Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 19.1992

DOI Artikel:
Kaźmierczak, Jerzy: "Wart Pac pałaca..." Zamek w Dowspudzie - nostalgiczny pomnik dawnej Litwy złączonej z Koroną
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.13597#0263
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
„WART PAC PAŁACA.

259

Litwy, tym bardziej więc miała ewokować dawną Litwę i jej związki z Koroną, być na terenie Królestwa
akcentem pomnikowym gloryfikującym przedrozbiorowe dzieje tej „świętej" wspólnoty, zaś sam hrabia
stawał się tym samym jakby głównym rzecznikiem interesów Litwy, której pomyślność leżała w unii
z Koroną, a nie w inkorporacji do autokratycznego imperium. Do tego, co w ten sposób czynił,
predestynowały go tak dzieje rodu, jak tradycja miejsca, które posiadał.

Zbrojownia, jak podkreślono, była z natury rzeczy jednym z najważniejszych wnętrz zamku. Oddała
wprawdzie Kaplicy centralne miejsce budowli, lecz po tamtej, właśnie ona stanowiła jakby „drugie
sanctum". Jeśli temu wnętrzu, stanowiącemu w programie całości niejako patriotyczne „miejsce najświęt-
sze", wyznaczono rolę pomnika Litwy, to funkcja ta przypadła w jakiejś mierze również całemu zamkowi,
a dekoracje budowli — dotąd rozważone — nie przeczyły temu. Przecież i „polskie" akcenty były tu
potrzebne, by podkreślić, że Litwa tu ewokowana to Litwa w unii z Koroną i że tylko Unia jest
warunkiem „de liberté" i „d'indépendence nationale". Inne rozwiązanie — gdyby „wróciła się wol-
ność" — w mentalności ówczesnych obywateli dawnej Rzeczypospolitej w ogóle nie wchodziło w rachu-
bę. Polakami nazywano obie nacje i w dowspudzkiej Zbrojowni, poświęconej głównie pamięci Litwy,
sławne zwycięstwa Rzeczypospolitej — wojsk tak litewskich jak koronnych — nazywano — jak relacja
francuska — „les victoires des Polonais".

Z wnętrza Zbrojowni, uroczystego, o średniowiecznym wyrazie, przechodziło się do innej komnaty,
zawartej w pawilonie-bastei kończącej zachodnie skrzydło zamku. Była to „sala 8-kątna narożna",
wspomniana przez Osipowicza jako granicząca z „galeryą w prawem skrzydle", poddana tej samej
stylizacji co tamta („obie w guście gotyckim") i podobnie zdobiona freskami „marsowymi", a więc
zapewne motywami panopliów, licującymi z przeznaczeniem sal, nie całkiem jednak identycznym, choć
tenże autor zapewniał, że obie zawierały „muzeum zbroi, rynsztunków i rzędów powołania rycers-
kiego"209. Właściwą funkcję sali ośmiobocznej ujawniła relacja w Tableau: był to „depot de cartes
militaires et d'ouvrages stratégiques"210, czyli rodzaj biblioteki wojskowej. Wyodrębnienie dzieł o tema-
tyce strategicznej oraz map wojskowych, i przeznaczenie im specjalnego pomieszczenia, zdradza wagę,
jaką właściciel przywiązywał do tej gałęzi wiedzy i do swej wojskowej profesji, i to do tego stopnia, że im
także wystawił swoisty pomnik. W sąsiedztwie „świątyni" militarnej sławy narodowej znalazła się więc
„świątynia" kunsztu wojennego. „Świątynię" zdobiły stosowne akcenty: „strop z malowidłami treści
mitologicznej", odnotowany przez Osipowicza, przedstawiał, jak sprecyzował Ciampi (i tylko on), „Mar-
tę sul cocchio tirato da cavalli e guidato da Bellona"211 — sam bóg wojny zatem, Mars, patronował
wnętrzu, a drogę jego rydwanowi wskazywała Bellona, towarzyszka jego i bogini też wojny, patronka
wojowników. Kunszt wojenny w tym „marsowym" przybytku uosobiały posągi wielkich wojowników,
i były to „ąuatre statues colossales de Condé, Turenne, Montecuculli et Eugène de Savoie"212, со
wypadałoby uzupełnić znów świadectwem Ciampiego, który dostrzegł, że posągi te, „rappresentanti
quattro celebri Generali", były jeszcze ozdobione „eon trofei, corone e bassirilievi allusivi"213.

Przybytek kunsztu wojennego, choć pozornie uniwersalistyczny, nie pozostawał wolny od narodo-
wo-rodowych reminiscencji. Posągi ewidentnie nie reprezentowały postaci z panteonu narodowego;
można uznać je — mimo poświęcenia ich konkretnym jednostkom — za alegorie personifikujące sztukę
wojenną. W tym celu jednak fundator mógł posłużyć się bardziej klasycznymi postaciami-symbolami, jak
uczynił to w swym pałacu w Warszawie, gdzie portyk wieńczyło 6 figur przedstawiających „celebri
capitani de' tempi antichi: due Greci, due Romani, due Cartaginesi"214. Tymczasem posągi zdobiące
w Dowspudzie salę-depozyt dzieł strategicznych odnosiły się do postaci z historii europejskiej w. XVII
i współczesnych sobie. Powierzenie właśnie im zadania uosobiania kunsztu wojennego jest niewątpliwie
uzasadnione: praktyka strategiczna tych „celebri generali", ujęta często w traktaty teoretyczne (których
wydania mogły się znajdować wśród dzieł z tego gabinetu), była jeszcze wystarczająco nowoczesna, by
znajdować zastosowanie w działaniach wojennych czasów hrabiego. Sani Napoleon fascynował się nią,
o czym świadczy kult tych wodzów i studia nad ich dziełami. Wiadomo пр., że ułożył wykaz wojen
prowadzonych przez Turenne'a i włączył go do swych Mémoires dyktowanych na wyspie Św. Heleny215,
a będąc jeszcze pierwszym konsulem, ciało tegoż wodza kazał z Saint-Denis przenieść do Inwalidów, gdzie

209 Osipowicz, op. cit., s. 6.

210 Tableau..., s. 314.

211 Viaggio..., s. 145.

212 Tableau..., s. 314.

213 Viaggio..., s. 145.

214 Ciampi, Bibliografia critica..., s. 251.

215 „TU RENNE" [haslo w:] Grand Larousse encyclopédique, t. 10, Paris 1964, s. 557.
 
Annotationen