1. S. Wyspiański, Wisła pod Krakowem, 1905, pastel, karton. Kraków, Muzeum Narodowe (fot. Muzeum)
pierwsze wychodziły na Kopiec — trzecie zaś w
stronę Łobzowa 48.
By zrozumieć wybór malarza, przypomnieć
trzeba czym jest pejzaż. Joachim Ritter, autor
znakomitej filozoficzno-socjologicznej analizy te-
go zagadnienia, stwierdził: „pejzaż jest naturą,
której widok obecny jest dla odczuwającego i do-
znającego podmiotu na sposób estetyczny” 49. Pej-
zaż jest określonym widzeniem świata. Każdy wi-
dok może mieć dla człowieka wiele sensów. Pa-
trzący przez okno pracowni Wyspiańskiego rolnik
dostrzegłby zapewne przede wszystkim grunty
orne, kolejarz — linię kolejową, wojskowy — for-
tyfikacje i przedpola twierdzy, a spekulant bu-
dowlany — tanie w tym miejscu działki. Chcąc
125—137; tłum. polskie: Prawda a inne kultury. ,,Chrzest
Chrystusa” Piera della Francesca (Artium Quaestiones,
V, 1991), s. 109—144.
48 Nie zdawała sobie z tego sprawy Agnieszka Mo-
rawińska i włączyła do serii Widoków portret Juliana
Pagaczewskiego (Widok..., s. 202, ryc. 179), choć Kopca
na nim nie widać. Pagaczewski bowiem patrzy przez to
okno pracowni Wyspiańskiego, które wychodziło w
stronę Łobzowa. Za oknem widać tylko koniec grzbietu
zobaczyć w widoku pejzaż, trzeba go ocenić pod
względem estetycznym —- dojrzeć w nim ład
kompozycyjny, malowniczość lub wzniosłość,
piękno kolorystyki. Otóż widok w stronę Łobzo-
wa był nijaki: od wsi na pierwszym planie pro-
wadził w stronę niskich i monotonnych wypię-
trzeń Skały Kmity i Bolechowie. Natomiast wi-
dok na Kopiec był wewnętrznie zorganizowany.
Posiadał łatwy do zapisu i nie zeszpecony wiej-
skimi zabudowaniami plan pierwszy oraz wyra-
źną dominantę kompozycyjną w postaci mogiły
Naczelnika. Wystarczyło siąść i rysować.
Celem Wyspiańskiego było rysowanie pejzażu
widocznego z okna. W stwierdzeniu tym wyczer-
pują się okoliczności, które doprowadziły do po-
Sikornika, opadającego w stronę Lasu Wolskiego. Spro-
stować też należy informację o obecnym miejscu prze-
chowywania pastelu (ibid., s. 208, przyp. 9): jest on zde-
ponowany nie w Muzeum Narodowym w Krakowie, lecz
w Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie wisi w
sali posiedzeń senatu (Librarii).
49 J. Ritter, Landschaft. Zur Funktion des Asthe-
tischen in der modernen Gesellschaft [w:] Tenże, Su-
bjektwitat. Sechs Aufsatze, Frankfurt/M. 1974, s. 150.
177
pierwsze wychodziły na Kopiec — trzecie zaś w
stronę Łobzowa 48.
By zrozumieć wybór malarza, przypomnieć
trzeba czym jest pejzaż. Joachim Ritter, autor
znakomitej filozoficzno-socjologicznej analizy te-
go zagadnienia, stwierdził: „pejzaż jest naturą,
której widok obecny jest dla odczuwającego i do-
znającego podmiotu na sposób estetyczny” 49. Pej-
zaż jest określonym widzeniem świata. Każdy wi-
dok może mieć dla człowieka wiele sensów. Pa-
trzący przez okno pracowni Wyspiańskiego rolnik
dostrzegłby zapewne przede wszystkim grunty
orne, kolejarz — linię kolejową, wojskowy — for-
tyfikacje i przedpola twierdzy, a spekulant bu-
dowlany — tanie w tym miejscu działki. Chcąc
125—137; tłum. polskie: Prawda a inne kultury. ,,Chrzest
Chrystusa” Piera della Francesca (Artium Quaestiones,
V, 1991), s. 109—144.
48 Nie zdawała sobie z tego sprawy Agnieszka Mo-
rawińska i włączyła do serii Widoków portret Juliana
Pagaczewskiego (Widok..., s. 202, ryc. 179), choć Kopca
na nim nie widać. Pagaczewski bowiem patrzy przez to
okno pracowni Wyspiańskiego, które wychodziło w
stronę Łobzowa. Za oknem widać tylko koniec grzbietu
zobaczyć w widoku pejzaż, trzeba go ocenić pod
względem estetycznym —- dojrzeć w nim ład
kompozycyjny, malowniczość lub wzniosłość,
piękno kolorystyki. Otóż widok w stronę Łobzo-
wa był nijaki: od wsi na pierwszym planie pro-
wadził w stronę niskich i monotonnych wypię-
trzeń Skały Kmity i Bolechowie. Natomiast wi-
dok na Kopiec był wewnętrznie zorganizowany.
Posiadał łatwy do zapisu i nie zeszpecony wiej-
skimi zabudowaniami plan pierwszy oraz wyra-
źną dominantę kompozycyjną w postaci mogiły
Naczelnika. Wystarczyło siąść i rysować.
Celem Wyspiańskiego było rysowanie pejzażu
widocznego z okna. W stwierdzeniu tym wyczer-
pują się okoliczności, które doprowadziły do po-
Sikornika, opadającego w stronę Lasu Wolskiego. Spro-
stować też należy informację o obecnym miejscu prze-
chowywania pastelu (ibid., s. 208, przyp. 9): jest on zde-
ponowany nie w Muzeum Narodowym w Krakowie, lecz
w Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie wisi w
sali posiedzeń senatu (Librarii).
49 J. Ritter, Landschaft. Zur Funktion des Asthe-
tischen in der modernen Gesellschaft [w:] Tenże, Su-
bjektwitat. Sechs Aufsatze, Frankfurt/M. 1974, s. 150.
177