246
Cesar Manrique
na obrazy, arrasy, książki i inne produkty luksusowe przeszły wszelkie oczeki-
wania i opiewały na znaczące kwoty. Eddy Stols uważa, że wówczas ukonsty-
tuowała się podstawa handlu dziełami sztuki, która w XVII stuleciu stała się
jedną z najważniejszych dziedzin wymiany pomiędzy Południowymi Niderlan-
dami a światem iberyjskim.
Aż do chwili obecnej istnieje w Ameryce Łacińskiej wiele przykładów
dzieł sztuki, które są oryginalnymi obiektami pochodzącymi z Niderlandów,
ich kopiami lub miejscowymi interpretacjami niderlandzkich wzorów. Może-
my je odnaleźć w kościołach, klasztorach i muzeach od Meksyku po Boliwię10.
W pewnym okresie Południowe Niderlandy były jednym z największych
eksporterów dzieł sztuki (szczególnie malarstwa i grafiki) do Ameryki Łaciń-
skiej. Można powtórzyć za P. Vendenbroeckiem, że Nowy Świat „zalany” był
przez sztukę niderlandzką11. Potwierdzeniem tej opinii może być fakt, że w dru-
giej połowie XVI w. i w pierwszej połowie wieku XVII większość warsztatów
artystycznych Antwerpii produkowała na eksport12.
Bezpośrednią konsekwencją szerokiej produkcji była biegłość warszta-
towa i umiejętności techniczne, które wzrastały wraz z potrzebami rynku13.
Na podstawie wiadomości znajdujących się w źródłach archiwalnych, wiado-
mo że w pierwszej połowie XVII w. w „tworzeniu” dzieł sztuki brali czyn-
ny udział sami kupcy: interesowali się nie tylko handlem i eksportem dzieł
z Antwerpii do Ameryki, ale i samym procesem produkcji. Działalność dwóch
firm flamandzkich - Van Immerseel-Fourmestraux (1621-1648) i Musson-Fo-
urmenois (1650-1678)14 bardzo dobrze obrazuje to nowe zjawisko. Obie spe-
cjalizowały się w handlu dziełami sztuki i uczestniczyły we wszystkich fazach
ich tworzenia. Najpierw pracownicy firm wybierali materiał i zlecali jego za-
kup. Następnie poszukiwali odpowiednich, wyspecjalizowanych warsztatów,
w którym wykonywano zamówienia. W dalszej kolejności firmy zajmowały
się dystrybucją wyprodukowanych obiektów na rynkach międzynarodowych.
Przedsiębiorstwa trudniły się sprzedażą książek, arrasów, tekstyliów, grafik,
a przede wszystkim obrazów - firma Van Immersed sprzedała ponad 6000 płó-
cien15. W liście, który Chrisostomo Van Immeseel wysłał z Antwerpii 9 listopa-
da 1638 r. do swojej żony Marie de Fourmenois do Sewilli informuje ją o du-
10 Vermeylen 1999: 19.
11 Vendenbroeck 1992: 15.
12 Vermeylen 1999: 15.
13 Thus 1993: 106.
14 Obie to firmy rodzinne powstałe w wyniku zawarcia związków małżeńskich, stąd nazwy
są kombinacją dwóch nazwisk.
15 De Marchi; Van Miegroet 1999: 82.
Cesar Manrique
na obrazy, arrasy, książki i inne produkty luksusowe przeszły wszelkie oczeki-
wania i opiewały na znaczące kwoty. Eddy Stols uważa, że wówczas ukonsty-
tuowała się podstawa handlu dziełami sztuki, która w XVII stuleciu stała się
jedną z najważniejszych dziedzin wymiany pomiędzy Południowymi Niderlan-
dami a światem iberyjskim.
Aż do chwili obecnej istnieje w Ameryce Łacińskiej wiele przykładów
dzieł sztuki, które są oryginalnymi obiektami pochodzącymi z Niderlandów,
ich kopiami lub miejscowymi interpretacjami niderlandzkich wzorów. Może-
my je odnaleźć w kościołach, klasztorach i muzeach od Meksyku po Boliwię10.
W pewnym okresie Południowe Niderlandy były jednym z największych
eksporterów dzieł sztuki (szczególnie malarstwa i grafiki) do Ameryki Łaciń-
skiej. Można powtórzyć za P. Vendenbroeckiem, że Nowy Świat „zalany” był
przez sztukę niderlandzką11. Potwierdzeniem tej opinii może być fakt, że w dru-
giej połowie XVI w. i w pierwszej połowie wieku XVII większość warsztatów
artystycznych Antwerpii produkowała na eksport12.
Bezpośrednią konsekwencją szerokiej produkcji była biegłość warszta-
towa i umiejętności techniczne, które wzrastały wraz z potrzebami rynku13.
Na podstawie wiadomości znajdujących się w źródłach archiwalnych, wiado-
mo że w pierwszej połowie XVII w. w „tworzeniu” dzieł sztuki brali czyn-
ny udział sami kupcy: interesowali się nie tylko handlem i eksportem dzieł
z Antwerpii do Ameryki, ale i samym procesem produkcji. Działalność dwóch
firm flamandzkich - Van Immerseel-Fourmestraux (1621-1648) i Musson-Fo-
urmenois (1650-1678)14 bardzo dobrze obrazuje to nowe zjawisko. Obie spe-
cjalizowały się w handlu dziełami sztuki i uczestniczyły we wszystkich fazach
ich tworzenia. Najpierw pracownicy firm wybierali materiał i zlecali jego za-
kup. Następnie poszukiwali odpowiednich, wyspecjalizowanych warsztatów,
w którym wykonywano zamówienia. W dalszej kolejności firmy zajmowały
się dystrybucją wyprodukowanych obiektów na rynkach międzynarodowych.
Przedsiębiorstwa trudniły się sprzedażą książek, arrasów, tekstyliów, grafik,
a przede wszystkim obrazów - firma Van Immersed sprzedała ponad 6000 płó-
cien15. W liście, który Chrisostomo Van Immeseel wysłał z Antwerpii 9 listopa-
da 1638 r. do swojej żony Marie de Fourmenois do Sewilli informuje ją o du-
10 Vermeylen 1999: 19.
11 Vendenbroeck 1992: 15.
12 Vermeylen 1999: 15.
13 Thus 1993: 106.
14 Obie to firmy rodzinne powstałe w wyniku zawarcia związków małżeńskich, stąd nazwy
są kombinacją dwóch nazwisk.
15 De Marchi; Van Miegroet 1999: 82.