Przedstawienia brazylijskich kobiet kanibali w Americae Tertia Pars
185
Pomarszczone i wyniszczone ciało starych Indianek miało odzwierciedlać
ich wnętrze, duszę. Jednocześnie było pewnego rodzaju ostrzeżeniem przed
„dzikimi” praktykami, potwierdzało, że ludożerstwo prowadzi do degeneracji
ciała i zgubienia duszy. Strukturalna interpretacja ilustracji de Bry dokonana
przez Buchera w kontekście neoplatonicznym jest jak najbardziej uzasadniona.
Autor opiera swe wnioski na relacjach Stadena i Lérego, nie biorąc pod uwagę
innych źródeł, nie można jednak kwestionować negatywnej konotacji postaci
starej kobiety, co jest potwierdzone przez różne źródła pisane.
Uważam jednak, że wizerunki starych indiańskich kobiet można łączyć
z treściami wanitatywnymi. Ich przedstawienia mogą zachęcać do pewnego ro-
dzaju refleksji odnośnie przemijalności, ulotności rzeczy materialnych - ciało,
piękny wygląd i młodość odchodzą bezpowrotnie. Mamy tu do czynienia nie
tyle z potępieniem antropofagii ze strony de Bry, żarliwego ewangelika, lecz
raczej z potępieniem grzechu i wyuzdania. Nie zapominajmy też, do kogo skie-
rowane było jego dzieło. Z tego punktu widzenia (co stanowczo potwierdza
Baumann) wizerunki starych Indianek symbolizowały także możliwość prze-
miany i zachętę do niej. Stawały się wezwaniem dla chrześcijan, członków ko-
ścioła protestanckiego, do ewangelizacji Nowego Świata i położenia kresu pa-
nowania grzechu.
Poza tym zmiany wprowadzone w postaciach nie wynikają z kwestii mo-
ralnych, a raczej z konwencji artystycznych funkcjonujących w XVI w., kie-
dy kwestionowano niektóre pojęcia renesansu, w szczególności sztywne, mate-
matyczne kanony piękna i przedstawianie piękności absolutnej. Na te koncepty
manieryzm odpowiedział wydłużonymi sylwetkami50, słynnymi falującymi51
postaciami, ciałami w kształcie litery „S” czy o dynamice płomienia52, wiją-
cymi się i poskręcanymi sylwetkami, odrzucającymi „tyranię” matematycznej
piękności i perspektywę, powracając kompozycją gromadzącą formy na pierw-
szym planie do średniowiecznego wzoru oraz kierując się instynktem i uczu-
ciem, a nie wiedzą i rozumem53.
50 W okresie manieryzmu sylwetka ludzka przedstawiana była w bardzo wydłużonych pro-
porcjach - w całej postaci mieściło się 10 wymiarów głowy, gdy „normą” było 8.
51 Patrz Baumann 2001: 310-313.
52 E. Panofsky 2000: 75.
53 O manieryzmie patrz Hauser 1993; Argan 1999; Panofsky 2000; Gombrich 1990.
185
Pomarszczone i wyniszczone ciało starych Indianek miało odzwierciedlać
ich wnętrze, duszę. Jednocześnie było pewnego rodzaju ostrzeżeniem przed
„dzikimi” praktykami, potwierdzało, że ludożerstwo prowadzi do degeneracji
ciała i zgubienia duszy. Strukturalna interpretacja ilustracji de Bry dokonana
przez Buchera w kontekście neoplatonicznym jest jak najbardziej uzasadniona.
Autor opiera swe wnioski na relacjach Stadena i Lérego, nie biorąc pod uwagę
innych źródeł, nie można jednak kwestionować negatywnej konotacji postaci
starej kobiety, co jest potwierdzone przez różne źródła pisane.
Uważam jednak, że wizerunki starych indiańskich kobiet można łączyć
z treściami wanitatywnymi. Ich przedstawienia mogą zachęcać do pewnego ro-
dzaju refleksji odnośnie przemijalności, ulotności rzeczy materialnych - ciało,
piękny wygląd i młodość odchodzą bezpowrotnie. Mamy tu do czynienia nie
tyle z potępieniem antropofagii ze strony de Bry, żarliwego ewangelika, lecz
raczej z potępieniem grzechu i wyuzdania. Nie zapominajmy też, do kogo skie-
rowane było jego dzieło. Z tego punktu widzenia (co stanowczo potwierdza
Baumann) wizerunki starych Indianek symbolizowały także możliwość prze-
miany i zachętę do niej. Stawały się wezwaniem dla chrześcijan, członków ko-
ścioła protestanckiego, do ewangelizacji Nowego Świata i położenia kresu pa-
nowania grzechu.
Poza tym zmiany wprowadzone w postaciach nie wynikają z kwestii mo-
ralnych, a raczej z konwencji artystycznych funkcjonujących w XVI w., kie-
dy kwestionowano niektóre pojęcia renesansu, w szczególności sztywne, mate-
matyczne kanony piękna i przedstawianie piękności absolutnej. Na te koncepty
manieryzm odpowiedział wydłużonymi sylwetkami50, słynnymi falującymi51
postaciami, ciałami w kształcie litery „S” czy o dynamice płomienia52, wiją-
cymi się i poskręcanymi sylwetkami, odrzucającymi „tyranię” matematycznej
piękności i perspektywę, powracając kompozycją gromadzącą formy na pierw-
szym planie do średniowiecznego wzoru oraz kierując się instynktem i uczu-
ciem, a nie wiedzą i rozumem53.
50 W okresie manieryzmu sylwetka ludzka przedstawiana była w bardzo wydłużonych pro-
porcjach - w całej postaci mieściło się 10 wymiarów głowy, gdy „normą” było 8.
51 Patrz Baumann 2001: 310-313.
52 E. Panofsky 2000: 75.
53 O manieryzmie patrz Hauser 1993; Argan 1999; Panofsky 2000; Gombrich 1990.