54
ZYGMUNT WAŹBIŃSKI
7. Giorgione, Burza
istotę koloru —• nie szukał nigdy efektownych ozdób, ale starał się ukazać całą wielkość swego mistrzo-
stwa i wspaniałość natury [...]"33.
Dolce stwierdza, iż właśnie odkrycie nowego sposobu malowania przyniosło Tycjanowi tak wielkie
uznanie. Jego pędzel —• pisze Dolce •— tworzył wspaniałe harmonie kolorystyczne, które pozwalały na
osiągnięcie niespotykanych dotąd iluzji.
Spośród wszystkich gatunków, które uprawiał Tycjan, największym uznaniem cieszyły się por-
trety. „Portrety te są tak doskonałe — pisze Dolce — iż wydają się prawdziwsze od swych modeli,
przedstawiają zaś one niemal wyłącznie cesarzy, papieży, książąt i innych wielkich ludzi. Nie było bowiem
kardynała lub innego dostojnika, który by znalazłszy się w Wenecji nie zechciał odwiedzić Tycjana,
zobaczyć jego obrazy i uzyskać od niego portret [...]"34.
Dzięki swej wspaniałej sztuce zdobył Tycjan tak wielką sławę, która wykroczyła daleko poza We-
necję i Italię: „Żaden malarz nie był dotąd tak cenionym przez monarchów, jak Tycjan. Sława ta
otworzyła mu drogę do cesarza. Podobnie jak Apelles stał się ulubionym portrecistą cesarza [...] Gdy
doszła do Karola V wieść o sławie boskiego Tycjana, zaprosił go na dwór, gdzie prócz honorów należ-
nych najwyższym dostojnikom, obdarował go przywilejami, darami i pieniędzmi, a za jeden jego por-
tret kazał mu wypłacić 1000 skudów"35.
Dolce pisze dalej, iż „nikt dotąd nie uzyskał tak wielkiego uznania dzięki sztuce, jak właśnie Tycjan;
artysta zaś, świadom swej wartości, malował jedynie książąt i wielkich ludzi, ci bowiem potrafili ocenić
jego sztukę"36. Sława pozwoliła Tycjanowi na zrealizowanie wszystkich zamierzeń, na uprawianie tej
szlachetnej sztuki w sposób godny, jak nikt dotąd, oraz na iście monarszy styl życia.
Dolce uważał więc, iż sukces Tycjana był sukcesem wyjątkowym i jedynym —• i to zarówno jako
33 Dolce, op. cit., s. 200.
34 Dolce, op. cit., s. 205.
35 Dolce, op. cit., s. 159.
36 Dolce, op. cit., s. 205.
ZYGMUNT WAŹBIŃSKI
7. Giorgione, Burza
istotę koloru —• nie szukał nigdy efektownych ozdób, ale starał się ukazać całą wielkość swego mistrzo-
stwa i wspaniałość natury [...]"33.
Dolce stwierdza, iż właśnie odkrycie nowego sposobu malowania przyniosło Tycjanowi tak wielkie
uznanie. Jego pędzel —• pisze Dolce •— tworzył wspaniałe harmonie kolorystyczne, które pozwalały na
osiągnięcie niespotykanych dotąd iluzji.
Spośród wszystkich gatunków, które uprawiał Tycjan, największym uznaniem cieszyły się por-
trety. „Portrety te są tak doskonałe — pisze Dolce — iż wydają się prawdziwsze od swych modeli,
przedstawiają zaś one niemal wyłącznie cesarzy, papieży, książąt i innych wielkich ludzi. Nie było bowiem
kardynała lub innego dostojnika, który by znalazłszy się w Wenecji nie zechciał odwiedzić Tycjana,
zobaczyć jego obrazy i uzyskać od niego portret [...]"34.
Dzięki swej wspaniałej sztuce zdobył Tycjan tak wielką sławę, która wykroczyła daleko poza We-
necję i Italię: „Żaden malarz nie był dotąd tak cenionym przez monarchów, jak Tycjan. Sława ta
otworzyła mu drogę do cesarza. Podobnie jak Apelles stał się ulubionym portrecistą cesarza [...] Gdy
doszła do Karola V wieść o sławie boskiego Tycjana, zaprosił go na dwór, gdzie prócz honorów należ-
nych najwyższym dostojnikom, obdarował go przywilejami, darami i pieniędzmi, a za jeden jego por-
tret kazał mu wypłacić 1000 skudów"35.
Dolce pisze dalej, iż „nikt dotąd nie uzyskał tak wielkiego uznania dzięki sztuce, jak właśnie Tycjan;
artysta zaś, świadom swej wartości, malował jedynie książąt i wielkich ludzi, ci bowiem potrafili ocenić
jego sztukę"36. Sława pozwoliła Tycjanowi na zrealizowanie wszystkich zamierzeń, na uprawianie tej
szlachetnej sztuki w sposób godny, jak nikt dotąd, oraz na iście monarszy styl życia.
Dolce uważał więc, iż sukces Tycjana był sukcesem wyjątkowym i jedynym —• i to zarówno jako
33 Dolce, op. cit., s. 200.
34 Dolce, op. cit., s. 205.
35 Dolce, op. cit., s. 159.
36 Dolce, op. cit., s. 205.