Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
276

WŁADYSŁAWA JAWORSKA

3. Henri de Toulouse-Lautrec, Kobieta czesząca swe włosy, 1896, pastel, kolekcja prywatna

sugerują niedwuznacznie fakt „zanurzenia" w wodzie w różnych strefach jej głębi, a co za tym idzie,
odkształcenie barw naturalnych, w szczególności ciała. Gdy to sobie uświadomimy, okrzyk Potockiego,
choć może egzaltowany i nie najbardziej wyszukany: „Syrena w akwarium" — staje się zrozumiały.

Wkraczając w sferę domysłów można zaryzykować przypuszczenie, że Ślewiński w tym właśnie
obrazie uległ powszechnej fascynacji epoki — mieszania dwóch realności „rzeczywistych", które przez
swą fizycznie wykluczającą się koegzystencję tworzą wartość trzecią — symboliczną. Idąc dalej tym
tokiem rozumowania możemy przyjąć, że pierwszą wersją obrazu była kobieta „zanurzona" w wodzie,
a więc w swym istnieniu fizycznym nierealna, kobieta-wodnica czesząca swe włosy w toni morskich fal.
W literaturze, szczególnie w poezji, i w malarstwie temat „wisiał w powietrzu". Prototypów nie trzeba
było daleko szukać (o czym będzie mowa dalej). My zaś wiemy od naocznego świadka, Antoniego
Potockiego, że artysta „miesiącami obraz zmieniał". Nie jest więc wcale wykluczone, że zaprzyjaźniony
krytyk swoim „akwaryczno-syrenim", a zatem literackim skojarzeniem podzielił się ze Ślewińskim i że ten
przyjął to jako sygnał ostrzegawczy i wycofując się z zaminowanego pola literackości, od której się tak
programowo odcinał — przemalował lekko tło obrazu i swoją rusałkę, najadę, wodnicę czy, jak woli
Potocki, syrenę umieścił tam gdzie ziemskie istoty zwykły dokonywać swej toalety, tj. w alkowie.

Ale, gdyby taka hipoteza była nawet do przyjęcia — to czy owa „ziemska" aluzyjność wpłynęła na
ukonkretnienie postaci zjawiskowej w postać w potocznym odbiorze realną? Wydaje się, że nie — i że była
to świadoma, finezyjna gra artysty, a sztafażowy zabieg był koncesją pozorną. Postać pozostała nadal
 
Annotationen