74
JOANNA M. SOSNOWSKA
8. Julian Fałat, Brygadier Józef Piłsudski, 1917, akwarela, reprodukcja: Towarzystwo Sztuk Pięknych we Lwowie
członkom swym za lata wojny 1914-1918, nakładem Towarzystwa, Lwów 1918. Fot. K. Piłat
i' jó«r Pitsjnsio
Wśród legionowych portretów są doskonałe wizerunki dowódców, robione przez znanych artystów
i równie interesujące pod względem formy robione przez nich wizerunki szeregowych żołnierzy. Ci sami
dowódcy byli też uwidaczniani przez znacznie mniej uzdolnionych artystów, a amatorskie rysunki robio-
ne kolegom też stawały się ważną pamiątką. Wyróżnieniem, z racji większej trudności wykonania, były
niewątpliwie portrety w formie plakiet i medali, z tego też względu artyści wybierali w tym przypadku
na modeli postacie znaczące.
W zespołach wizerunków wykonywanych w warunkach polowych przez jednego artystę trudno odkryć
jakieś szczególne sympatie żywione do kolegów czy dowódców. Wszyscy byli takimi samymi modelami,
nawet portrety Piłsudskiego nie różnią się niczym szczególnym. Nie można tego powiedzieć o obrazach
wykonywanych przez artystów obserwujących wojnę z pozycji na zapleczu armii. Szarże były tam znacznie
ważniejsze, wydaje się, że można też dostrzec odbicie konfliktów rozgrywających się w dowództwie54.
Kiedy porówna się dwa portrety zrobione w 1917 r. przez Juliana Fałata - Józefa Piłsudskiego (ił. 8)55
i Władysława Sikorskiego (il. 9)56 - trzeba się zastanowić, po której stronie była sympatia malarza.
Sikorskiego ukazał stojącego w dumnej, wojskowej pozie, a Piłsudskiego siedzącego z ciężko zwisającymi
wokół szabli rękami, którą zdaje się chronić i przyciskać do piersi, jakby niezdolnego do walki. Może
jednak było to tylko oddanie cech charakterologicznych protagonistów. Piłsudskiego często portretowano,
a także fotografowano w gronie żołnierzy, każdy chciał mieć z nim zdjęcie i często były one robione
w sytuacjach niewymuszonych żadnym wojskowym rytuałem. Dlatego też i portrety są naznaczone pewną
poufałością, szczególnie te robione przez artystów-żołnierzy. Znana dziś bogata ikonografia Piłsudskiego to
z jednej strony wynik oddziaływania niezaprzeczalnej charyzmy wodza, z drugiej efekt chęci zaspokojenia
jego narcystycznych fantazji, a że był osobowością egotyczną, nie ulega wątpliwości. Niezaprzeczalnie
54 Konflikty, o których mowa, miały, jak wiadomo, swoją kontynuację w II Rzeczypospolitej, co doskonale uwidaczniają kata-
logi okolicznościowych wystaw sztuki legionowej. Na ekspozycjach brak było portretów oficerów skłóconych z Marszałkiem, zob. np.
Historyczna wystawa Legionów Polskich w Muzeum Narodowym w Krakowie w dwudziestolecie czynu zbrojnego Józefa Piłsudskiego.
Staraniem Komitetu XIII-go Ogólnopolskiego Zjazdu Legionistów Polskich otwartą została dnia 5 VIII 1934, Kraków 1934.
55 Milewska, Zientara, Sztuka Legionów Polskich..., il. 260.
56 Ibidem, il. 48.
JOANNA M. SOSNOWSKA
8. Julian Fałat, Brygadier Józef Piłsudski, 1917, akwarela, reprodukcja: Towarzystwo Sztuk Pięknych we Lwowie
członkom swym za lata wojny 1914-1918, nakładem Towarzystwa, Lwów 1918. Fot. K. Piłat
i' jó«r Pitsjnsio
Wśród legionowych portretów są doskonałe wizerunki dowódców, robione przez znanych artystów
i równie interesujące pod względem formy robione przez nich wizerunki szeregowych żołnierzy. Ci sami
dowódcy byli też uwidaczniani przez znacznie mniej uzdolnionych artystów, a amatorskie rysunki robio-
ne kolegom też stawały się ważną pamiątką. Wyróżnieniem, z racji większej trudności wykonania, były
niewątpliwie portrety w formie plakiet i medali, z tego też względu artyści wybierali w tym przypadku
na modeli postacie znaczące.
W zespołach wizerunków wykonywanych w warunkach polowych przez jednego artystę trudno odkryć
jakieś szczególne sympatie żywione do kolegów czy dowódców. Wszyscy byli takimi samymi modelami,
nawet portrety Piłsudskiego nie różnią się niczym szczególnym. Nie można tego powiedzieć o obrazach
wykonywanych przez artystów obserwujących wojnę z pozycji na zapleczu armii. Szarże były tam znacznie
ważniejsze, wydaje się, że można też dostrzec odbicie konfliktów rozgrywających się w dowództwie54.
Kiedy porówna się dwa portrety zrobione w 1917 r. przez Juliana Fałata - Józefa Piłsudskiego (ił. 8)55
i Władysława Sikorskiego (il. 9)56 - trzeba się zastanowić, po której stronie była sympatia malarza.
Sikorskiego ukazał stojącego w dumnej, wojskowej pozie, a Piłsudskiego siedzącego z ciężko zwisającymi
wokół szabli rękami, którą zdaje się chronić i przyciskać do piersi, jakby niezdolnego do walki. Może
jednak było to tylko oddanie cech charakterologicznych protagonistów. Piłsudskiego często portretowano,
a także fotografowano w gronie żołnierzy, każdy chciał mieć z nim zdjęcie i często były one robione
w sytuacjach niewymuszonych żadnym wojskowym rytuałem. Dlatego też i portrety są naznaczone pewną
poufałością, szczególnie te robione przez artystów-żołnierzy. Znana dziś bogata ikonografia Piłsudskiego to
z jednej strony wynik oddziaływania niezaprzeczalnej charyzmy wodza, z drugiej efekt chęci zaspokojenia
jego narcystycznych fantazji, a że był osobowością egotyczną, nie ulega wątpliwości. Niezaprzeczalnie
54 Konflikty, o których mowa, miały, jak wiadomo, swoją kontynuację w II Rzeczypospolitej, co doskonale uwidaczniają kata-
logi okolicznościowych wystaw sztuki legionowej. Na ekspozycjach brak było portretów oficerów skłóconych z Marszałkiem, zob. np.
Historyczna wystawa Legionów Polskich w Muzeum Narodowym w Krakowie w dwudziestolecie czynu zbrojnego Józefa Piłsudskiego.
Staraniem Komitetu XIII-go Ogólnopolskiego Zjazdu Legionistów Polskich otwartą została dnia 5 VIII 1934, Kraków 1934.
55 Milewska, Zientara, Sztuka Legionów Polskich..., il. 260.
56 Ibidem, il. 48.