Folia Historiae Artium, t. XXIX (1993)
PL ISSN 0071-6723
WOJCIECH BAŁUS
STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO „WIDOKI Z OKNA PRACOWNI NA KOPIEC KOŚCIUSZKI ”.
SPOR O INTERPRETACJĘ *
„Rozproszone po muzeach i kolekcjach pry-
watnych pejzaże Stanisława Wyspiańskiego przed-
stawiające Widok z okna artysty na Kopiec Ko-
ściuszki w Krakowie są najmniej komentowa-
nym rozdziałem malarskiej twórczości artysty” 1.
Słowami tymi rozpoczęła Agnieszka Morawińska
swój artykuł poświęcony interpretacji owej serii
pasteli wykonanych przez malarza-poetę w okre-
sie choroby, na przełomie lat 1904/1905. Dzięki
jej pracy, a także dzięki rozprawie Ireny Dżur-
kowej-Kossowskiej2 sytuacja zmieniła się znacz-
nie: dziś powiedzieć możemy, że Widoki z okna
pracowni doczekały się dwóch bardzo pogłębio-
nych analiz, nasycających pejzaże Wyspiańskie-
go równie głębokimi, co owe analizy, treściami.
Niestety, obie prace budzą poważne wątpliwości
krytycznie nastawionego czytelnika. Daleko idą-
ce wnioski oparte zostały jedynie na kruchych
podstawach merytorycznych. Kruchość ta jest
jednak bardzo znamienna, gdyż wynika z okre-
ślonej postawy metodologicznej. W niniejszej
pracy, polemizując z wynikami badań Morawiń-
skiej i Dżurkowej-Kossowskiej, postaramy się
odsłonić i opisać ową postawę, by — odrzuciw-
* Praca niniejsza referowana była na posiedzeniu
Komisji Teorii i Historii Sztuki PAN w Krakowie
13 lutego 1992 roku. Jej ostateczny kształt zawdzięcza
wiele uwagom Pani prof. dr hab. Ewy Miodońskiej-
-Brookes, której składam za nie serdeczne podziękowa-
nia.
1 A. Morawińska, Widok z okna [w:] Curia
maior. Studia z dziejów kultury ofiarowane Andrzejo-
wi Ciechanowieckiemu, Warszawa 1990, s. 200. Wersja
angielska: A ~View from the Window (Canadian-Ameri-
can Slavic Studies, XXI, 1987, nr 1—2).
szy ją — zaproponować w końcu własną inter-
pretację. Punktem wyjścia naszego postępowania
badawczego będzie programowe hasło Edmunda
Husserla „z powrotem do samych rzeczy!” (Zuriick
zu den Sachen selbst)3, które w tym przypadku
rozumieć należy jako chęć rozpoczynania anali-
zy od dokładnego i nieuprzedzonego patrzenia
oraz opisywania obrazu, pojmowanego jako jedy-
na i niepowtarzalna, stworzona ręką (i intencją)
człowieka całość.
KŁOPOTY ZIKONOLOGIĄ
Pejzaże Wyspiańskiego przykuły uwagę Agnie-
szki Morawińskiej narzucającą się, jej zdaniem,
„uporczywością powtarzania monotonnego i pro-
wokacyjnie niemalowniczego motywu” 4. Domina-
cja w pastelach Kopca Kościuszki pozwoliła ba-
daczce wysunąć hipotezę, że mamy do czynienia
z „pejzażami historiozoficznymi, ukazującymi po-
przez konkret myśl o porządku polskiej histo-
rii” 5. „Słupy telegraficzne, druty, droga i tory”,
wyjaśniła autorka w innym miejscu, „to znaki
2 I. Dżurkowa-Kossowska, Serie ,,Widoków
na Kopiec Kościuszki” Stanisława Wyspiańskiego (Biu-
letyn Historii Sztuki, LII, 1990), s. 123—136.
3 Sens tej formuły krótko analizuje W. G a 1 e w i c z
w artykule: Edmund Husserl — program filozofii feno-
menologicznej [w:] Filozofia współczesna, red. Z. Ku-
derowicz, Warszawa 1983, 1, s. 159.
4 Morawińska, Widok..., s. 200.
5 Ibid., s. 201.
169
PL ISSN 0071-6723
WOJCIECH BAŁUS
STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO „WIDOKI Z OKNA PRACOWNI NA KOPIEC KOŚCIUSZKI ”.
SPOR O INTERPRETACJĘ *
„Rozproszone po muzeach i kolekcjach pry-
watnych pejzaże Stanisława Wyspiańskiego przed-
stawiające Widok z okna artysty na Kopiec Ko-
ściuszki w Krakowie są najmniej komentowa-
nym rozdziałem malarskiej twórczości artysty” 1.
Słowami tymi rozpoczęła Agnieszka Morawińska
swój artykuł poświęcony interpretacji owej serii
pasteli wykonanych przez malarza-poetę w okre-
sie choroby, na przełomie lat 1904/1905. Dzięki
jej pracy, a także dzięki rozprawie Ireny Dżur-
kowej-Kossowskiej2 sytuacja zmieniła się znacz-
nie: dziś powiedzieć możemy, że Widoki z okna
pracowni doczekały się dwóch bardzo pogłębio-
nych analiz, nasycających pejzaże Wyspiańskie-
go równie głębokimi, co owe analizy, treściami.
Niestety, obie prace budzą poważne wątpliwości
krytycznie nastawionego czytelnika. Daleko idą-
ce wnioski oparte zostały jedynie na kruchych
podstawach merytorycznych. Kruchość ta jest
jednak bardzo znamienna, gdyż wynika z okre-
ślonej postawy metodologicznej. W niniejszej
pracy, polemizując z wynikami badań Morawiń-
skiej i Dżurkowej-Kossowskiej, postaramy się
odsłonić i opisać ową postawę, by — odrzuciw-
* Praca niniejsza referowana była na posiedzeniu
Komisji Teorii i Historii Sztuki PAN w Krakowie
13 lutego 1992 roku. Jej ostateczny kształt zawdzięcza
wiele uwagom Pani prof. dr hab. Ewy Miodońskiej-
-Brookes, której składam za nie serdeczne podziękowa-
nia.
1 A. Morawińska, Widok z okna [w:] Curia
maior. Studia z dziejów kultury ofiarowane Andrzejo-
wi Ciechanowieckiemu, Warszawa 1990, s. 200. Wersja
angielska: A ~View from the Window (Canadian-Ameri-
can Slavic Studies, XXI, 1987, nr 1—2).
szy ją — zaproponować w końcu własną inter-
pretację. Punktem wyjścia naszego postępowania
badawczego będzie programowe hasło Edmunda
Husserla „z powrotem do samych rzeczy!” (Zuriick
zu den Sachen selbst)3, które w tym przypadku
rozumieć należy jako chęć rozpoczynania anali-
zy od dokładnego i nieuprzedzonego patrzenia
oraz opisywania obrazu, pojmowanego jako jedy-
na i niepowtarzalna, stworzona ręką (i intencją)
człowieka całość.
KŁOPOTY ZIKONOLOGIĄ
Pejzaże Wyspiańskiego przykuły uwagę Agnie-
szki Morawińskiej narzucającą się, jej zdaniem,
„uporczywością powtarzania monotonnego i pro-
wokacyjnie niemalowniczego motywu” 4. Domina-
cja w pastelach Kopca Kościuszki pozwoliła ba-
daczce wysunąć hipotezę, że mamy do czynienia
z „pejzażami historiozoficznymi, ukazującymi po-
przez konkret myśl o porządku polskiej histo-
rii” 5. „Słupy telegraficzne, druty, droga i tory”,
wyjaśniła autorka w innym miejscu, „to znaki
2 I. Dżurkowa-Kossowska, Serie ,,Widoków
na Kopiec Kościuszki” Stanisława Wyspiańskiego (Biu-
letyn Historii Sztuki, LII, 1990), s. 123—136.
3 Sens tej formuły krótko analizuje W. G a 1 e w i c z
w artykule: Edmund Husserl — program filozofii feno-
menologicznej [w:] Filozofia współczesna, red. Z. Ku-
derowicz, Warszawa 1983, 1, s. 159.
4 Morawińska, Widok..., s. 200.
5 Ibid., s. 201.
169