378
MARIUSZ BRYL
36. John Opie (pinx:), Thomas Holloway (sculp.), Death of Archbishop Sharp,
1795-1802.
stopnia wykończenia szkicu, niezależnie od wszelkich modyfikacji kompozycyjno-narracyjnej struktury
obrazu, jej elementem konstytutywnym jest zawsze — czytelnie zarysowany — psychologiczno-emocjo-
nalny wymiar wydarzenia.
W tym kontekście staje się jasne, dlaczego, mimo przedmiotowo-kompozycyjno-narracyjnej ewolucji
obrazu Duch, ewolucji eliminującej w coraz większej mierze podobne aspekty pierwowzoru, związek
między nimi jest oczywisty i znaczący. Dotyczy on bowiem przede wszystkim nastroju przedstawienia,
nadrzędnej kategorii definiującej jego istotę, a ten — pozostał niezmienny od samego początku narodzin
obrazu. Obrazy jawiły się zatem Grottgerowi jako pewne przedmiotowo skonkretyzowane całości, cha-
rakteryzujące się w pełni ukształtowaną dramaturgią, opartą głównie na ekspresji uczuć bohaterów.
Szkice kompozycyjne stanowiły materializację tak pojmowanych obrazów wyobraźni, pomagały w ich
ostatecznej obiektywizacji w języku malarskim. Powstawały przy tym, co wymaga szczególnego pod-
kreślenia, bez udziału studiów z natury. Inaczej mówiąc, opierały się z jednej strony na obrazotwórczej
pracy wyobraźni, z drugiej zaś na technicznej sprawności transpozycyjnej artysty. Oczywiście, w obu
przypadkach istotną rolę odgrywały zarówno pierwowzory, jak i całość wizualnego doświadczenia,
składające się na „muzeum wyobraźni" Grottgera.
Można w tym miejscu zapytać, czy odkryta przez nas inicjująca i korygująca rola pierwowzorów
obrazowych w procesie powstawania dzieł Grottgera, znalazła swe odbicie w obfitym przecież literackim
autokomentarzu artysty. „Aleja i Fruś Henzel siedzieliśmy razem i okropnieśmy się nudzili. Bo wszyscy tamci
MARIUSZ BRYL
36. John Opie (pinx:), Thomas Holloway (sculp.), Death of Archbishop Sharp,
1795-1802.
stopnia wykończenia szkicu, niezależnie od wszelkich modyfikacji kompozycyjno-narracyjnej struktury
obrazu, jej elementem konstytutywnym jest zawsze — czytelnie zarysowany — psychologiczno-emocjo-
nalny wymiar wydarzenia.
W tym kontekście staje się jasne, dlaczego, mimo przedmiotowo-kompozycyjno-narracyjnej ewolucji
obrazu Duch, ewolucji eliminującej w coraz większej mierze podobne aspekty pierwowzoru, związek
między nimi jest oczywisty i znaczący. Dotyczy on bowiem przede wszystkim nastroju przedstawienia,
nadrzędnej kategorii definiującej jego istotę, a ten — pozostał niezmienny od samego początku narodzin
obrazu. Obrazy jawiły się zatem Grottgerowi jako pewne przedmiotowo skonkretyzowane całości, cha-
rakteryzujące się w pełni ukształtowaną dramaturgią, opartą głównie na ekspresji uczuć bohaterów.
Szkice kompozycyjne stanowiły materializację tak pojmowanych obrazów wyobraźni, pomagały w ich
ostatecznej obiektywizacji w języku malarskim. Powstawały przy tym, co wymaga szczególnego pod-
kreślenia, bez udziału studiów z natury. Inaczej mówiąc, opierały się z jednej strony na obrazotwórczej
pracy wyobraźni, z drugiej zaś na technicznej sprawności transpozycyjnej artysty. Oczywiście, w obu
przypadkach istotną rolę odgrywały zarówno pierwowzory, jak i całość wizualnego doświadczenia,
składające się na „muzeum wyobraźni" Grottgera.
Można w tym miejscu zapytać, czy odkryta przez nas inicjująca i korygująca rola pierwowzorów
obrazowych w procesie powstawania dzieł Grottgera, znalazła swe odbicie w obfitym przecież literackim
autokomentarzu artysty. „Aleja i Fruś Henzel siedzieliśmy razem i okropnieśmy się nudzili. Bo wszyscy tamci