DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.33707#0122
herbowej, bo głównym motywem tkaniny jest wietki herb Güntherôw z dwoma tarcza-
rzami po bokach, stojącymi na impostach. Całość nakryta baidachimem z draperji. W tej
tkaninie, która ze wzgiędu na swoje roztniary miała, jak siç zdaje, od początku to samo
przeznaczenie co dziś, t. j. służyła za ekran przed kominek, muszą wywołać zdziwienie
berła i jabłka w rękach tarczarzy, wiçc oznaki władzy suwerennej, ktôrej Güntherowie
nigdy nie mieii. Długie peruki tarczarzy wskazują na dtugą połowę XVII, względnie
pierwszą ćwierć XVIII wieku.
Tego rodzaju upięcie baida-
chitnu jak na tym gobeiinie,
rozpowszechniło się dopiero
w późnym baroku, aie orna-
ment w bordjurze, o nerwo-
wej, skaczącej iinji, nie jest
chyba tnożiiwy wcześniej, jak
w epoce tokoka. Z tem
wszystkiem bezstyiowy ten
i surowy zabytek, robiący
wrażenie ziepku z nienale-
żącycii do siebie części, może
być jeszcze późniejszy.
Po wygaśnięciu Gün-
therów dobra ich przeszły
na Tyzenhauzów. Po ostat-
Rajnoidzie Tyzenhauzie, tna-
jątek jego wraz z bibijoteką,
archiwum i omawianyrn go-
beiinem, przeszedł na wła-
sność Marji z Tyzenhauzów Aieksandrowej hr. Przezdzieckiej, babki obecnego właści-
ciela. Cały ten majątek, odziedziczony przez Ptzezdzieckich po Güntherach i Tyzenhau-
zach, dał główną podstawę do utworzenia przez Rajnolda hr. Przezdzieckiego ordy-
nacji hr. Przezdzieckich, do której oprócz pałacu z bibljoteką i zbiorami przy ulicy
Foksal nr. 6 w Warszawie i dóbr ziemskich, należy zamek Tyzenhauz w Kurlandji.
Ordynacja nosi nazwę Tyzenhauz h
Güntherowie spokrewnili się z Tyzenhauzami dopiero na początku XIX wieku, gdy
Adam Abraham Ignacy Günther von Heidelsheim, urodzony w 1782 roku, ożenił się
z Aieksandrą Konstancją Tyzenhauzówną, córką Ignacego Tyzenhauza i Marcjanny
z Przezdzieckich Wtedy nie istniały już warsztaty grodzieńskie, założone przez pod-
skarbiego Antoniego Tyzenhauza, to też pokrewieństwo Gtintherów z Tyzenhauzami nie
upoważnia do wysnuwania żadrrych wniosków co do miejsca wykonania tego wprawdzie
niesygnowanego, ale niewątpliwie polskiego gobelinu.
nim z linji Antoniego Tyzen-
hauza, bezpotomnie zmarłym
hr. Przezdzieckiego w Warszawie.
i Informacje te zawdzieczam panu Zygmuntowi Trejdosiewiczowi, pe^nomocnikowi dóbr hr. Przezdzieckich.
^ S. Uruski, F. Warszawa 1908. p. 6$.
rzami po bokach, stojącymi na impostach. Całość nakryta baidachimem z draperji. W tej
tkaninie, która ze wzgiędu na swoje roztniary miała, jak siç zdaje, od początku to samo
przeznaczenie co dziś, t. j. służyła za ekran przed kominek, muszą wywołać zdziwienie
berła i jabłka w rękach tarczarzy, wiçc oznaki władzy suwerennej, ktôrej Güntherowie
nigdy nie mieii. Długie peruki tarczarzy wskazują na dtugą połowę XVII, względnie
pierwszą ćwierć XVIII wieku.
Tego rodzaju upięcie baida-
chitnu jak na tym gobeiinie,
rozpowszechniło się dopiero
w późnym baroku, aie orna-
ment w bordjurze, o nerwo-
wej, skaczącej iinji, nie jest
chyba tnożiiwy wcześniej, jak
w epoce tokoka. Z tem
wszystkiem bezstyiowy ten
i surowy zabytek, robiący
wrażenie ziepku z nienale-
żącycii do siebie części, może
być jeszcze późniejszy.
Po wygaśnięciu Gün-
therów dobra ich przeszły
na Tyzenhauzów. Po ostat-
Rajnoidzie Tyzenhauzie, tna-
jątek jego wraz z bibijoteką,
archiwum i omawianyrn go-
beiinem, przeszedł na wła-
sność Marji z Tyzenhauzów Aieksandrowej hr. Przezdzieckiej, babki obecnego właści-
ciela. Cały ten majątek, odziedziczony przez Ptzezdzieckich po Güntherach i Tyzenhau-
zach, dał główną podstawę do utworzenia przez Rajnolda hr. Przezdzieckiego ordy-
nacji hr. Przezdzieckich, do której oprócz pałacu z bibljoteką i zbiorami przy ulicy
Foksal nr. 6 w Warszawie i dóbr ziemskich, należy zamek Tyzenhauz w Kurlandji.
Ordynacja nosi nazwę Tyzenhauz h
Güntherowie spokrewnili się z Tyzenhauzami dopiero na początku XIX wieku, gdy
Adam Abraham Ignacy Günther von Heidelsheim, urodzony w 1782 roku, ożenił się
z Aieksandrą Konstancją Tyzenhauzówną, córką Ignacego Tyzenhauza i Marcjanny
z Przezdzieckich Wtedy nie istniały już warsztaty grodzieńskie, założone przez pod-
skarbiego Antoniego Tyzenhauza, to też pokrewieństwo Gtintherów z Tyzenhauzami nie
upoważnia do wysnuwania żadrrych wniosków co do miejsca wykonania tego wprawdzie
niesygnowanego, ale niewątpliwie polskiego gobelinu.
nim z linji Antoniego Tyzen-
hauza, bezpotomnie zmarłym
hr. Przezdzieckiego w Warszawie.
i Informacje te zawdzieczam panu Zygmuntowi Trejdosiewiczowi, pe^nomocnikowi dóbr hr. Przezdzieckich.
^ S. Uruski, F. Warszawa 1908. p. 6$.