26
WŁADYSŁAW TOMKIEWICZ
rzając argumenty średniowiecznych teologów: „Co pismo czytającym, to prostaczkom patrzającym daje ma-
lowanie: patrząc na nie, widzą czego mają naśladować, na tym czytają, którzy czytać nie umieją" (A. F. Bir-
kowski).
Jednakże trzeba wspomnieć, że uchwał synodu i innych przepisów kościelnych nie przyjęto u nas bezkry-
tycznie. Tak np. episkopat polski nie przyjął nowego Rytuału rzymskiego, motywując odmowę odwiecznymi
tradycjami lokalnymi, do których wierni są przywiązani. Tak więc powstał odrębny Rytuał piotrkowski, pow-
tarzający w pewnej mierze zalecenia rzymskie, lecz uwzględniający również i tradycje narodowe. Podobnie
rzecz miała się ze sztuką sakralną.
Nasze oficjalne sfery kościelne dość długo nie wypowiadały się na ten temat. Dopiero najczynniejszy w epis-
kopacie herold kontrreformacji, biskup Marcin Szyszkowski, na synodzie krakowskim w r. 1621 przeforsował
uchwały, które określały, jak powinny, a — głównie — jak nie powinny wyglądać rzeźby i malowidła koś-
cielne. Uchwały krakowskie, przyjęte następnie i przez inne diecezje, wprowadziły ostrą cenzurę dla współ-
czesnej sztuki sakralnej, a jednocześnie zezwalały na niszczenie obiektów dawniejszych, nie odpowiadających
wymaganiom komentatorów soborowych.
W uchwałach synodu krakowskiego znalazły się zalecenia specjalne, o charakterze lokalnym. Najważniejsze
z nich były dwa: pierwsze, mówiące, że obraz sakralny „nie może przedstawiać twarzy człowieka jeszcze ży-
jącego"; drugie precyzowało przedstawienie postaci Matki Boskiej w słowach następujących:
Nie zezwalamy, by obrazy tejże NMPanny były malowane lub rzeźbione w stroju zbyt świeckim, a przede wszystkim w stroju
zagranicznym i nieprzystojnym oraz nie zgadzamy się, by takie obrazy wisały w kościołach; powinny być one malowane i rzeź-
bione w stroju najbardziej obyczajnym i skromnym w taki sposób, w jaki widzimy, że jest namalowana Matka Boska w sławnym
miejscu w Częstochowie, lub w temu podobny sposób6.
11. Krzysztof Boguszewski, Św. Marcin z Tours, fragment. Poznań, katedra
6 W. Tomkiewicz, Uchwala synodu krakowskiego o malarstwie sakralnym, „Sztuka i Krytyka", R. 8: 1957 nr 2, s. 174 nn.
WŁADYSŁAW TOMKIEWICZ
rzając argumenty średniowiecznych teologów: „Co pismo czytającym, to prostaczkom patrzającym daje ma-
lowanie: patrząc na nie, widzą czego mają naśladować, na tym czytają, którzy czytać nie umieją" (A. F. Bir-
kowski).
Jednakże trzeba wspomnieć, że uchwał synodu i innych przepisów kościelnych nie przyjęto u nas bezkry-
tycznie. Tak np. episkopat polski nie przyjął nowego Rytuału rzymskiego, motywując odmowę odwiecznymi
tradycjami lokalnymi, do których wierni są przywiązani. Tak więc powstał odrębny Rytuał piotrkowski, pow-
tarzający w pewnej mierze zalecenia rzymskie, lecz uwzględniający również i tradycje narodowe. Podobnie
rzecz miała się ze sztuką sakralną.
Nasze oficjalne sfery kościelne dość długo nie wypowiadały się na ten temat. Dopiero najczynniejszy w epis-
kopacie herold kontrreformacji, biskup Marcin Szyszkowski, na synodzie krakowskim w r. 1621 przeforsował
uchwały, które określały, jak powinny, a — głównie — jak nie powinny wyglądać rzeźby i malowidła koś-
cielne. Uchwały krakowskie, przyjęte następnie i przez inne diecezje, wprowadziły ostrą cenzurę dla współ-
czesnej sztuki sakralnej, a jednocześnie zezwalały na niszczenie obiektów dawniejszych, nie odpowiadających
wymaganiom komentatorów soborowych.
W uchwałach synodu krakowskiego znalazły się zalecenia specjalne, o charakterze lokalnym. Najważniejsze
z nich były dwa: pierwsze, mówiące, że obraz sakralny „nie może przedstawiać twarzy człowieka jeszcze ży-
jącego"; drugie precyzowało przedstawienie postaci Matki Boskiej w słowach następujących:
Nie zezwalamy, by obrazy tejże NMPanny były malowane lub rzeźbione w stroju zbyt świeckim, a przede wszystkim w stroju
zagranicznym i nieprzystojnym oraz nie zgadzamy się, by takie obrazy wisały w kościołach; powinny być one malowane i rzeź-
bione w stroju najbardziej obyczajnym i skromnym w taki sposób, w jaki widzimy, że jest namalowana Matka Boska w sławnym
miejscu w Częstochowie, lub w temu podobny sposób6.
11. Krzysztof Boguszewski, Św. Marcin z Tours, fragment. Poznań, katedra
6 W. Tomkiewicz, Uchwala synodu krakowskiego o malarstwie sakralnym, „Sztuka i Krytyka", R. 8: 1957 nr 2, s. 174 nn.