Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Wydaje się też, że jeśli chodzi o dyptykowe zestawienie „portretowych"
wyobrażeń Salwatora i Matki Boskiej, to poza omawianym przykładem obrazów
ołtarzowych z kościoła Bożego Ciała w Krakowie, można mówić tylko o sporadycz-
nych przypadkach realizowania tego typu ikonograficznego. Do znanych mi
przykładów powstałych przed połową XVII w. należą malowidła ścienne w katedrze
wawelskiej z 1616 r., płaskorzeźby w attyce kamienicy Krzysztofa Przybyły z 1615 r.
w Kazimierzu Dolnym oraz malowidła parapetu chóru muzycznego w kościele
parafialnym w Tarnowie Pałuckim^ (ił. 71). Malowidła w królewskiej katedrze i
prowincjonalne dekoracje mieszczańskiej kamienicy, czy parafialnego kościoła łączy
równie słaby poziom artystyczny.Temat musiał być więc dość popularny, skoro
podejmowali go również podrzędni wykonawcy. Szkopuł w tym, że brak zachowa-
nych przykładów, które wyszłyby spod biegłejszej ręki.
Równie skromna jest liczba samodzielnych, półfigurowych wyobrażeń samej
Matki Boskiej - i to nie tylko w najbardziej nas tutaj interesującym okresie łat ok.
1620-30, lecz również w drugiej połowie XVII w. Za najbliższe, bo również o
niderlandzkiej genezie, można uznać obrazy z Rokitna Wielkopolskiego (il. 72) oraz z
pomorskich Chełmoni, co nie zmienia jednak faktu, że ten typ ikonograficzny nie
zyskał popularności. Stwierdzenie to prowadzi do kolejnej konkluzji, iż obraz Matki
Boskiej Ostrobramskiej należał w swej epoce do dzieł odosobnionych. Na jego
obecność w sztuce polskiej wpłynęły - i to znacznie później — przyczyny natury
pozaartystycznej i dlatego ponad stulecie dzieli czas powstania obrazu od momentu,
gdy zaczęły się ukazywać jego pierwsze odwzorowania w grafice.

W literaturze dotyczącej obrazu ostrobramskiego znaczne miejsce zajmuje kwestia
typu ikonograficznego tego przedstawienia Marii, a co za tym idzie — objaśnienia jego
wymowy treściowej. Większość dawnych interpretacji można odrzucić. I tak uznanie
obrazu za fragment sceny Zwiastowania można tłumaczyć dyletanctwem Narbutta
lub tendencyjnym nastawieniem autorów rosyjskich usiłujących dowieść bizantyj-
skiego rodowodu wizerunku. Początek dało określenie zawarte w rzekomej relacji ks.
Łodziaty, że Maria na obrazie ostrobramskim przedstawiona jest tak, jakby stała przed
obliczem wysłannika boskiego, Archanioła Gabriela^. Było ono ubranym w łacińską
formę przekonaniem samego Narbutta, dla którego wyobrażenia Marii z pochyloną
głową i kornie złożonymi na piersi rękoma - kojarzyło się tylko ze sceną
Zwiastowania. Legenda o zdobyciu obrazu w Chersonezie dała asumpt do snucia
domysłów na temat przyczyn zniszczenia bizantyjskiej ikony Zwiastowania, której
pozostałością jest półpostaciowe przedstawienie Marii^. Zacietrzewienie połączone z
ignorancją doprowadziło do publikowania takich absurdów, jak stwierdzenie, że
katolicy nie uznają sceny Zwiastowania z wyobrażeniem archanioła Gabriela i dlatego
lewa część obrazu, gdzie znajdowała się jego postać, została odpiłowana, aby
przekształcić „na katolicki ład" starożytną grecką ikonę^.
Podobnie nonsensowną była sentymentalna wersja jakoby wizerunek Matki


97
 
Annotationen