392
MARIUSZ BRYL
56. Artur Grottger, Wdowa, IV karton cyklu Warszawa II, 1862.
procesem dyspozycji była zasada prostoty języka wypowiedzi. W oczywisty sposób wynikała ona z po-
przedniej, tak jak zasada koncentracji (jedności) akcji odpowiadała imperatywowi samooczywistości
przedstawienia. Redukcja elementów obrazowanego wydarzenia była stałym momentem w procesie
ustalania dyspozycji kartonów, przy czym zabiegi odwrotne, zmierzające do wzbogacenia przedstawie-
nia, występowały niezwykle rzadko i dotyczyły drugorzędnych szczegółów23.
Wróćmy teraz do naszego przykładu, by — wzbogaceni o wiedzę na temat praw kierujących proce-
sem dyspozycji — kontynuować analizę związków międzyobrazowych. Porównajmy grupę domowni-
ków w Obronie dworu po lewej ze Świętą Rodziną z domu Canigiani Rafaela24 (il. 17). Jeśli wyeliminujemy
zupełnie materii, a to do tego stopnia, że są dwie grupy stanowiące 2/3 obrazu całego a nie wiedzące o tym, co się dzieje
z Rejtanem. [...] Ale ja bym tego przecież nie pochwalił. [...] byłbym wszystkie postacie obrazu przedstawił mniej lub więcej
zainteresowane protestacją Rejtana [...]" (Arthur i Wanda..., t. I. s. 312 — 313).
23 Zasadę oszczędności środków wyrazu wyłożył Grottger narzeczonej z właściwą sobie ironią: „... druga edycja komety jest
bez żadnego nawet porównania lepsza jak ta pierwsza. Ludzie zupełnie nie mający zmysłu wyrobionego pod względem sztuki,
wydziwić się nie mogą, dlaczego obrazek, który ma mniej o cztery figury, i bardziej ściśniony, daleko silniejsze wrażenie robi jak
tamten pierwszy. Na to ja odpowiadałem, że różnica między tymi dwoma obrazkami jest zupełnie ta sama, jak między dwojakim
wypowiedzeniem jednej i tejże samej myśli — np. co jest silniejsze i zrozumialsze, czy jak ja powiem: daj chleba! — czy jak powiem:
mam honor przyznać ci się, że byłoby życzeniem moim, abyś raczył mi dać chleba." (Arthur i Wandat. I. s. 402).
24 Popularność tego obrazu była olbrzymia, o czym świadczą liczne jego mniej lub bardziej wierne kopie czy reminiscencje
w dziełach innych wybitnych malarzy. W XIX wieku należał on do kanonu wyobraźni masowej. Por. Hubertus von Sonnenburg,
Raphaël in der Alten Pinakothek (kat. wyst.), Munchen 1983.
MARIUSZ BRYL
56. Artur Grottger, Wdowa, IV karton cyklu Warszawa II, 1862.
procesem dyspozycji była zasada prostoty języka wypowiedzi. W oczywisty sposób wynikała ona z po-
przedniej, tak jak zasada koncentracji (jedności) akcji odpowiadała imperatywowi samooczywistości
przedstawienia. Redukcja elementów obrazowanego wydarzenia była stałym momentem w procesie
ustalania dyspozycji kartonów, przy czym zabiegi odwrotne, zmierzające do wzbogacenia przedstawie-
nia, występowały niezwykle rzadko i dotyczyły drugorzędnych szczegółów23.
Wróćmy teraz do naszego przykładu, by — wzbogaceni o wiedzę na temat praw kierujących proce-
sem dyspozycji — kontynuować analizę związków międzyobrazowych. Porównajmy grupę domowni-
ków w Obronie dworu po lewej ze Świętą Rodziną z domu Canigiani Rafaela24 (il. 17). Jeśli wyeliminujemy
zupełnie materii, a to do tego stopnia, że są dwie grupy stanowiące 2/3 obrazu całego a nie wiedzące o tym, co się dzieje
z Rejtanem. [...] Ale ja bym tego przecież nie pochwalił. [...] byłbym wszystkie postacie obrazu przedstawił mniej lub więcej
zainteresowane protestacją Rejtana [...]" (Arthur i Wanda..., t. I. s. 312 — 313).
23 Zasadę oszczędności środków wyrazu wyłożył Grottger narzeczonej z właściwą sobie ironią: „... druga edycja komety jest
bez żadnego nawet porównania lepsza jak ta pierwsza. Ludzie zupełnie nie mający zmysłu wyrobionego pod względem sztuki,
wydziwić się nie mogą, dlaczego obrazek, który ma mniej o cztery figury, i bardziej ściśniony, daleko silniejsze wrażenie robi jak
tamten pierwszy. Na to ja odpowiadałem, że różnica między tymi dwoma obrazkami jest zupełnie ta sama, jak między dwojakim
wypowiedzeniem jednej i tejże samej myśli — np. co jest silniejsze i zrozumialsze, czy jak ja powiem: daj chleba! — czy jak powiem:
mam honor przyznać ci się, że byłoby życzeniem moim, abyś raczył mi dać chleba." (Arthur i Wandat. I. s. 402).
24 Popularność tego obrazu była olbrzymia, o czym świadczą liczne jego mniej lub bardziej wierne kopie czy reminiscencje
w dziełach innych wybitnych malarzy. W XIX wieku należał on do kanonu wyobraźni masowej. Por. Hubertus von Sonnenburg,
Raphaël in der Alten Pinakothek (kat. wyst.), Munchen 1983.