Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Modus: Prace z historii sztuki — 4.2003

DOI Artikel:
Rydiger, Monika: "Ludzkie architektury": ze studiów nad relacjami pomiędzy rzeźbą a architekturą w sztuce XX wieku
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19069#0097
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
mieszkania" (1921) również architekturę podporządkowało mechanistycznej
wizji świata62.

Modernistyczna utopia tych doktryn wpłynęła na fakt, że zarówno rzeźba
jak i architektura zaczęły kierować się podobnymi zasadami. A ponieważ, jak
zauważył Donald Kuspit, „organiczny charakter ciała był zarówno zbyt nie-
doskonały, jak i zbyt witalny, by pasował do wyimaginowanej maszynowej
utopii nowoczesności"63, więc nic dziwnego, że odwieczny, najchętniej upra-
wiany temat w rzeźbie, figurę ludzką, poddano „technologicznym" przeobra-
żeniom. Odmieniona tak rzeźba - nie rezygnując z aluzji antropomorficznych
- mniej lub bardziej zaczęła wchodzić w zakres architektury poprzez nabywa-
nie jej zasadniczych cech.

Dążenie do ukazania architektoniki odrealnionej budowy ludzkiego ciała
daje się również zaobserwować w rzeźbach Fritza Wotruby z lat pięćdziesią-
tych i sześćdziesiątych64.

Brak w nich jednak precyzyjnej geometryzacji, nienagannie wypracowa-
nych, ostrych krawędzi tak charakterystycznych dla (wspominanych już) mo-
dernistycznych „ludzkich architektur". Swoje figury (np. Siedzący, 1948) bu-
duje Wotruba z surowych, niewygładzonych, jakby z naturalnego kamienia,
masywnych form kubicznych. Natomiast w serii Stojących figur wszystkie
elementy ciała zostały uproszczone i podporządkowane preferowanemu wer-
tykalizmowi rytmicznej kompozycji. Ramiona tracą tu swoją horyzontalność,
przylegają do trzonu wyprostowanego ciała albo w ogóle zanikają, by mocniej
podkreślić „słupową" strukturę postaci. W niektórych stojących figurach Wo-
truba redukuje ciała do form cylindrycznych, kolumnowych, zwieńczonych
syntetycznie oddaną głową albo zupełnie jej pozbawionych (Tors 1955, il. 4;
Figura z uniesionymi rękami 1956, il. 5).

Ciekawe, że nawet u Henry'ego Moore'a, zdecydowanego zwolennika
czerpania inspiracji z naturalnych form organicznych, w jednej z jego Głów-
hełmów (nr 3 z 1960 roku) odnajdujemy architektoniczną zasadę ukształtowa-
nia formy, o czym świadczy „forteczna" budowa twarzy6-. Natomiast w po-
zornie abstrakcyjnej serii Kubów Davida Smitha, pochodzącej z lat sześćdzie-

62 Cyt. za: Artyści o sztuce (przyp. 57). s. 233.

63 Kuspit 1993 (przyp. 40), s. 20.

64 O „architektonicznych" cechach rzeźby Wotruby pisze Elsen (przyp. 43). s. 81-82, A.M.
Hammacher, The Evolution of Modern Sculpture, Tradition and Innovation. London 1969.
s. 256-262; zob. także: J. Muschik. DerBildhauer Fritz Wotruba. „Kunstwerke" 14. 1960. nr 4.
s. 17, 18; K. Sotriffer, Malerei undPlastik in Ósterreich von Makart bis Wotruba, Wien 1963.
s. 88-89; Wotruba, katalog wystawy w Museum des 20. Jahrhunderts, Wien 1963. wstęp: W.
Hoffman.

6- Por. Henrv Moore, The Humań Dimension. London 1991, s. 110.

94
 
Annotationen