Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — 30.1994

DOI Artikel:
Pokorska, Małgorzata: "Fabulae gentium" i "vetustatis mos": Z zagadnień recepcji antyku w karolińskich tekstach o sztuce
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20615#0010
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
szego opata Fleury i biskupa Orleanu6, stanowi
replikę dworu frankijskiego na ustalenia II So-
boru Nicejskiego (VII powszechnego), który w ro-
ku 787 usankcjonował oficjalnie kult obrazów sa-
kralnych 7. Odrzucając zarówno wszelkie formy
kultu malowideł, jak i postawę obrazoburczą, teo-
logowie karolińscy sformułowali w Libris odręb-
ną, ugruntowaną na tradycji myśli zachodniej,
koncepcję obrazu, noszącą znamiona raczej dok-
tryny artystycznej niż teologicznej. Charaktery-
styczną cechą tej teorii, dobitnie wyróżniającą
omawiany traktat na tle innych współczesnych
tekstów de imaginibus, jest ujmowanie wszyst-
kich przedstawień obrazowych jako jednolitego
świata rządzonego tymi samymi prawami arty-
stycznymi, bez względu na sakralny czy też
świecki charakter tematu dzieła8. Toteż — od-
miennie niż w przypadku uczestników bizantyń-
skiej kontrowersji ikonoklastycznej —- w zakres
zainteresowania autorów Librorum Carolinorum
wchodzą nie tylko dzieła sztuki sakralnej, lecz
również przedstawienia fantastyczne, mitologicz-
ne i alegoryczne o wyraźnie antycznym rodo-
wodzie.

Kilkakrotnie w rozmaitych kontekstach spo-
tykamy w traktacie Teodulfa wzmianki o przed-
stawieniach mitologicznych. We fragmencie do-
tyczącym roli podpisu w identyfikacji tematu
obrazu autor Ksiąg stwierdza, że wizerunek mło-
dej kobiety z dzieckiem na rękach równie dobrze
może być podobizną Matki Boskiej, czy też któ-
rejś z bohaterek biblijnych, jak i zaczerpniętym
z ,,baśni pogan” przedstawieniem Wenus z ma-
łym Eneaszem, Alkmeny piastującej Herkulesa
albo An drom achy z Astianaksem 9. Jest interesu-
jące, że Teodulf mówi o owych tematach w ta-
ki sposób, jakby wyobrażenia Wenus czy Alk-
meny były w sztuce tego czasu zjawiskiem
równie częstym i oczywistym jak wizerunki
Marii. Z kolei w długim 23. rozdziale Księgi
Trzeciej pojawia się nawiązujący do Izydo-

8 Tezę o autorstwie Teodulfa (wbrew wcześniejszym
poglądom przypisującym tę rolę Alkuinowi) udokumen-
towała A. F r e e m a n, Theodulj oj Orleans and the
Libri Carolini (Speculum, 32, 1957), s. 663—705, passim;
Taż, Further Studies in the Libri Carolini (Spe-
culum, 40, 1965), s. 203—289, passim. O okolicznoś-

ciach powstania Libri Carolini [dalej: LC] zob. Tejże,
Carolingian Orthodoxy and the Fate of the Libri Caro-
lini (Viator, 16, 1985), s. 65—108.

7 O Soborze Nicejskim niedawno: Nicee II —

787/1987. Douze siecles dhmages religieuses. Actes du
Colloąue International „Nicee II”, Paris, 3—6 octobre

1986, '[wyd.] F. Boespflug, N. Lossky, Paris

1987.

8 Por. M. Pokorska, „Cibus oculorum”. Uwagi o

ra z Sewilli opisów stworów fantastycznych, któ-
re mogą być przedmiotem malowideł. Obok mon-
strów zrodzonych w wyobraźni twórcy Libri wy-
mieniają hybrydy dobrze znane z mitologii an-
tycznej: „Hippocentaura z całym ciałem końskim
i ludzką głową i Minotaura, półbyka a pół-
męża” 10.

Ten sam 23. rozdział Księgi Trzeciej zawiera
dłuższy wywód poświęcony przedstawieniom mi-
tologicznym i alegorycznym. Zasadniczą treścią
tego rozdziału jest dyskusja z wypowiedzią rzecz-
nika czcicieli obrazów głoszącą, że malarze nie
pozostają w niezgodzie z Pismem Świętym, uka-
zują bowiem w swych dziełach wszystko, o czym
mówi jego tekst. Stanowisko autorów Ksiąg wo-
bec tej kwestii jest bardzo znamienne, z jednej
bowiem strony ujawnia całą nieadekwatność po-
lemiki, z drugiej zaś daje wyraz specyfice po-
stawy Librorum Carolinorum w stosunku do
obrazów. Twierdzeniu Greków dotyczącemu pod-
danego kanonom teologicznym malarstwa ikono-
wego, stanowiącego dla ikonodulów odrębną, on-
tologieznie odmienną od wszelkich innych przed-
stawień kategorię obrazów, Księgi przeciwsta-
wiają charakterystyczne dla nich całościowe wi-
dzenie świata sztuki, w którym tematyka nie
przesądza o jakościowej różnicy pomiędzy dzie-
łami, repertuar zaś tematów wykracza znacznie
poza zakres ilustracji Pisma Świętego. Przecież
malarze — powiada Teodulf ■—■ niejednokrotnie
malują rzeczy, o których milczy Pismo. Na do-
wód tego autor Ksiąg przytacza m. in. długą li-
stę obszernie omówionych tematów mitologicz-
nych, częstokroć — jak twierdzi ■—- wyobraża-
nych w malowidłach 11. Ten cokolwiek bałamut-
ny „katalog” nie jest oparty bezpośrednio na
przekazach strożytnych, lecz został zaczerpnięty
niemal dosłownie z zawierającego alegoryczną in-
terpretację mitów antycznych Mythologiconu, pió-
ra działającego w VI wieku gramatyka rzymskiego
Fabiusza Plancjadesa Fulgencjusza12. Wraz z

teorii dzieła sztuki w „Libri Carolini” (Folia Historiae
Artium, 27, 1991), s. 13—33, tu s. 17—18.

9 LC IV 21, Bastgen, s. 213.

10 Tłum. — MP; „Nam [...] si quis pictor [...] Ippo-
centaurum toto corpore equino et capite humano, et
Minotaurum ,semibovem semivirumque affectet pingere,
numquid non Scripturis dicitur contraire?”, LC III 23,
Bastgen, s. 153.

11 LC III 23, Bastgen, s. 152.

12 f. F. L e i t s c h u h, Geschichte der karolingischen
Malerei. Ihr Bilderkreis und seine Quellen, Berlin 1894,
s. 35; Freeman, Theodulj..., s. 701. W tekście LC za-
mieniono jedynie, używane przez Fulgencjusza przy
wyliczaniu poszczególnych wątków mitologicznych, „di-
citur” na „pingitur”.

6
 
Annotationen