Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 19.1992

DOI Artikel:
Pasierb, Janusz St.: Życie, męka i chwała św. Stanisława w "Legendarium andegaweńskim": (bav vat. lat. 8541)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13597#0062
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
58

JANUSZ S. PASIERB

duchownych. Jeśli idzie o zwłoki męczennika, widoczna jest tylko górna połowa ciała odzianego w czer-
wony ornat. Otoczona nimbem głowa (bez mitry) nie jest rozsiekana na dwie połowy, jak na miniaturze 5,
niemniej od czoła aż do podbródka widoczny jest zaznaczony z naciskiem krwawy ślad rany albo
ściekającej z czoła krwi. Ciało — pisze Kadłubek — miało jednak zrosnąć się cudownie i bez śladu blizn:
„Niektórzy zaś z ojców, ożywieni radością z powodu tego cudu (świateł unoszących się nad każdą cząstką
ciała męczennika) i gorliwą pobożnością zapaleni, pragną usilnie pozbierać rozrzucone cząstki członków.
Przystępują krok za krokiem, znajdują ciało nie uszkodzone, nawet bez śladu blizn! Podnoszą je i zabiera-
ją, drogocennymi wonnościami namaszczone chowają w bazylice mniejszej Świętego Michała. Aż do dnia
przeniesienia, którego przyczynę dobrze znasz — nie ustąpił stamtąd silny blask wspomnianych świa-
teł"48. Pogrzeb przedstawiony na naszej miniaturze nie ma żadnej cechy opisanego w Kronice potajem-
nego pochówku; nawet przy translacji mówi się tylko o jednym biskupie: krakowskim i o kanonikach; to
samo zawiera najbliższy miniaturze przekaz zawarty w „Żywocie większym" Wincentego z Kielc: jest tu
mowa o „kilku ojcach" („ąuidam patrum" II, 20), którzy poruszeni widokiem cudownych świateł
i pobożną gorliwością („zelo devocionis"), udali się na miejsce pedentim, krok za krokiem, powoli, by
pozbierać szczątki — i znaleźli zrośnięte już ciało49. Wincenty z Kielc za Kadłubkiem mówi o zrośnięciu
się ciała, na którym — podobnie jak na miniaturze — widać było ślady krwi („corpus integerrimum
reperiunt, tinctum sanguine, sine omnium cicatricum notamine")50. Topos zrośnięcia się rozsiekanego
ciała służy hagiografom jako proroctwo dotyczące przyszłości Polski: Wincenty z Kielc rozpad państwa
Bolesława Śmiałego traktował jako karę Bożą za porąbanie na części ciała męczennika, „lecz jak z mocy
Bożej święte ciało arcykapłana i męczennika bez śladu blizn scalił [...] tak w przyszłości stanie się, że jego
to zasługą królestwo podzielone przywróci do pierwotnego kształtu"51. Przekazy mówiące o zrośnięciu
się ciała mogły powstać w momencie, gdy przy przenoszeniu ciała w połowie XII w. znaleziono cały
szkielet52, niemniej polityczna interpretacja cudownego zrośnięcia się ciała wejdzie jako trwały element
do świadomości narodowej53.

Pozostaje sprawa sarkofagu przedstawionego na miniaturze Legendarium. Jest on, jak już wspom-
nieliśmy, schematyczny i typowy dla miniaturzysty. W przekazach pisemnych nawet o grobie, w jakim
złożono męczennika po translacji, mówi się jako o pochowaniu w ziemi. Vita maior referując cudowne
ukazanie się Stanisława uzdrowionej Niemce (III, 4) podkreśla z naciskiem, że święty zażądał, aby kustosz
Trojan powiedział biskupowi, by „podniósł jego kości z prochu, bo już dość długo leżał w ziemi"54, nie
wiadomo jednak, czy nie jest to hagiograficzny zabieg stylistyczny, a nie relacja o wyglądzie grobu
męczennika. Wszak „podniesienie" zwłok było wstępem do wyniesienia na ołtarze, do kanonizacji,
i podkreślanie pierwotnego poniżenia i niskości miało służyć uwypukleniu późniejszej chwały świętego.

Uroczysty charakter sceny złożenia zwłok Stanisława w sarkofagu mógłby być rozumiany raczej jako
„translatio" lub nawet „elevatio" niż jako pogrzeb. Mamy tu do czynienia, podobnie jak w przypadku
innych scen, z nakładaniem się schematów i treści, których — w tym przypadku — wspólnym mianow-
nikiem miało być ukazanie drogi męczennika od pohańbienia przez bezbożnego władcę do uczczenia
przez Kościół, który wynosi go na ołtarze.

7. Stanisław objawia się ludowi. Scena 7 wydaje się zawierać opis wydarzeń, jakie miały miejsce
między pogrzebem na Skałce a translacją, czyli przeniesieniem relikwii „z mniejszej bazyliki Św. Micha-
ła"55 do „większego kościoła", o czym mówi wawelski Rocznik krótki56, scena 6 ukazuje bowiem złożenie
do grobu ciała męczennika w kościele Św. Michała (w tle zaznaczone zostały elementy wnętrza rozczłon-
kowanego spłaszczonymi łukami oraz ołtarz z zielonym antependium), scena 8 — pielgrzymkę rodziców
cudownie wskrzeszonego węgierskiego chłopca do zwłok świętego umieszczonych już w relikwiarzu
„w pośrodku kościoła Sw. Wacława", czyli katedry wawelskiej. Pisze o tym Wincenty z Kielc w III części
Żywota większego, którą posłużono się w Złotej legendzie jako czytaniem na dzień translacji relikwii.
Ta sama legenda umieszcza wydarzenie w roku 1088, choć zapewne dokonało się ono w połowie w. XII57.

48 Kronika Polska II, 20, przekład wg Kiirbis, op.cit., s. 331 n.

49 Vita maior, II, 20, MPH IV, s. 388.

50 Ihid.

51 Vita maior, П, 26, MPH IV, s. 391 п., przekład za A. K. Karłowską-Kamzową, Treści kultu św. Stanisława w plastyce
średniowiecznej i renesansowej. ..Znak", R. 31: 1979, nr 298/299, s. 355.

52 Kiirbis, op.cit., s. 336.

53 Zob. J. Kłoczowski, Święty Stanisław a umacnianie polskiej świadomości narodowej i religijnej w XIII wieku, tamże, s. 317.

54 MPH IV. s. 397.

55 Mówi o tym Kadłubek w Kronice II, 20, MPH II, s. 297, a za nim Wincenty z Kielc, Vita maior, II, 20, MPH IV,

s. 388 n.

5e MPH seria 2, V, s. 235.

57 Zob. uwagi Z. Kozłowskiej-Budkowej wedycji Najdawniejszych Roczników krakowskich i Kalendarza, MPH seria 2, V,
s. 235, przyp. 21.
 
Annotationen