główce na morzu. Jedynie trzy postaci występujące
po prawej stronie malowidła dominikańskiego różnią
się zupełnie innym ujęciem od pozostałych i nie
znajdują analogii w kompozycji Martena de Vos.
Postaci te, traktowane schematycznie zarówno w od-
tworzeniu profilów, jak i w układzie szat, wskazują
na samodzielną koncepcję artysty. O tych posta-
ciach myślał zapewne Tomkiewicz, wspominając
przy omawianiu tego utworu, że „twarde profile
mężczyzn, o długich prostych nosach [...] są za-
powiedzią"97 późniejszej maniery artysty.
Pięć obrazów z kaplicy Św. Jacka, wyobrażają-
cych pojedyncze postaci aniołów, obaj monografiści
bez zastrzeżeń uznali za autentyczne dzieła Dola-
belli98 i zaliczyli je do najcenniejszych prac artysty.
Tomkiewicz zaznaczył nawet, że należą one do
„najlepszych osiągnięć malarstwa polskiego w XVII
wieku"99. Zdaniem Skrudlika malowidła te wiążą
się z twórczością Paola Veronesa, przypominając
anioły ze Zwiastowań tego artysty. Tomkiewicz,
przyjmując powiązania z pracownią mistrza we-
neckiego, za bliższe jednak analogie uznał anioła
z kościoła Św. Piotra w Belluno, malowanego przez
Andrea Schiavone, oraz dwie postaci aniołów z ka-
dzielnicami w kościele Madonna del’Orto w We-
necji100. Skrudlik omówił szczegółowo anioły kra-
kowskie, zwracając uwagę na poprawne ujęcie
ciała w ruchu i uwydatnienie jego kształtów
pod szatami, „nie spotykane już później u Dola-
belli". Monografista ten wymienił szczegółowo
„środki", jakie artysta zastosował w tych kompo-
zycjach, by podkreślić wrażenie unoszenia się anio-
łów w powietrzu, mianowicie: „wygięcie ciała,
silne rozwarcie skrzydeł, wsparcie całej postaci na
palcach, a przede wszystkim odpowiednie umiejsco-
wienie krajobrazu w tle, zsunięcie go w dół, a wy-
sunięcie nieba"101. Skrudlik zaznaczył, że w porów-
naniu z aniołami Veronesa anioły dominikańskie
są utrzymane w bardziej męskim typie zarówno
w traktowaniu ciała, jak i ujęciu twarzy. Tomkiewicz
poza wyżej przytoczonymi, bliższymi według niego,
analogiami potwierdził spostrzeżenia Skrudlika.
97 Por. przypis 93.
98 Z ośmiu obrazów przedstawiających anioły zachowało
się pięć. Anioł szósty zastąpiony kopią Michała Stachowicza —
Tomkiewicz, Pędzlem rozmaitym, s. 200. — W sprawie
atrybucji zob. Skrudlik, o. c., s. 122. — Tomkiewicz,
Pędzlem rozmaitym, s. 201.
28. J. Sadeler, wg L. Bassana, Zima, fragment miedziorytu
(fot. W. Gumuła).
W związku jednak z grafiką, którą można wska-
zać jako wzór — wprawdzie nie w tym znaczeniu,
co w poprzednio omówionych przykładach, ale
jedynie jako bliską analogię — wydaje się, że rów-
nież i te malowidła dominikańskie można związać
z kręgiem sztuki północnej. Dwie bowiem serie
rycin przedstawiające dziewięciu archaniołów wiążą
się wyraźnie formalnie i stylistycznie z aniołami
w kaplicy Św. Jacka. Jedna składa się z trzech rycin
i została wykonana przez nieokreślonego rytownika
według rysunku Martena de Vos102. Druga, złożona
99 Tamże, s. 202.
100 Te ostatnie określił jako „pochodne twórczości Vero-
nesa“, niezwykle bliskie w rysunku aniołom dominikańskim.
Tomkiewicz, Pędzlem rozmaitym, s. 202.
101 Skrudlik, o. c., s. 123.
102 Każda z trzech rycin przedstawia trzy postaci archanio-
117
po prawej stronie malowidła dominikańskiego różnią
się zupełnie innym ujęciem od pozostałych i nie
znajdują analogii w kompozycji Martena de Vos.
Postaci te, traktowane schematycznie zarówno w od-
tworzeniu profilów, jak i w układzie szat, wskazują
na samodzielną koncepcję artysty. O tych posta-
ciach myślał zapewne Tomkiewicz, wspominając
przy omawianiu tego utworu, że „twarde profile
mężczyzn, o długich prostych nosach [...] są za-
powiedzią"97 późniejszej maniery artysty.
Pięć obrazów z kaplicy Św. Jacka, wyobrażają-
cych pojedyncze postaci aniołów, obaj monografiści
bez zastrzeżeń uznali za autentyczne dzieła Dola-
belli98 i zaliczyli je do najcenniejszych prac artysty.
Tomkiewicz zaznaczył nawet, że należą one do
„najlepszych osiągnięć malarstwa polskiego w XVII
wieku"99. Zdaniem Skrudlika malowidła te wiążą
się z twórczością Paola Veronesa, przypominając
anioły ze Zwiastowań tego artysty. Tomkiewicz,
przyjmując powiązania z pracownią mistrza we-
neckiego, za bliższe jednak analogie uznał anioła
z kościoła Św. Piotra w Belluno, malowanego przez
Andrea Schiavone, oraz dwie postaci aniołów z ka-
dzielnicami w kościele Madonna del’Orto w We-
necji100. Skrudlik omówił szczegółowo anioły kra-
kowskie, zwracając uwagę na poprawne ujęcie
ciała w ruchu i uwydatnienie jego kształtów
pod szatami, „nie spotykane już później u Dola-
belli". Monografista ten wymienił szczegółowo
„środki", jakie artysta zastosował w tych kompo-
zycjach, by podkreślić wrażenie unoszenia się anio-
łów w powietrzu, mianowicie: „wygięcie ciała,
silne rozwarcie skrzydeł, wsparcie całej postaci na
palcach, a przede wszystkim odpowiednie umiejsco-
wienie krajobrazu w tle, zsunięcie go w dół, a wy-
sunięcie nieba"101. Skrudlik zaznaczył, że w porów-
naniu z aniołami Veronesa anioły dominikańskie
są utrzymane w bardziej męskim typie zarówno
w traktowaniu ciała, jak i ujęciu twarzy. Tomkiewicz
poza wyżej przytoczonymi, bliższymi według niego,
analogiami potwierdził spostrzeżenia Skrudlika.
97 Por. przypis 93.
98 Z ośmiu obrazów przedstawiających anioły zachowało
się pięć. Anioł szósty zastąpiony kopią Michała Stachowicza —
Tomkiewicz, Pędzlem rozmaitym, s. 200. — W sprawie
atrybucji zob. Skrudlik, o. c., s. 122. — Tomkiewicz,
Pędzlem rozmaitym, s. 201.
28. J. Sadeler, wg L. Bassana, Zima, fragment miedziorytu
(fot. W. Gumuła).
W związku jednak z grafiką, którą można wska-
zać jako wzór — wprawdzie nie w tym znaczeniu,
co w poprzednio omówionych przykładach, ale
jedynie jako bliską analogię — wydaje się, że rów-
nież i te malowidła dominikańskie można związać
z kręgiem sztuki północnej. Dwie bowiem serie
rycin przedstawiające dziewięciu archaniołów wiążą
się wyraźnie formalnie i stylistycznie z aniołami
w kaplicy Św. Jacka. Jedna składa się z trzech rycin
i została wykonana przez nieokreślonego rytownika
według rysunku Martena de Vos102. Druga, złożona
99 Tamże, s. 202.
100 Te ostatnie określił jako „pochodne twórczości Vero-
nesa“, niezwykle bliskie w rysunku aniołom dominikańskim.
Tomkiewicz, Pędzlem rozmaitym, s. 202.
101 Skrudlik, o. c., s. 123.
102 Każda z trzech rycin przedstawia trzy postaci archanio-
117