12. Erik Jônson Dahlbergh, Fragment panoramy Warszawy z widokiem Pałacu Radziejowskich z 1656 г.,
Muzeum Historyczne m.st. Warszawy
cia, bardzo długą i szeroką, [...], która była misternie zrobiona, [...], tam bywały pańskie kroto-
file, tańce, muzyka, i kto chciał widzieć wszystką Warszawę, to ją sposobnie z tej sali obaczył"96.
Czego nie zdołały zniszczyć kule armatnie, niszczono teraz rozmyślnie: „Najwięcej nam żal było
jednej stołowej izby, która była, gdzie teraz kurytarz i cele od Wisły, [...], po dwóch stronach
dwoiste miała okna, ganek muzyczny, sklepienie bardzo wyborne, każdy z osób świeckich i du-
chownych, kto ją widział, okrutnie żałował, że pójdzie w ruinę"97. Jednocześnie z adaptacją
96 Klasztory jw., 1902, s. 36 i 39.
97 Klasztory, jw., 1902, s. 39. Warszawa straciła wówczas częściowo obiekt o wyjątkowych walorach architek-
tonicznych, siostry natomiast—mimo ogromnych wydatków i wkładu pracy—nigdy nie uzyskały wygodnej siedziby :
,,Restauracja zaś tego pałacu na klasztor, lubo z mierną wygodą przez lat 30 i kilka kosztowała przeszło
80.000 zł." — Klasztory, jw., 1902, s. 29 i jeszcze: „A że koło tego klasztoru nieskończona nigdy prawie robota,
jako to zwyczajnie bywa, kiedy z pałacu Pańskiego klasztor się buduje [...], dlaczego tak długo się wlecze, blisko
już 50 lat, niżeli się jedno naprawi, drugie się tymczasem zepsuje". Klasztory, jw., 1902, s. 109.
79
Muzeum Historyczne m.st. Warszawy
cia, bardzo długą i szeroką, [...], która była misternie zrobiona, [...], tam bywały pańskie kroto-
file, tańce, muzyka, i kto chciał widzieć wszystką Warszawę, to ją sposobnie z tej sali obaczył"96.
Czego nie zdołały zniszczyć kule armatnie, niszczono teraz rozmyślnie: „Najwięcej nam żal było
jednej stołowej izby, która była, gdzie teraz kurytarz i cele od Wisły, [...], po dwóch stronach
dwoiste miała okna, ganek muzyczny, sklepienie bardzo wyborne, każdy z osób świeckich i du-
chownych, kto ją widział, okrutnie żałował, że pójdzie w ruinę"97. Jednocześnie z adaptacją
96 Klasztory jw., 1902, s. 36 i 39.
97 Klasztory, jw., 1902, s. 39. Warszawa straciła wówczas częściowo obiekt o wyjątkowych walorach architek-
tonicznych, siostry natomiast—mimo ogromnych wydatków i wkładu pracy—nigdy nie uzyskały wygodnej siedziby :
,,Restauracja zaś tego pałacu na klasztor, lubo z mierną wygodą przez lat 30 i kilka kosztowała przeszło
80.000 zł." — Klasztory, jw., 1902, s. 29 i jeszcze: „A że koło tego klasztoru nieskończona nigdy prawie robota,
jako to zwyczajnie bywa, kiedy z pałacu Pańskiego klasztor się buduje [...], dlaczego tak długo się wlecze, blisko
już 50 lat, niżeli się jedno naprawi, drugie się tymczasem zepsuje". Klasztory, jw., 1902, s. 109.
79