„ADYERBIA MORALIA” S. H. LUBOMIRSKIEGO
119
telnikowi myśli autora oraz wywarcia takiego na odbiorcy
wrażenia, aby go do nich przekonać, skierować go na drogę
prawdy. Lubomirski nie ufając efektom formalnym to kusi czy-
telnika wizjami szczęścia, to mu pochlebia lub po prostu
straszy, po to by osiągnąć cel, w który sam nie wierzy. Lu-
dzie, jak i on sam, zawsze wybiorą "wysoki" z Fortuną pa-
łac28, a nie "niską" z Cnotą chatę. Wydaje się, że właśnie
pesymistyczny ton utworu marszałka wynika nie tyle z suge-
stywnego bardzo sposobu obrazowania wad ludzkich, niecno-
ści popełnianych przez ludzi, co raczej z tych wielostronnych
prób nakłonienia czytelników do dobra. Nie wystarczy, według
autora, powiedzieć "Półludkom podłym mizernym" co jest dobre,
a co złe. Trzeba ich później nie tylko nakłaniać do czynie-
nia dobrze, ale także wyjaśniać na czym to ma polegać, po-
kazywać, jak powinno wyglądać dobre życie, zganić każdą przy-
warę i każdy zły czyn. Wiedząc o daremności swoich trudów
Lubomirski kończy "Adverbia morslia" już tylko pobożnym ży-
czeniem: "Umysłu r—j prawdziwego /Najlepszego, Nieśmier-
telnego C* * 17 Najwyższego myśli Delicji/ Gorąco życzę";
"Icon" pierwszego emblematu jest sceną niezbyt rozbu-
dowaną treściowo, o czytelnej symbolice. Inne miedzioryty ma-
ją bardziej rozbudowaną akcję, bierze w niej udział wiele po-
staci. Sens tych przedstawień nie zawsze jest w pełni jasny.
Stanisław Herakliusz Lubomirski nie korzystał z podręczniko-
wych personifikacji i symboli, tworzył je sam. Pomocą w odczy-
taniu treści obrazu jest oczywiście subskrypcja. W części em-
blematów rzeczywiście stanowi ona wyjaśnienie niejasności, np.
w dziesiątym subskrypcja dodatkowo integruje treściowo przed-
stawienia "iconu". Dzięki niej wiemy, że młodzieniec pętający
lwa i drugi, zasłaniający się przed monetami wysypującymi się
z rogu obfitości to ta sama postać. Pokonawszy swoje żądze,
stłumiwszy gniew człowiek musi się aż zasłaniać przed spada-
jącymi nań łaskami. W adverbium trzynastym subskrypcja nie czy-
ni w pełni jasnym przedstawienia kobiety z obnażonymi piersia-
mi przycinającej knot świecy. Przez drzwi pomieszczenia, w któ-
rym się znajduje widać dwie nagie postacie wykuwające w skale
gwiaździsty wzór. "Iccnowi" towarzyszy inskrypcja PATIOR UT
LUCEAM /cierpliwy jak światło/. Subskrypcja mówi o cnocie
cierpliwości, która pomaga znieść przeciwności i koi wszyst-
119
telnikowi myśli autora oraz wywarcia takiego na odbiorcy
wrażenia, aby go do nich przekonać, skierować go na drogę
prawdy. Lubomirski nie ufając efektom formalnym to kusi czy-
telnika wizjami szczęścia, to mu pochlebia lub po prostu
straszy, po to by osiągnąć cel, w który sam nie wierzy. Lu-
dzie, jak i on sam, zawsze wybiorą "wysoki" z Fortuną pa-
łac28, a nie "niską" z Cnotą chatę. Wydaje się, że właśnie
pesymistyczny ton utworu marszałka wynika nie tyle z suge-
stywnego bardzo sposobu obrazowania wad ludzkich, niecno-
ści popełnianych przez ludzi, co raczej z tych wielostronnych
prób nakłonienia czytelników do dobra. Nie wystarczy, według
autora, powiedzieć "Półludkom podłym mizernym" co jest dobre,
a co złe. Trzeba ich później nie tylko nakłaniać do czynie-
nia dobrze, ale także wyjaśniać na czym to ma polegać, po-
kazywać, jak powinno wyglądać dobre życie, zganić każdą przy-
warę i każdy zły czyn. Wiedząc o daremności swoich trudów
Lubomirski kończy "Adverbia morslia" już tylko pobożnym ży-
czeniem: "Umysłu r—j prawdziwego /Najlepszego, Nieśmier-
telnego C* * 17 Najwyższego myśli Delicji/ Gorąco życzę";
"Icon" pierwszego emblematu jest sceną niezbyt rozbu-
dowaną treściowo, o czytelnej symbolice. Inne miedzioryty ma-
ją bardziej rozbudowaną akcję, bierze w niej udział wiele po-
staci. Sens tych przedstawień nie zawsze jest w pełni jasny.
Stanisław Herakliusz Lubomirski nie korzystał z podręczniko-
wych personifikacji i symboli, tworzył je sam. Pomocą w odczy-
taniu treści obrazu jest oczywiście subskrypcja. W części em-
blematów rzeczywiście stanowi ona wyjaśnienie niejasności, np.
w dziesiątym subskrypcja dodatkowo integruje treściowo przed-
stawienia "iconu". Dzięki niej wiemy, że młodzieniec pętający
lwa i drugi, zasłaniający się przed monetami wysypującymi się
z rogu obfitości to ta sama postać. Pokonawszy swoje żądze,
stłumiwszy gniew człowiek musi się aż zasłaniać przed spada-
jącymi nań łaskami. W adverbium trzynastym subskrypcja nie czy-
ni w pełni jasnym przedstawienia kobiety z obnażonymi piersia-
mi przycinającej knot świecy. Przez drzwi pomieszczenia, w któ-
rym się znajduje widać dwie nagie postacie wykuwające w skale
gwiaździsty wzór. "Iccnowi" towarzyszy inskrypcja PATIOR UT
LUCEAM /cierpliwy jak światło/. Subskrypcja mówi o cnocie
cierpliwości, która pomaga znieść przeciwności i koi wszyst-