Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Editor]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Editor]
Folia Historiae Artium — 29.1993

DOI article:
Bałus, Wojciech: Stanisława Wyspiańskiego "Widoki z okna pracowni na Kopiec Kościuszki": Spór o interpretację
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20614#0187
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
6. S. Wyspiański, Widok z okna pracowni artysty na
Kopiec Kościuszki, 1905, pastel, karton. Kraków, Mu-
zeum Narodowe (fot. Muzeum)

narożnika. Zespół ów układa się w dwie równo-
ległe w stosunku do siebie formy: nasypu z to-
rami i błotnistej bądź zaśnieżonej, bądź rozjeż-
dżonej drogi. Wypiętrzony nasyp dominuje nad
drogą „fizycznie” — jest po prostu od niej wyż-
szy i narzuca jej niejako bieg wzdłuż siebie. On
też prowadzi wzrok widza w stronę Kopca.

Ani nasyp, ani droga nie osiągają jednak mo-
giły Kościuszki. Podchodząc ku ciemnej linii za-
lesionego podnóża wzgórza Św. Bronisławy, wy-
celowany zazwyczaj w Kopiec nasyp bądź skrę-
ca w lewo (a wraz z nim droga — ryc. 2), bądź
„dobija” do granicy lasu (ryc. 4), bądź też zatra-
ca się w rejonie wysokiego drzewa, usytuowane-
go w pobliżu lewej krawędzi krajobrazów i nie-
co na lewo od kurhanu (ryc. 3). Wszystko wska-
zuje na to, że od tego momentu przestaje być już
artyście potrzebny.

Rolę nasypu przejmuje wysokie drzewo. Wy-
rasta ono śmiało ku górze, przecinając )(lub koń-
cząc) linię drogi jezdnej i kolejowej, jak też ma-
syw wzgórza Św. Bronisławy. Wzrok wspina się
po nim na wysokość Kopca. Drzewo to nie jest
zresztą jedynym elementem wertykalnym w

7. W. Podkowiński, Ulica Nowy Świat w Warszawie w
dzień letni, 1892, olej, płótno. Warszawa, Muzeum Na-
rodowe (fot. Muzeum)

obrazach. Wzdłuż drogi i nasypu ciągnie się sze-
reg drzew i słupów telegraficznych, narysowa-
nych z mniejszą lub większą precyzją. Na kilku
pastelach słupów nie ma (np. ryc. 4). Wszystkie
te formy rytmem swych pionów kontrapunktują
bieg nasypu i drogi, zapowiadając późniejszą ro-
lę, jaką odegrać ma wertykalność upostaciowana
przez wysokie drzewo.

Znaczenie tego drzewa nie wyczerpuje się w
jego stojącej postawie. Na jednym z pejzaży
z Londynu62 zasłania ono gałęziami Kopiec,
na „odwilżowej” wersji z Warszawy osłania
jakby „dłonią” mogiłę Naczelnika (ryc. 5), na
słonecznym zaś pastelu z Krakowa, odginając się
w lewo, odsłania tym samym Kopiec (ryc. 2).

Sam Kopiec należy zazwyczaj do porządku
natury, wyrastając z pagórka jako jego integral-
na część. Tylko w niektórych wersjach malarz
odcina kurhan od podłoża kreską, w jednym
przypadku (mały podłużny pastel z Krakowa —
ryc. 4) sumarycznie zaznacza fortyfikacje. Ale

62 Morawińska, Widok..., ryc. 173.

181
 
Annotationen