/cAniHH-]!
imponujące rozmiary i nowoczesny, szlachetny, kameralny charakter.
Trójdzielna część centralna otwierała się w stronę miasta i gór szerokimi prześwitami lek-
kiej, delikatnej konstrukcji. Obejmowała ona w pełni odkryty wewnętrzny tor pomocniczy
i dwa zaakcentowane rzędami smukłych żeliwnych kolumn, zadaszone perony przy torach,
na których zatrzymywały się pociągi.
Peron północny - dla wyjeżdżających z Wrocławia - był dostępny jedynie od dzisiejszej
ulicy Robotniczej. Jego obecność podkreślał usytuowany od frontu, niewielki, założony na
rzucie prostokąta, parterowy, przykryty niskim dwuspadowym dachem pawilon o zwar-
tym, czworobocznym korpusie. Znajdowała się tutaj niewielka poczekalnia, która podczas
niepogody tylko na krótką chwilę dawała schronienie podróżnym oczekującym na podsta-
wiany właśnie pociąg.
Właściwy dworzec mieścił się po przeciwnej stronie - przy peronie, na który wysiadali po-
dróżni przybywający do miasta. Była to znacznych rozmiarów budowla, pomyślana jako
zespół połączonych ze sobą konstrukcyjnie i funkcjonalnie, murowanych, częściowo pod-
piwniczonych członów, przywołujących „szlachetną prostotę i spokojną wielkość" form za-
czerpniętych z repertuaru architektury klasycznej.
Dzięki zachowanym widokom wiadomo, że cały zespół wzdłuż peronu rozciągał się w linii
prostej i ku północy, a na wschód, w stronę miasta, zwracał swoje bardziej surowe i monu-
mentalne oblicze. Dawne, utrwalone w tradycji klasyczne motywy architektoniczne wpi-
sywały się w nowoczesną perspektywę wyznaczoną duktami wąskich szyn, długich, prze-
stronnych peronów, rozpiętych nad nimi dachów i rytmicznie rozmieszczonych, smukłych
żeliwnych kolumn. Najsilniejszy akcent wyznaczała dwukondygnacyjna partia środkowa,
przykryta płaskim czterospadowym dachem. Jej masywna czworoboczna bryła, wyróż-
niona dostojnym, pełnym belkowaniem, dominowała nad, ujmującymi ją, parterowymi
prostymi skrzydłami i zamykającymi je - takimi samymi, jak ten przy peronie północnym
- pawilonami z trójkątnymi frontonami. Mocno wydłużony, stosunkowo wąski korpus gma-
chu z obu stron był pokryty głębokim, plastycznym boniowaniem. W prześwitach między
żeliwnymi kolumienkami, a także od strony obrotowej platformy, jednostajny, miarowy
rytm architektonicznych podziałów wyznaczały gęsto rozmieszczone, duże, prostokątne,
wyróżnione szlachetnymi obramieniami okna, a w obu skrzydłach i partii środkowej także
111. Conrad Baller, projekt przebudowy Dwotca
Swiebodzkiego, fasada skrzydła południowego,
9 czerwca 1874 roku, ozalid, papier
144