Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 8.1970

DOI Heft:
I. Z zagadnień sztuki obcej
DOI Artikel:
Waźbiński, Zygmunt: Tycjan - "nowy Apelles": O roli antycznego mitu w sztuce renesansu
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.13396#0065
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
TYCJAN — „NOWY APELLES"

59

14. Antonello da Messina, Cartelłino z sygnaturą. Szczegół z Sahadore Mundi

Jednakże oryginalność Tycjana przejawiała się niewątpliwie w jego zainteresowaniu kolorem i nową
techniką malarską52 — Apelles był dlań, przede wszystkim kolorystą. W kolorze upatrywał on tajemnice
iluzyjnej doskonałości jego sztuki. Nowa technika malarska, o której informacje przekazał nam wyczer-
pująco Palma Młodszy, będzie miała zasadnicze znaczenie dla sztuki i kariery Tycjana: będzie źródłem
nowej godności sztuki i godności artysty.

Ze względu na znaczenie informacji Palmy Młodszego pozwalam sobie przytoczyć ją w całości:

„Tycjan zaczynał pracę nad obrazem od nałożenia farby, która była podstawą do właściwego ma-
lowania. Często widziałem ów solidny podmalunek z czerwonej ochry [z której potem wyprowadzał
półtony] lub z bieli cynkowej. Kilkoma uderzeniami pędzla, zanurzonego w czerwieni, czerni lub zie-
leni, osiągał plastyczne wrażenie światła. Czterema pociągnięciami potrafił stworzyć wspaniałą postać.
Szkice tego rodzaju były szczególnie poszukiwane przez znawców [a więc kult non finko], ponieważ
pokazywały one drogę do prawdziwego malarstwa. Po nałożeniu farby [podmalunku] obracał obrazy
do ściany i pozostawiał je na szereg miesięcy. Kiedy powracał do nich, badał je z niezwykłą skrupulat-
nością, tak jak bada się swego wroga, po to, by odkryć w nim wszelkie błędy, jeśli zaś znajdował w swych
dziełach coś, co nie zgadzało się z jego założeniami [intencjami], zabierał się do pracy jak chirurg, który
bezlitośnie usuwa wrzód, ustawia rękę lub umieszcza stopę we właściwej pozycji. W ten sposób poprzez
cały szereg poprawek doprowadzał szkielet do najwyższej doskonałości, a gdy malowidło schło, zajmował
się innym. Na ten właśnie szkielet kompozycji nakładał cały szereg warstw żywego ciała, tak iż wyda-
wało się, że postaciom tym brak jedynie tchu. Nigdy nie malował postaci alla prima i zwykł mawiać,
iż ten, kto improwizuje, nie stworzy nigdy doskonałego wiersza. Ostatnie dotknięcie wykonywał pal-
cami, szukając właściwych przejść od najwyższych świateł do półtonów, a to albo nakładając palcami
plamę czerni w jednym rogu lub rzucając plamkę czerwieni podobną do kropli krwi —• w drugim dla
ożywienia powierzchni malowidła. W ten sposób wykańczał stopniowo swą postać. W końcowym sta-
dium pracy malował więcej palcami niż szczotką"53.

Tycjanowski sposób malowania moglibyśmy nazwać medytacją malarza nad tematem. Rzemiosło
otrzymało tutaj nową godność: przekształciło się w refleksję artystyczną. Tycjan przezwyciężył więc
kryzys w sztuce włoskiej, jaki powstał głównie pod wpływem teorii artystycznych, faworyzujących

52 Por. Dolce, op. cit., s. 202: „cominciarono le genti a stupir delia nuova maniera trovata in Vinegia da Tiziano, e tutti
i pittori d'indi in poi si affaticarono d'imitarla"; por. też. Th. Hetzer, Tizian, Geschichte seiner Farbę, Frankfurt a/M. 1935,
s. 146 i nn.

53 Przekazana przez M. Boschini, Le ricche minere delia Pittura, Venezia 1674; por. H. Tietze, Titian. The Paintings
and Drawings, London 1950, s. 52—53.
 
Annotationen