220
PRAHISTORIA S2TUKI
Zapinki kultnry wielbarskiej z okre-
su rzymskiego z Weklic, pow. El-
bląg (fot. M. Dąbski)
ny Bemard Salin, zauważył w swym fundamentalnym dziele o germańskim stylu
zwierzęcym, iż obszar wczesnego osadnictwa słowiańskiego można by wyzna-
czyć tam, gdzie przestały występować elitame ozdoby germańskie (Salin 1935).
W rzeczy samej nie występują tam żadne metalowe ozdoby stroju, tak
charakterystyczne dla epoki poprzedniej. Być może słowiańskie ubiory nie
wymagały zapinek czy sprzączek, tak pospolicie używanych przez Germanów,
ale trudno sobie wyobrazić kobiety, które by zaprzestały używać metalowych
bransolet, pierścionków, szpil do włosów oraz innych ozdób stroju i ciała.
Faktem jednak pozostaje, iż obszar osadnictwa słowiańskiego był jedynym
w Europie, gdzie zanikła wszelka drobna sztuka tego rodzaju. Owa zadziwiająca
sytuacja trwała od około połowy V do schyłku VIII wieku.
Temu brakowi ozdób towarzyszył ogólny zgrzebny i prosty (żeby nie
powiedzieć prostacki) obraz całej wczesnej kultury słowiańskiej. Prymitywne
naczynia - początkowo w ogóle nie zdobione, później skąpo dekorowane
rytymi omamentami falistymi i pasmowymi, małe ubogie chatki, często ziemian-
kowe, brak wyposażenia w prostych, ciałopalnych grobach. Wszystko to składa
się na obraz niezwykłego ubóstwa pod każdym względem (Gąssowski 2002b).
Załamanie się potęgi rzymskiej na zachodzie Europy pociągnęło za sobą
skutki, czytelne od połowy V wieku także na naszych ziemiach. Cały ciąg
cywilizacyjny, ukształtowany od połowy epoki brązu i mimo okresowych kry-
zysów i załamań kontynuowany przez dwa tysiąclecia, ulega katastrofalnemu
załamaniu. Potomkowie wielkiej i długotrwałej kultury łuźyckiej, a później trwa-
jącej prawie 600 lat kultury przeworskiej okresu późnolateńskiego i rzymskiego
przerywają ten ciąg tradycji. Część z nich msza do lepszych ziem na zachodzie
i południowym zachodzie Europy, część nie chce dostać się pod władzę
budzących trwogę Hunów, nadciągających pod wodzą Attyli od wschodu.
Znaczna część jednak pozostaje na miejscu.
Załamania kulturowego, jakie wówczas nastąpiło, nie da się wyjaśnić w pro-
sty sposób, zwlaszcza że wokół tych problemów toczą się zajadłe dyskusje,
PRAHISTORIA S2TUKI
Zapinki kultnry wielbarskiej z okre-
su rzymskiego z Weklic, pow. El-
bląg (fot. M. Dąbski)
ny Bemard Salin, zauważył w swym fundamentalnym dziele o germańskim stylu
zwierzęcym, iż obszar wczesnego osadnictwa słowiańskiego można by wyzna-
czyć tam, gdzie przestały występować elitame ozdoby germańskie (Salin 1935).
W rzeczy samej nie występują tam żadne metalowe ozdoby stroju, tak
charakterystyczne dla epoki poprzedniej. Być może słowiańskie ubiory nie
wymagały zapinek czy sprzączek, tak pospolicie używanych przez Germanów,
ale trudno sobie wyobrazić kobiety, które by zaprzestały używać metalowych
bransolet, pierścionków, szpil do włosów oraz innych ozdób stroju i ciała.
Faktem jednak pozostaje, iż obszar osadnictwa słowiańskiego był jedynym
w Europie, gdzie zanikła wszelka drobna sztuka tego rodzaju. Owa zadziwiająca
sytuacja trwała od około połowy V do schyłku VIII wieku.
Temu brakowi ozdób towarzyszył ogólny zgrzebny i prosty (żeby nie
powiedzieć prostacki) obraz całej wczesnej kultury słowiańskiej. Prymitywne
naczynia - początkowo w ogóle nie zdobione, później skąpo dekorowane
rytymi omamentami falistymi i pasmowymi, małe ubogie chatki, często ziemian-
kowe, brak wyposażenia w prostych, ciałopalnych grobach. Wszystko to składa
się na obraz niezwykłego ubóstwa pod każdym względem (Gąssowski 2002b).
Załamanie się potęgi rzymskiej na zachodzie Europy pociągnęło za sobą
skutki, czytelne od połowy V wieku także na naszych ziemiach. Cały ciąg
cywilizacyjny, ukształtowany od połowy epoki brązu i mimo okresowych kry-
zysów i załamań kontynuowany przez dwa tysiąclecia, ulega katastrofalnemu
załamaniu. Potomkowie wielkiej i długotrwałej kultury łuźyckiej, a później trwa-
jącej prawie 600 lat kultury przeworskiej okresu późnolateńskiego i rzymskiego
przerywają ten ciąg tradycji. Część z nich msza do lepszych ziem na zachodzie
i południowym zachodzie Europy, część nie chce dostać się pod władzę
budzących trwogę Hunów, nadciągających pod wodzą Attyli od wschodu.
Znaczna część jednak pozostaje na miejscu.
Załamania kulturowego, jakie wówczas nastąpiło, nie da się wyjaśnić w pro-
sty sposób, zwlaszcza że wokół tych problemów toczą się zajadłe dyskusje,