Janusz S. Nowak
jego wystaw sztuki japońskiej w latach 1902-1906 prezentowanych w tym mieście. Jasień-
ski czuł wsparcie lokalnej prasy, czego dowodem były słowa podziękowania skierowane
do krakowian, po krytyce i braku przychylności prasy i społeczności Warszawy. Można
mieć nadzieję, że ze strony redaktorów piszących o kulturze (np. w „Czasie”) nie była to
kokieteria czy obawa przed „humorami” kolekcjonera, który mógłby oskarżyć ich o igno-
rancję w sprawach sztuki japońskiej i jej wpływu na współczesną sztukę europejską. Kra-
kowscy dziennikarze, uczestnicząc w wystawach w Salonie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk
Pięknych, byli obeznani z dziełami współczesnych malarzy polskich i bez trudu mogli
odczytać, w jakim stopniu sztuka japońska oddziaływała na ich twórczość - zarówno tych
zamieszkałych w kraju, jak i tych przebywających w Paryżu.
jego wystaw sztuki japońskiej w latach 1902-1906 prezentowanych w tym mieście. Jasień-
ski czuł wsparcie lokalnej prasy, czego dowodem były słowa podziękowania skierowane
do krakowian, po krytyce i braku przychylności prasy i społeczności Warszawy. Można
mieć nadzieję, że ze strony redaktorów piszących o kulturze (np. w „Czasie”) nie była to
kokieteria czy obawa przed „humorami” kolekcjonera, który mógłby oskarżyć ich o igno-
rancję w sprawach sztuki japońskiej i jej wpływu na współczesną sztukę europejską. Kra-
kowscy dziennikarze, uczestnicząc w wystawach w Salonie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk
Pięknych, byli obeznani z dziełami współczesnych malarzy polskich i bez trudu mogli
odczytać, w jakim stopniu sztuka japońska oddziaływała na ich twórczość - zarówno tych
zamieszkałych w kraju, jak i tych przebywających w Paryżu.