11. Kraków, Collegium Maius, tablica erekcyjna Bursy Jeruzalem (fot. A. Pawlikowski)
z Bursy Jerozolimskiej (ryc. 11, 12). Twarz kar-
dynała ma tu najwyraźniej cechy indywidual-
ne — potwierdza to podobieństwo rysów do wi-
zerunku zachowanego w Liber Prwilegiorum
nr 2 katedry krakowskiej 45 (ryc. 13). Nie da się
jednak, niestety, stwierdzić, czy są to w pełnym
tego słowa znaczeniu portrety czy jedynie pró-
by oddania typu fizjonomii Oleśnickiego. Anali-
za wzmianek zawartych w dziełach Długosza,
mimo podejmowanych wielokrotnie prób, przy-
sobie wyobrazić, do której ze znanych nam fundacji
kardynała byłaby taka tablica przeznaczona. Niespoty-
kane w tym okresie motywy ikonograficzne wskazują
raczej na jakiś starszy wzorzec, a uporczywe ich powta-
rzanie — na uznanie, jakim się cieszył w tym kręgu.
45 E. Łomnicka-Żakowska, Początki portre-
tu polskiego. Adoranci w polskim malarstwie tablico-
wym, miniaturowym i ściennym w wieku XV i pierw-
szych dziesięcioleciach wieku XVI (Studia Źródłoznaw-
cze, 14, 1969), s. 19, zauważa także podobieństwo do twa-
rzy Oleśnickiego na płycie bodzentyńskiej, co jednak,
jak nam się zdaje, nie odpowiada rzeczywistości. T. D o-
brzeniecki, Średniowieczny portret w sakralnej
sztuce polskiej (Rocznik Muzeum Narodowego w War-
szawie, 13/1, 1969), s. 125, sądzi, że ze względu na jed-
norazowość takich przedstawień nie można udowodnić
ich portretowości; por. także: Mrozowski, Tablice
erekcyjne..., s. 32.
12. Tablica erekcyjna, fragment ryc. 11
73
z Bursy Jerozolimskiej (ryc. 11, 12). Twarz kar-
dynała ma tu najwyraźniej cechy indywidual-
ne — potwierdza to podobieństwo rysów do wi-
zerunku zachowanego w Liber Prwilegiorum
nr 2 katedry krakowskiej 45 (ryc. 13). Nie da się
jednak, niestety, stwierdzić, czy są to w pełnym
tego słowa znaczeniu portrety czy jedynie pró-
by oddania typu fizjonomii Oleśnickiego. Anali-
za wzmianek zawartych w dziełach Długosza,
mimo podejmowanych wielokrotnie prób, przy-
sobie wyobrazić, do której ze znanych nam fundacji
kardynała byłaby taka tablica przeznaczona. Niespoty-
kane w tym okresie motywy ikonograficzne wskazują
raczej na jakiś starszy wzorzec, a uporczywe ich powta-
rzanie — na uznanie, jakim się cieszył w tym kręgu.
45 E. Łomnicka-Żakowska, Początki portre-
tu polskiego. Adoranci w polskim malarstwie tablico-
wym, miniaturowym i ściennym w wieku XV i pierw-
szych dziesięcioleciach wieku XVI (Studia Źródłoznaw-
cze, 14, 1969), s. 19, zauważa także podobieństwo do twa-
rzy Oleśnickiego na płycie bodzentyńskiej, co jednak,
jak nam się zdaje, nie odpowiada rzeczywistości. T. D o-
brzeniecki, Średniowieczny portret w sakralnej
sztuce polskiej (Rocznik Muzeum Narodowego w War-
szawie, 13/1, 1969), s. 125, sądzi, że ze względu na jed-
norazowość takich przedstawień nie można udowodnić
ich portretowości; por. także: Mrozowski, Tablice
erekcyjne..., s. 32.
12. Tablica erekcyjna, fragment ryc. 11
73