292 WŁADYSŁAWA JAWORSKA
20. Gustave Courbet, Jo przed lustrem {Piękna Irlandka), ol. pł., Muzeum Narodowe, Sztokholm
wraz z wpatrywaniem się w lustro determinuje przynależność Lilith po stronie występku, nocy, grzechu.
Do wizerunków Lilith dołączał Rossetti swoje wiersze jej poświęcone, w których określał jej naturę.
W Eden Bower pisał:
Not a drop of her blood was human,
But she was formed like a soft sweet woman".
Piękne to były czasy, gdy malarze dołączali sonetowe eksplikacje do swych tajemniczych kompozycji.
Tu można by postawić zasadnicze pytanie: czy nie jest to zbyt odległa sfera rozważań, gdy idzie
o omawianą kompozycję Ślewińskiego? Czy polski artysta mógł pozostawać pod wpływem podobnych
ezoterycznych i okultystycznych impulsów jak Rossetti? Czy czytał Fausta, czy miał dostęp do źródeł pod
postacią encyklopedii legend i orientalnego folkloru? Na to nie mamy żadnych przekazów. Dysponujemy
natomiast innymi informacjami. Obraz powstał w 1897 r. Ślewiński obraca się w towarzystwie Augusta
Strindberga, Stanisława Przybyszewskiego, Edwarda Muncha. Pośród nich krąży olśniewającej urody
muza i femme fatale ucieleśniona w osobie Dagny Juel, żony Przybyszewskiego. Wszyscy spotykają się
w domu Ślewińskiego na ulicy Joseph Bara, a w ogródku należącym do domu naszego artysty Strindberg
przeprowadza alchemiczne doświadczenia z wytapianiem złota. Kontakty są bliskie. Ślewiński maluje
portret Strindberga i portret Przybyszewskiego. Przybyszewski po kilkuletnich studiach nad demonologią
w Berlinie zabiera się do pisania historii satanizmu, które to dzieło zatytułuje Synagoga szatana. Znając
jego temperament nie tylko jako pianisty i pisarza, ale i rozmówcy z czasów berlińskiej winiarni „Zum
schwarzen Ferkel" — można sobie wyobrazić, że i teraz w Paryżu nie szczędzi przyjaciołom dzielenia się
19 D. G. Rossetti, Letters,\965, II, 746. („Ani kropla ludzkiej krwi w niej nie płynęła, A z postaci czułej, lubej kobiety
słynęła".)
20. Gustave Courbet, Jo przed lustrem {Piękna Irlandka), ol. pł., Muzeum Narodowe, Sztokholm
wraz z wpatrywaniem się w lustro determinuje przynależność Lilith po stronie występku, nocy, grzechu.
Do wizerunków Lilith dołączał Rossetti swoje wiersze jej poświęcone, w których określał jej naturę.
W Eden Bower pisał:
Not a drop of her blood was human,
But she was formed like a soft sweet woman".
Piękne to były czasy, gdy malarze dołączali sonetowe eksplikacje do swych tajemniczych kompozycji.
Tu można by postawić zasadnicze pytanie: czy nie jest to zbyt odległa sfera rozważań, gdy idzie
o omawianą kompozycję Ślewińskiego? Czy polski artysta mógł pozostawać pod wpływem podobnych
ezoterycznych i okultystycznych impulsów jak Rossetti? Czy czytał Fausta, czy miał dostęp do źródeł pod
postacią encyklopedii legend i orientalnego folkloru? Na to nie mamy żadnych przekazów. Dysponujemy
natomiast innymi informacjami. Obraz powstał w 1897 r. Ślewiński obraca się w towarzystwie Augusta
Strindberga, Stanisława Przybyszewskiego, Edwarda Muncha. Pośród nich krąży olśniewającej urody
muza i femme fatale ucieleśniona w osobie Dagny Juel, żony Przybyszewskiego. Wszyscy spotykają się
w domu Ślewińskiego na ulicy Joseph Bara, a w ogródku należącym do domu naszego artysty Strindberg
przeprowadza alchemiczne doświadczenia z wytapianiem złota. Kontakty są bliskie. Ślewiński maluje
portret Strindberga i portret Przybyszewskiego. Przybyszewski po kilkuletnich studiach nad demonologią
w Berlinie zabiera się do pisania historii satanizmu, które to dzieło zatytułuje Synagoga szatana. Znając
jego temperament nie tylko jako pianisty i pisarza, ale i rozmówcy z czasów berlińskiej winiarni „Zum
schwarzen Ferkel" — można sobie wyobrazić, że i teraz w Paryżu nie szczędzi przyjaciołom dzielenia się
19 D. G. Rossetti, Letters,\965, II, 746. („Ani kropla ludzkiej krwi w niej nie płynęła, A z postaci czułej, lubej kobiety
słynęła".)