Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 12.1979

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Niemczyk, Ernest: Max Berg i Hans Poelzig a początki nowoczesnej architektury Wrocławia
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13738#0106
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
72

późniejszych potwierdzają, iż zasadnicze tezy jego
wypowiedzi z 1906 r., opublikowanej pod tytułem
„Ferment w architekturze", były stałym, choć nie
jedynym elementem jego szerokiego programu twór-
czego8. Drezdeńskie wystąpienie rzeczywiście spo-
wodowało niemały ferment.
Co stanowi ów „ferment", typowy dla moder-
nizmu, i jak się on ujawnił w twórczości architekto-
nicznej Poelziga? Przełom spowodowany jest głównie
charakterystycznymi dla architektury przemianami
spełnianych przez nią funkcji. Wykonane przez
Poelziga w latach 1904—1905 dwa bliźniaczo podobne
domy jednorodzinne (przy ul. Szopena 2 i przy pl.
Powstańców Śląskich — oba już nie istnieją) miały
być przede wszystkim wygodne i przytulne (il. 3).
W przyszłości, kiedy swoją koncepcję domu przeciw-
stawi Poelzig maszynie do mieszkania, podkreśli te
właśnie, czytelne tu wartości „przytulności i serdecz-
ności" jako niezbędne i wyróżniające domostwo czło-
wieka. Wrocławskie domy mieszkalne Poelziga cha-
rakteryzowały się dużymi powierzchniami pomiesz-
czeń gospodarczych, właściwym oświetleniem wnętrz,
odizolowaniem od ulicy, prostotą i higieną, zrywając
tym samym z tradycją preferowania walorów deko-
racyjnych i reprezentacyjnych architektury. Domy
te, jak pisał Conrad Buchwald miały być: „progra-
mem walki z dekoratywizmem i pozorami, walki
z pozą, niefunkcjonalnością, zakrętasami (secesja)
i marnotrawstwem materiału"9. Te właśnie realizacje
są w architekturze wrocławskiej początkiem nowych,
modernistycznych dążeń.
Podobnie wyraźnym protofunkcjonalnym elemen-
tem poglądów ich twórcy, podzielanym przez ogół
modernistów zainteresowanych aktualnymi proble-
mami społecznymi, jest przeświadczenie, że budow-
nictwo mieszkalne najwcześniej uwolni się z kompo-
zycyjnych schematów „powierzchownego ujęcia".
Budownictwo mieszkaniowe, a szczególnie jednoro-
dzinne uważał Poelzig zawsze za „najpoważniejsze
i najtrudniejsze"10. Zewnętrznym, apriorycznym uję-

8 Schumacher {op. cit., s. 386) trafnie dostrzegł szeroki
zasięg oddziaływania wykładu Poelziga. O znaczeniu wygło-
szonego wykładu świadczy także zamieszczenie go w wyborze:
Conrad, op. cit.
9 Sonder-Aasstellung des Kunstgewerbevereius fur Breslau
und die Provinz Schlesien, Breslau 1904, s. 6. Podobny program
głosili teoretycy: H. Muthesius, P. Schultze-Naumburg i in-
ni: „wszelki szych i blichtr należy bez litości wyrzucić [...]
ale parweniuszostwo tak się rozwielmożniło, iż powstał zwyczaj,
któremu wiele bezmyślnie hołduje: żeby z mieszkania swego
uczynić karykaturę książęcego" (P. Schultze-Naumburg,
Estetyka mieszkaniowa, Warszawa 1904).
10 Według wspomnienia Joachima Matthaei o Hansie
Poelzigu, w: Posener, op. cit., s. 255.

ciem — jak mówili inni moderniści — jest narzu-
canie architekturze schematów malarskich, repre-
zentacyjnych i dekoracyjnych. Z tych pozycji również
Poelzig krytykuje swą epokę „nazbyt tkwiącą w po-
wierzchownym, malarskim pojmowaniu"11.
W literaturze niemieckiej poczynając od połowy
XIX wieku krytyka architektury ujednoliconej, bu-
dującej symetrycznie, mechanicznie „od zewnątrz",
jest bardzo powszechna12. O architekturze domów
mieszkalnych Wilhelm Heinrich Riehl już w 1855 r.
tak napisał: „Wszak domy winniśmy budować od
wewnątrz a nie od zewnątrz [...] Budujemy dla rodzin
symetrycznie, mechanicznie, z zewnątrz do wewnątrz,
zamiast organicznie z wewnątrz na zewnątrz [...]
mamy tylko wciąż nowe dekoracje domów, żadnych
rzeczywiście nowych domów. [...] Architektoniczny
dom przyszłości musi być wybudowany od wewnątrz,
jak społeczeństwo [...] nowa rodzina stworzy sobie
sama własny dom [...]"13. Przytoczona tutaj jedna
z licznych wypowiedzi krytycznych ułatwi zrozumienie
sytuacji Poelziga w momencie, gdy stanął przed
niełatwym zadaniem zaprojektowania dużych, wielo-
rodzinnych domów. Sprawiają mu one znacznie
więcej kłopotu niż uprzednio omówione domy jedno-
rodzinne. Dowodem tego są istniejące dotąd domy
przy ul. Sztabowej 85—87 (realizacje z lat 1907-1912,
il. 4). Wierność mieszczańskim tradycjom nakazy-
wała stworzenie reprezentacyjnej, „zewnętrznej" ele-
wacji od ulicy. Jednakże ze względu na usytuowanie
działki i jej orientację, główna fasada byłaby zawsze
nie dość oświetlona. Z tego też względu, redukując
klasyczną formę, upraszcza Poelzig wystrój fasady
do pasów belkowań i filarów. Z całego bogactwa
tradycyjnej fasady domu czynszowego pozostawia
więc jedynie klasycznie tektoniczną osnowę. Po-
dobnie opracowana fasada Akademii Sztuk Pięknych
we Wrocławiu świadczy, że owa redukcja formalna
nie była tylko chwilowym kaprysem twórcy.
Preferowany przez Poelziga modernizm, wiązał
tradycję z nową techniką. Poelzig sądził, o czym świad-
czy jego wykład z 1922 r.14, że błędem młodej gene-
racji było traktowanie tradycji i techniki jako ele-
mentów względem siebie opozycyjnych. Przemiany
funkcji architektonicznej, determinowanej nową tech-
niką, czytelne są w niezrealizowanym projekcie młyna

11 Schumacher, op. cit., s. 386-390.
12 Jest to konsekwencja urbanizacji i industrializacji Nie-
miec.
13 W. H. Riehl, Die Familie, Stuttgart-Augsburg 1855,
cytuję za: K. Berndt, A. Lorenzer, K. Horn, Architektur ais
Ideologie, Frankfurt a. M. 1968, s. 127.
14 Posener, op. cit., s. 178.
 
Annotationen