33. Jan Heurich, Projekt gmachu Muzeum Narodowego w Warszawie, 1925, przekrój podłużny przez skrzydło
wschodnie, wg Architektura i Budownictwo, jw., s. 13
— szeroki fryz dekoracyjny złożony z tryglifów i płaskorzeźbionych metop, który obiegał
cały budynek przerywając się jedynie w partiach zawierających wejścia do gmachu64,
— gzyms profilowany, biegnący nad fryzem i dzielący go od ściany szczytowej,
— attyka o płaszczyźnie oblicowanej kamieniem, prosto zamknięta, kryła jednospadowe
dachy.
Osobno należy omówić kompozycję ryzalitów, w których znajdowały się wejścia do Muzeum
64 Jak pisze Stanisław Noakowski, fryz ten miał być zasadniczym elementem zdobniczym projektowanego
budynku: „Jedyną ozdobą surowych ścian z ciosu miał być fryz olbrzymi, biegnący wokół gmachu, na którym
między tryglifami stylizowanymi miały być umieszczone metopy rzeźbione gloryfikujące naukę, sztukę i rzemiosło.
Obiecywał sobie Heurich wiele z fryzu tego, jak również z rytmicznego rozstawienia okien, innego w każdym
piętrze"... Niestety niewyraźność rysunków nie pozwala mi dokładnie określić, ale w projekcie fryz jest bardzo
zbliżony do fryzu partenońskiego, przedstawiającego Walkę Centaurów z Lapitami. Podobieństwo widoczne jest
w przekątniowej kompozycji płaskorzeźb w metopach i w tym, że u Heuricha przeważają sceny bitewne.
S. Noakowski, Jan Heurich, jako architekt-artysta. Architektura i Budownictwo, II, 1926, z. 12, s. 16.
44
wschodnie, wg Architektura i Budownictwo, jw., s. 13
— szeroki fryz dekoracyjny złożony z tryglifów i płaskorzeźbionych metop, który obiegał
cały budynek przerywając się jedynie w partiach zawierających wejścia do gmachu64,
— gzyms profilowany, biegnący nad fryzem i dzielący go od ściany szczytowej,
— attyka o płaszczyźnie oblicowanej kamieniem, prosto zamknięta, kryła jednospadowe
dachy.
Osobno należy omówić kompozycję ryzalitów, w których znajdowały się wejścia do Muzeum
64 Jak pisze Stanisław Noakowski, fryz ten miał być zasadniczym elementem zdobniczym projektowanego
budynku: „Jedyną ozdobą surowych ścian z ciosu miał być fryz olbrzymi, biegnący wokół gmachu, na którym
między tryglifami stylizowanymi miały być umieszczone metopy rzeźbione gloryfikujące naukę, sztukę i rzemiosło.
Obiecywał sobie Heurich wiele z fryzu tego, jak również z rytmicznego rozstawienia okien, innego w każdym
piętrze"... Niestety niewyraźność rysunków nie pozwala mi dokładnie określić, ale w projekcie fryz jest bardzo
zbliżony do fryzu partenońskiego, przedstawiającego Walkę Centaurów z Lapitami. Podobieństwo widoczne jest
w przekątniowej kompozycji płaskorzeźb w metopach i w tym, że u Heuricha przeważają sceny bitewne.
S. Noakowski, Jan Heurich, jako architekt-artysta. Architektura i Budownictwo, II, 1926, z. 12, s. 16.
44