Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 11.1976

DOI issue:
III: Od kubizmu do konstruktywizmu
DOI article:
Malevič, Kazimir: Świat jako bezprzedmiotowość
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.14267#0149
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
140

KAZIMIERZ MALEWICZ

Wysiłki pointylistów, skierowane ku ujawnieniu światła i manifestacji barwy, sprawiły, iż światło rozpro-
szyło się niejako na mnogość barw. Barwa przeto stała się nową prawdą dzisiejszej przyszłości. Lecz z kolei
niemożliwością jest żądać dziś od przyszłości ujawnienia barwy, ile że to, co ujawnić ma barwę jako nową praw-
dę, okaże się jutro rezultatem prawd, a nie prawdą samoistną. Poszukiwanie światła wciąż jeszcze pozostaje
rzeczą najważniejszą, bowiem promienie słońca nie są dość przenikliwe, aby przedostać się do wszystkich za-
kamarków ludzkiego wnętrza i oświetlić całkowicie jego cenną zawartość.

Oświetleniu pogrążonych w ciemności organizmów służy mnóstwo narzędzi i wynalazków, z których naj-
doskonalszym okazał się aparat rentgenowski. Promienie Rentgena prześwietlić mogą każde ciało, wszystko,
co się dzieje w jego wnętrzu. Nauka dzisiejsza otwiera za pomocą promieni rzeczy dotychczas zamknięte [...]
ukryte skarby, do których dawne wytrychy" nie dawały dostępu [...] Rozum odcieleśnił się niejako, z żelaz-
nego „wytrycha" przekształcił się w promień i w tej postaci przeniknął do wnętrza przedmiotu... Znalazł tam
nieskończoność, której ani obejść dookoła, ani wyjaśnić, ani wydostać nie można, jako że nie ma ona granic,
nie ma przeszłości ani przyszłości.

...Świadomość ludzka przenika dziś za pośrednictwem promieni Rentgena do wnętrza przedmiotu, nie
niszcząc jego zewnętrznej powłoki tak, jak w bajkach siła zwana aniołem dostawała się do więźniów, nie na-
ruszając pieczęci na okutych drzwiach celi. Może ten anioł był promieniem wiedzy, docierającym do istoty
rzeczy, przenikającym prawdę!

[...] Dwa są rodzaje filozofii: filozofia optymizmu, ciążąca ku światłu, radosna, UFNA W PRZYSZŁOŚĆ
1 WIEDZĘ, oraz filozofia sceptyczna. Suprematyzm — to sceptycyzm wyzuty z wszelkich nadziei. Suprematyzm
zajmuje postawę sceptyczną wobec poczynań kultury, próbującej za pomocą swych wytrychów włamać się
do skarbca przyrody i wynieść zeń przyczyny zjawisk i rzeczy, by ŚWIAT NIEŚWIADOMY UCZYNIĆ ŚWIA-
DOMYM.

Kubizm zaś zajmuje postawę biegunowo przeciwną: pokłada wielkie nadzieje w ŚWIETLE — W ŚWIETLE
WIEDZY, w mniemaniu, iż WSZYSTKO NIEZROZUMIAŁE JEST CIEMNE, A JASNEM JEST TO, CO
ZROZUMIAŁE I WYRAŹNE. Kubizm ufa, że przyrodę można przejrzeć; wierzy, że istnieją w naturze przed-
mioty, podlegające dokładnemu rozpatrzeniu; uważa, że przyroda czy świat to naprawdę coś takiego, co można
poddać analizie, że zachodzą jakieś procesy w duszy, w duchu czy bezduszności, że wreszcie między pojęciami
tymi są pewne istotne różnice.

Wraz z całą praktyczną ludzkością wierzy kubizm i w wiedzę, i w możliwość naukowej analizy oraz syntezy.
Wierzy, że kultura potrafi, jak zręczny ślusarz, dorobić klucze do wszystkich zagadek okrytych mrokiem ta-
jemnicy. Suprematyzm zaś sceptycznie traktuje owego ślusarza, uważając, iż kultura daremnie niszczy wszystko
dookoła, szukając odpowiedniego tworzywa na skonstruowanie klucza. Suprematyzm sądzi, iż świat stoi otwo-
rem, jako że NIE MA W NIM NIC TAKIEGO, CO BY TRZEBA BYŁO ZAMYKAĆ.

Zakładam, że na ziemi i we wszechświecie istnieją rzeczy różniące się praktycznie między sobą właściwo-
ściami, ponieważ rzeczy istnieją w dorobku kultury [...] Każda RZECZ ZBUDOWANA JEST WEDLE PEW-
NEGO PRAWA - CZEMUŻ WIĘC ŚWIAT CAŁY NIE MIAŁBY BYĆ WEDŁUG JAKIEGOŚ PRAWA
ZBUDOWANY? Jeżeli człowiek OBMYŚLA KONSTRUKCJĘ RZECZY, czemuż by PRZYRODA NIE
MIAŁA JEJ OBMYŚLAĆ? Jeśli człowiek posiada ROZUM, czemuż PRZYRODA MIAŁABY BYĆ POZBA-
WIONA ROZUMU? Jeżeli człowiek ma pewne potrzeby, to widać takie same potrzeby ma przyroda, albo-
wiem wszelkie cechy ludzkie istnieć muszą w przyrodzie.

Stąd oczywisty wniosek, że rozum wszechświata mógł był stworzyć KONKRETNE, JASNE SŁOŃCE
według Z GÓRY OBMYŚLONEGO PLANU. Tworzenie to, rzecz jasna, odbywać się musiało nie tylko w pod-
świadomości. Powinna była towarzyszyć mu naukowa analiza założeń i zjawisk, opatrzona, rozumie się, prak-
tycznym wnioskiem natury TEOLOGICZNEJ. I oto stało się słońce wnioskiem czy syntezą, z której w dalszym
ciągu wynikają wszelkie inne SKUTKI. Wyznaczono słońcu mnóstwo różnorodnych zadań: musi ono oświetlać
kulę ziemską i ogrzewać wszelkie przejawy życia... Człowiek uważa się za pana ziemi, dla niego wyłącznie
świeci słońce, dla niego wszystko dookoła żyje i rośnie. To, co się nie chciało poddać woli ludzkiej, nazywa
człowiek żywiołem, z którym toczy nieubłaganą walkę, pragnąc zakuć go w kajdany praw... Wydaje się więc,
że rozum wszechświata wszystko obmyślił, przewidział i stworzył dla człowieka, niepodzielnego władcy wszel-
kiego stworzenia. Nawet księżyc służyć musi człowiekowi — oświetlać po zachodzie słońca drogę zapóźnionym
wędrowcom [...]

Rozum wszechświata budował naturę PLANOWO, a przede wszystkim PRAKTYCZNIE. Wszystkie rzeczy
użytkowe powstać musiały z tworzywa, przygotowanego przez ów rozum. Rzeczy użytkowe stają się uducho-
 
Annotationen