Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Zakład Architektury Polskiej i Historii Sztuki <Warschau> [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki i Kultury — 7.1939

DOI Heft:
Nr. 1
DOI Artikel:
Morelovski de Prus, Marian: Kongres w Namur: II. Organizacja wycieczek naukowych po Belgii i znaczenie ich dla badaczy historii architektury w Polsce
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.38698#0069

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
(6)

KONGRES W NAMUR

63

uzupełnił on, Nonhart, nawet w holen-
derskim języku dopiskiem. W samych
zaś Holszanach, w jednej z czterech baszt,
widnieje jeszcze, upamiętniony rysunkien
J. Hoppena, ozdobny kominek, dobitnie
mówiący przez swą dekorację w ,,Roll-
werki“, według wzorów Vredemana
de Vries, który działał w Gdańsku,
in. artystów niderlandzkich, bawiących
wówczas na polskiej północy. — Przez
majestatyczną zaś lapidarność redakcji,
całość zamku holszańskiego nabiera
cech pewnej polskości.
Ale moment ,,polski" na tym się nie
kończy. Owi zachodni architekci jak Van
Laer i komendanci fortec jak Nonhart
widocznie tworzą u nas rodzaj szkoły
wileńskiej doskonałych architektów wojen-
nych i cywilnych, kiedy wedle ważnego Fot. m. Mordowsu
odkrycia archiwalnego B. Taurogińskiego Ryc. 79- Dom Rycerski,
w Archiwum Radziwiłłów, dokonanego Haga xni 1 XIV w'
dla wileńskiej Sekcji Historii Sztuki, ■— wkrótce potem (jeszcze za życia
Van Laera), odznacza się Polak, architekt wojenny Teofil Spinowski, projekto-
dawca fortyfikacyj Słucka w 1658 r. zaś w 1669 r. architekt pałacu zamkowego
w radziwiłłowskich Birżach i odnowiciel fortyfikacyj x), zaś w r. 1660 forty -
fikator Koenigsbergu autor planu tego miasta. Stosunki aż nazbyt bliskie
Bogusława Radziwiłła z władcą Prus Wschodnich tłumaczą nam fakt przejścia
zdolnego Polaka w służbie radziwiłłowskiej do Koenigsbergu, który zresztą
dopiero w tym roku 1660 przestał należeć do lenna polskiego, ale nie przestał być
od Radziwiłła zależnym.
Ujawnia się nam (i nie po raz pierwszy) przez to wskazówka
wielkiego znaczenia dla uwypuklenia prawdy o dziejach sztuki
w Polsce; tej zwłaszcza części prawdy, która dotąd jest najmniej zbadana: że
1) nie tylko Niemcy nie zawsze bywali pośrednikami przy dostawaniu się do
nas form i wzorów Zachodu; 2) że nie tylko przychodziły one do nas bezpo-
średnio z Francuzami, Belgami i Holendrami świadomie wybieranymi przez nas,
lecz że 3) polskie ośrodki rozwijając dalej wzory wprost od Zachodu uzyskane
wnosiły je także nieraz do sąsiednich krajów niemieckich.
Przypomina to nam Gdańsk i wspaniały arsenał jego z lat ok. 1600, dzieło
Anthoniego van Obbergen urodzonego w Malines w pobliżu Brukseli a współ-
pracującego przy budowie z jednym z dwu architektów Gdańska tegoż samego
nazwiska, Strakowskim, co już dawno C u n y i inni wykazali. Strakowscy
zaś to ród wielkopolski. Przypomina to nam i ratusz w Toruniu, przebudowę
jego przez tegoż van Obbergena i cechy jego sztuki (a może i Strakowskiego
z nim razem) w zamkach przerobionych podówczas w Dybowie i Golubiu.
ń Pochodził zapewne ze znanej ariańskiej rodziny Crelliusów (cf. Reformacja w Polsce
VII—VIII), o jego pracach w Birżach — E. TYSZKIEWICZ, Birże, Petersburg 1869.
(Przyp. red.).
 
Annotationen