Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — 14.1978

DOI Artikel:
Krakowski, Piotr: Ruiny i groby w sztuce preromantyzmu i romantyzmu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20407#0130
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Friedricha zaliczyć, można do tych przedsta-
wicieli romantyzmu, którzy smakowali w śmier-
ci. Podobnie jak Novalisa, o którym Friedrich
Schlegel pisał, że ma „Kunstsinn fiir den Tod” 83.
Ten szczególny, afirmujący stosunek do śmierci
był zresztą bardzo charakterystyczny dla całego
romantyzmu. Tomasz Mann uważał, że sympaty-
zowanie ze śmiercią w ogóle stanowi istotną ce-
chę romantyzmu. W romantyzmie jeszcze bar-
dziej niż kiedy indziej śmierć miała wyrażać ży-
cie, bardziej je uintensywniać, miała stać się
przejściem do bardziej doskonałej jego formy;
być „Tor zum Mehr-leben”, używając słów No-
valisa 84. Śmierć zdaniem Schellinga stanowi wy-
zwolenie wewnętrznego życia od tego, co je tłu-
mi i przygniata z zewnątrz.

Steige mein Freund, in den Schacht
Kuhn des Todes hinab!

Dunkel rieselt da unten
Heimlich ter Lebensąuell

— pisał znowu Fr. Schlegel85.

Jak już podkreślano, w krajach, gdzie specy-
ficzne warunki polityczne spowodowały wzmo-
żenie nastrojów patriotycznych, dotychczasowe
symboliczne znaczenie motywu ruin jako vanitas
uległo poszerzeniu przez wydobycie akcentów
mających na celu „pokrzepienie serc”, wskutek
czego zaznacza się dążność do zobaczenia w rui-
nach pomników dawnej świetności i chwały na-
rodowej. Tego rodzaju interpretacja znajduje po-
twierdzenie w twórczości poetyckiej, stanowiącej
częstokroć inspirację dla odpowiednich przed-
stawień w malarstwie. Podobnie rzecz się miała
w przypadku grobów. Lamartinowskie „CTest la
cendre des morts qui crea la patrie” stało się
obowiązującą dewizą romantyzmu86. Starałem
się ten problem ukazać na przykładzie sztuki nie-
mieckiej, można by także o nim mówić w od-
niesieniu do literatury i sztuki porozbiorowej
Polski. Unarodowienie wątków literackich zaczy-
na się u nas zaznaczać ok. r. 1815 w związku
z ogólną tendencją do przekazywania młodszym
pokoleniom świadomości o wielkiej przeszłości
Polski87. Zwrócono więc uwagę na dawne, histo-
ryczne pomniki świadczące o tej przeszłości. Rolę
taką przede wszystkim zaczął pełnić Kraków.
„Kraków. Klasyczna ziemia nasza — pisał książę
Adam Czartoryski — napełniona tysięcznymi pa-

83 R e h m, o. c., s. 374.

84 Tamże, s. 380.

85 Tamże, s. 368.

86 Tieghem, o. c., s. 196.

87 C. Zgorzelski, Duma, poprzedniczka ballady,

Toruń 1949. s. 182.

11. Caspar David Friedrich, Krajobraz z grobem, trum-
ną i sową, 1836—1837

miątkami dawnej Polski [...] grobami jej Królów
i wodzów — gdzie każde wzgórze, każda budo-
wa, każde nazwanie, że powiem każdy kamień
i kropla wiecznie płynącej Wisły, przypominają
inne wieki, inne koleje i wypadki życia narodu
naszego”88. Także grobom i ruinom nadawany
bywa coraz częściej sens patriotyczno-polityczny.
Zaostrza się ta nowa interpretacja zwłaszcza po
powstaniu listopadowym. Wystarczy przypomnieć
Wyjątek listu z Krakowa Edmunda Wasilewskie-
go, ogłoszony w Tygodniku Literackim z r. 1840 89.
Jak podkreśla Maria Janion, Wasilewski uważa-
ny był w Polsce za twórcę „poezji grobów”,
a o Katedrze na Wawelu tego poety pisze, iż
„zrodziła się ona z zamyślenia nad przeszłością,
z poczucia dumy narodowej, z umiłowania daw-
nej niezależności wtedy, gdy teraźniejszość zo-
stała podeptana przez zaborcę. Stąd też charak-
ter historyzmu Wasilewskiego: pełen pietyzmu

i uwielbienia dla przeszłości Polski” 90.

Oczywiście od razu wymienić należy, że rów-
nolegle do tych wątków patriotycznych wystę-
pują refleksje o bardziej ogólnym filozoficznym
charakterze, przewija się — jak powiada Ja-

88 Cyt. za A. Grabowskim: Kraków i jego oko-
lica, wyd. III, Kraków 1836 (motto).

89 Zob. M. Janion w przedmowie do Wyboru poe-
zji Edmunda Wasilewskiego, Kraków 1955, s. XXVIII—
—XXIX.

90 Tamże, s. XXXV i XXIX.
 
Annotationen