brązów, laki), przy niewielkim zainteresowaniu wczesnym ma-
larstwem czy rzeźbą japońską, determinuje gusta i kolekcjonerskie wybory Jasieńskiego
i jego współczesnych.

Co więcej, XIX-wieczny japonizm charakteryzuje się niemal skrajnym idealizmem,
który sprawia, że interpretacja rzeczy i zjawisk przeradza się w czystą kreację. Wypowiedź
Jasieńskiego jest dobrym przykładem tego zjawiska. Manggha kreuje w niej wizję Japonii
jako społeczeństwa artystów:

Naród chodzi oczarowany, nienasycony; patrzy i patrzy na cuda przyrody, a gdy ognista kula, której
wyobrażenie widnieje na sztandarach, chyląc się z wolna w glorii purpury i złota, zniknie wreszcie za po-
tężnie oddychającą piersią wód bezkresnych, gdy zapłoną różnobarwne, zdobione rozmaicie, kuliste, pa-
pierowe latarnie, wtedy naród siada na subtelnych, czyściutkich matach, wydobywa z kieszeni i szufladek
stosy albumów, Tokaidów i Mang i, popijając herbatę, wchłania w siebie te cuda przyrody, przetłumaczone
na język czarującej, przecudnej sztuki. Naród szalony, cierpiący na obłędną obrazkomanię27.

Idealizm w percepcji kultury japońskiej jest nie tylko przejawem orientalizmu, ale po-
twierdza też tezę, że sam Jasieński nigdy w Japonii nie był. Chociaż żadne dokumenty nie
poświadczają, iż Jasieński rzeczywiście odwiedził Daleki Wschód, to plotka nieustannie
pojawia się czy to na łamach prasy, czy też we wspomnieniach bliskich Mandze ludzi. Re-
fleksem mitu na temat dalekowschodnich peregrynacji Jasieńskiego jest np. karykatura
Kazimierza Sichulskigo (1879-1942) zatytułowana Wyczół z Mangą lecą do Japonii (il. 5).
Sam Jasieński nigdy - ani w licznych wypowiedziach prasowych, ani w blisko tysiącstro-
nicowej Mandze francuskiej - nie wypowiada się jednoznacznie na ten temat. Wiele po-

Na rozkładówce:

3. Katsushika Hokusai (1760-1849), dwustronicowa reprodukcja z Hokusai Manga, t. XII, 1834
(fot. Muzeum)

26 S. Juzo, Hiroshige no shogai to gagyo [w:] Hiroshige, Shiriizu Taiyó (3), ed. Suzuki Juzo, Tokyo 1975,
s. 48-49.

27 Miodońska-Brookes, Cieśla-Korytowska, o.c., s. 351.
 
Annotationen