Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 35.2010

DOI Artikel:
Grzybkowska, Teresa: Orgród Armidy arkadyjskiej - Heleny Radziwiłłowej
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14577#0041
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
OGRÓD ARMIDY ARKADYJSKIEJ - HELENY RADZIWIŁŁOWEJ

35

lub w uroczystych brzmieniach gdy lekkie jej tchnienie
Napełnia gmach Arkadów przez anielskie pienie

Julian Ursyn Niemcewicz, wpis w księdze gości w Arkadii 6 IX 1810

Helena Radziwiłłowa utożsamiała się z Armidą, bohaterką modnego wówczas renesansowego epickiego
poematu Torquata Tassa Gofred albo Jeruzalem Wyzwolona119. Ogród literackiej czarodziejki Armidy, do
którego dochodzi się przez splątane ścieżki, rozgarniając gęste krzewy, sprawia wrażenie naturalnego, jakby
wszystko było tworem przyrody. Odnosi się wrażenie, że to natura naśladuje sztukę, a nie sztuka naturę.
Dzięki temu możemy utożsamić ogród Armidy z angielskim ogrodem krajobrazowym. Jednak ten ogród
zmysłowych rozkoszy, czarów i przemian nie osiągnął statusu ziemskiego Edenu, przesycony był bowiem
poczuciem przemijania życia, szczęścia, młodości. Ogród Armidy swoim bogactwem i pięknem kontrastował
z surowym otoczeniem Jerozolimy; akcja poematu Tassa rozgrywa się w czasie pierwszej wyprawy krzyżo-
wej. Jerozolima symbolizowała miasto-ojczyznę, w obronie której należy z poświęceniem walczyć. Również
ogród polskiej Armidy nie rekompensuje trudu wojny, nie dostępuje się tam rozkoszy rajskiego zapomnienia
i szczęścia. Tu też istnieje przemijanie i śmierć. Arkadia, położona w Polsce, która jak Jerozolima czeka na
swe wyzwolenie i na swego wybawiciela, jest pięknym, idealnym miejscem leżącym na obszarze zagrożo-
nym. Tym wszystkim przypomina ogród z poematu Tassa:

A skoro ścieżki przebyli wątpliwe,
Ujrzeli pyszny ogród, w nim ciekące
Wody przejrzyste i kryształy żywe,
Chłodne doliny, pagórki kwitnące.
Szczepy rozkoszne, drzewa urodziwe,
Kwiecie barwiste i zioła pachnące;
A co wdzięczności więcej przydawało:
Misterstwa nie znać, co wszystko działało.
Zda się uprawne tak się z zaniedbanem
Mięsza, że wszystko natura sprawuje,
A czasem, że to wzorem z niej wybranem
Misterstwo czyni i jej naszladuje
К temu - sposobem ledwie zrozumianem -
1 wiatr, i drzewa wiedma tak czaruje,
Że wiecznie kwitnie, wiecznie owoc dawa,
Gdy jeden wyńdzie, drugi się dostawa120.

Radziwiłłowa, doskonaląc przez prawie całe życie Arkadię, znajdowała tu schronienie w stworzonej
przez siebie krainie sztuki, poezji, piękna, która miała ją oddzielać od przykrości świata zewnętrznego. Ale
na pewno pod wpływem Izabeli Czartoryskiej i bohaterstwa syna Gedeona, okazanego w czasie wojen napo-
leońskich stała się bardziej wrażliwa na sprawy polskie. Dowodem tego jest jej kult tej cnoty syna, dla któ-
rego urządziła w Domku Gotyckim świątynię bohatera, na wzór Świątyni Sybilli w Puławach z portretami
wodzów i uzbrojeniem.

W ostatniej fazie arkadyjskich działań księżna zatrudniała architekta Henryka Ittara121. To on pomagał
w stworzeniu scenografii do ostatniego arkadyjskiego wcielenia Radziwiłłowej w Armidę. Ittar zaprojektował
dla niej - oprócz budowli i wspomnianego klucza-kaduceusza - również magiczny pas Armidy, w których
to przedmiotach zamknięta została tajemnica Arkadii. Radziwiłłowa przy pomocy swych artystów stwo-
rzyła ogród będący dziełem sztuki, ale też miejscem nierzeczywistym, rodzajem dekoracyjnego wnętrza122.

119 A. Aleksandrowicz, Izabela Czartoryska. Polskość i europejskość, Lublin 1998, s. 81-106, poświęca sporo uwagi
kultowi Torquata Tassa i jego bohaterce. Doktor Małgorzacie Szafrańskiej dziękuję za ofiarowanie mi tej książki. L. 1 m p e 11 u s o,
Ogrody i labirynty, tłum A. W ó j с i с к a, Warszawa 2009, s. 366 367.

120 T. T a s s o, Gofred albo Jeruzalem wyzwolona, tłum. P. Kochanowski, oprać. S. Grzeszczuk, przyp. R. P o 11 a k,
Warszawa 1968, Pieśń XVI, 9, 10, s. 524.

121 T.S. Jaroszewski, A. Rottermund, Wiadomości o życiu i twórczości Henryka Ittara, „Biuletyn Historii Sztuki",
1967, nr 1, s. 45-90.

122 Szafrańska, „Przesiewaczepiasku"..., s. 32. Rozważania autorki o parku angielskim i francuskim XVIII w. bliskie
są problematyce Arkadii.
 
Annotationen