Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RESTAURACJA KATEDRY PŁOCKIEJ.

439

nionymi elementami wyposażenia, dziełem Szyllera były także brązowe zacheuszki, niestety, zrabowane
podczas ostatniej wojny wraz z brązami ołtarza głównego. Szyller zaprojektował też kutą, ozdobną kratę
oddzielającą kaplicę grobów królewskich od nawy północnej.

Zasadniczą zmianą, jaka miała nastąpić we wnętrzu katedry płockiej, było pokrycie sklepień i wszyst-
kich ścian polichromią24. Początkowo zlecono wykonanie projektów polichromii Józefowi Mehofferowi,
lecz na skutek nieporozumień z kapitułą malarz ten wycofał się z kontraktu i ostatecznie sporządzenie
projektu i wykonanie polichromii powierzono Władysławowi Drapiewskiemu, młodemu uczniowi Fry-
deryka Strummla, uprawiającemu malarstwo w stylu renesansowym. Stworzona przez niego wielowąt-
kowa polichromia ścian, sklepień i kopuły uzupełniona została witrażami, także jego projektu. W rezul-
tacie powstała dekoracja katedry imponująca skalą, narzucająca wnętrzu zupełnie odmienny od dotych-
czasowego charakter i bardzo pochlebnie przez współczesnych oceniana. Miarą jej popularności niech
będą dziesiątki świątyń diecezji płockiej odmalowane przez Drapiewskiego w następnych kilkudziesięciu
latach. Trudno jednak nie oprzeć się myśli, że Mehoffer, będący artystą znacznie większej miary, stwo-
rzyłby dzieło daleko piękniejsze niż Drapiewski.

* * *

Katedra płocka była ostatnią z restaurowanych w XIX w. wielkich katedr polskich. To „zapóźnienie"
było zapewne jednym z poważniejszych impulsów, które spowodowały podjęcie tego wielkiego przed-
sięwzięcia przez kapitułę. Świadczy o tym między innymi początkowo planowany zakres prac, bardziej
dekoracyjnych niż remontowych. Jednak rzeczywisty katastrofalny stan katedry zasadniczo zmienił
charakter przeprowadzonej restauracji. Gruntowny remont, jakiemu poddano świątynię, związany z da-
leko idącymi ingerencjami w materię zabytku, stał się powodem gorącej dyskusji wśród architektów
warszawskich i krakowskich.

Początkiem polemiki na tematy konserwatorskie, jaka rozgorzała na łamach „Tygodnika Ilustrowa-
nego" pomiędzy architektami krakowskimi i warszawskimi, był wywiad udzielony przez Stefana Szyllera
dziennikarzowi „Kraju" Albertusowi25. Wywiad ten dotyczył przyczyn zawalenia się Kampanilli na
placu Św. Marka w Wenecji, która przestała istnieć 14 lipca 1902 r. Szyller wypowiedział swój pogląd na
ten temat jeszcze przed opublikowaniem ostatecznego orzeczenia ekspertów włoskich. Uznał, wbrew
wstępnym opiniom Włochów, że przyczyną wypadku było „zestarzenie się murów", a nie uszkodzenie
fundamentów. „Stare mury albo zmieniają się w masę kamienną, jednolitą i twardą, albo też starzeją się,
jakby organizm jaki, kruszeją, miękną, murszeją"26. Przy okazji przytoczył kilka przykładów tego typu
niebezpiecznej destrukcji murów, wymieniając m.in. katedrę płocką, której restaurację właśnie prze-
prowadzano. Zaistniała tam konieczność rozebrania wież i sklepień, które były częściowo zmurszałe.
Szyller pisze dalej, iż „każda rzecz ludzka wystawiona na działanie czasu, wymaga podtrzymania"27, ale
jest całkowicie przeciwny wprowadzaniu zmian w obiekty zabytkowe i unowocześnianiu ich. O koncep-
cji odbudowy weneckiej Kampanilli Otto Wagnera, który chciał odtworzyć ją jako nowoczesną, powie-
dział: „Wenecja należy do przeszłości, my możemy i powinniśmy ją zachowywać, ale nie mamy prawa jej
przerabiać. Mniejsza o to, czy Campanila jest piękna, czy nie piękna — oko przywykło do niej, jest to
twór historii — a przecież nowoczesnym budowniczym nie brak miejsca na świecie do popisu"28.

Wywiad ten spowodował ostrą reakcję ze strony grupy architektów krakowskich. W październiko-
wym numerze „Tygodnika Ilustrowanego" został opublikowany artykuł podpisany przez Stanisława
Tomkowicza, Tadeusza Stryjeńskiego, Zygmunta Hendla i Sławomira Odrzywolskiego29. Architekci
krakowscy podjęli dyskusję z Szyllerem. Całkowitym milczeniem pominęli te fragmenty wywiadu, w któ-
rych Szyller wzywa do ratowania zabytków i krytykuje tendencję do ich unowocześniania i przekształ-
cania. Uznali za swój obowiązek jedynie sprostować niektóre przedstawione przez Szyllera poglądy,
gdyż „mogłoby [...] zabytkom architektury nieobliczalne wyrządzić szkody"30.

Autorzy artykułu przypisali Szyllerowi tworzenie nowej teorii o „starzeniu się i więdnięciu murów",
„które to mury porównywa z organizmem żywym", uznali ją za nieprawdziwą i wysoce szkodliwą.

24 N o w o w i ej ski, op. cit., s. 228 — 234.

25 Albertus, Wenecja trwać będzie, rozmowa z p. Stefanem Szyllerem, „Życie i Sztuka" 1902, nr 29, s. 321 —322.

26 Ibid., s. 321.

27 Ibid., s. 321.

28 Ibid., s. 322.

29 S. Tomkowie z, T. Stryjeński, Z. Hendel, S. Odrzywolski, W sprawie starych budynków. „Tygodnik Ilustrowany
1902, nr 41, s. 802.

30 Ibid., s. 802.
 
Annotationen